Michael J Fox ujawnia, że ​​nurkował w śmietniku w poszukiwaniu jedzenia, zanim stał się sławny

Michael J Fox ujawnia, że ​​nurkował w śmietniku w poszukiwaniu jedzenia, zanim stał się sławny

Michael J Fox w scenie z filmu dokumentalnego Still: A Michael J Fox Movie. zdjęcie/Apple TV+ przez AP

Michael J. Fox poszedł „nurkować w śmieciach w poszukiwaniu jedzenia”, ponieważ był spłukany, zanim zyskał sławę.

the Powrót do przyszłości Gwiazda ujawniła, że ​​miał trudności z opłaceniem rachunków podczas pierwszych dni w Hollywood, kiedy brał udział w rundach przesłuchań, ale udało mu się zdobyć tylko małe części.

Fox mówi, że często grzebał, ponieważ nie miał pieniędzy na jedzenie, mimo że dostał swoją pierwszą rolę w filmie fabularnym w filmie z 1980 roku Szaleństwo o północy.

W rozmowie z różnorodny, Wyjaśnił: „Siedziałem z tymi wszystkimi aktorami i pamiętam, jak myślałem:„ Dlaczego to zadziała dla mnie, a nie dla nich? ” „

„To nie tak, że życzyłem im nieszczęścia czy pecha – życzyłem im wszystkiego na świecie. Ale wiedziałem, że to zrobię. Bóg wie dlaczego. Żyłem na marginesie. Miałem 18 lat, bez pieniędzy, bez koneksji, dosłownie nurkowanie w śmietniku w poszukiwaniu jedzenia”.

Fox dostał stałą rolę w sitcomie więzy rodzinne Zanim zyskał sławę w filmie z 1985 roku Powrót do przyszłości którą przedstawił podczas pracy nad programem telewizyjnym.

Michael J. Fox, po prawej, w scenie z filmu „Powrót do przyszłości” z 1985 roku. Załączone zdjęcie

Aktor jest skończony więzy rodzinne w ciągu dnia i kręcił w nocy, co oznacza, że ​​bardzo mało spał.

Jest jednak przekonany, że rzeczywiście przyczynił się do jej powstania Powrót do przyszłości Postać Marty’ego McFly’ego, jeszcze bardziej przekonująca.

Wyjaśnił: „Biegam na adrenalinie. Ledwo wiedziałem, gdzie jestem i tak naprawdę nie wiedziałem, co robię. To służyło temu filmowi, ponieważ Marty ma być zdezorientowany”.

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *