Gwen Dyer to kanadyjska dziennikarka mieszkająca w Wielkiej Brytanii i wieloletnia komentatorka spraw międzynarodowych.
Opinia: Ukraina chce więcej broni ofensywnej, w tym nowoczesnych czołgów, artylerii samobieżnej i myśliwców z krajów NATO na wojnę z rosyjskimi najeźdźcami, ale nie otrzyma ich od Stanów Zjednoczonych w najnowszej transzy pomocy wojskowej USA. Jest ku temu dobry powód.
Niemcy i Słowacja dyskutują o sprzedaży czołgów Leopard i artylerii SP do Kijowa w ciągu kilku tygodni, ale administracja Joe Bidena nadal gra w „Matka maja I?” / „Śladami Babci” z Moskwą. Ostrożnie robi krok na szczyt listy broni, którą daje Ukrainie, obserwuje reakcję Rosji, a potem robi kolejny krok.
Na razie to nie ma znaczenia, bo to „rasputica”, pora deszczowa i błotnista we wschodniej Ukrainie, kiedy to podróżowanie w terenie ciężkimi pojazdami waha się od trudnego do niemożliwego. Siły ukraińskie nie podejmą żadnej większej ofensywy, a Rosjanie (którzy właśnie to planują) najprawdopodobniej ugrzęzną w bagnie.
Sezon błotny prawdopodobnie potrwa jeszcze sześć tygodni. Ścisła logika wojskowa może przemawiać za odłożeniem do tego czasu rosyjskiej ofensywy na wschodniej Ukrainie, ale Putin prawdopodobnie nie może czekać tak długo. Porażki i straty poniesione podczas pierwszych ataków na północnej Ukrainie stopniowo, ale nieuchronnie, przeniosą się na rosyjskie społeczeństwo, więc teraz potrzebuje szybkiego zwycięstwa.
Czytaj więcej:
* Wojna z Ukrainą: NATO podaje 15 tysięcy ofiar śmiertelnych w Rosji, komentarze Kremla sugerują, że ambicje Władimira Putina słabną
* Rosyjska ofensywa pozostaje wstrzymana z powodu doniesień o niskim morale i problemach z zaopatrzeniem
* Wojna Rosji z Ukrainą może zakończyć się impasem
Może i ma szczęście, ale decydujące zwycięstwo Rosji jest mało prawdopodobne z dwóch powodów.
Najpierw Rosjanie na wschodzie zaatakują najlepiej wyszkoloną i najbardziej doświadczoną część armii ukraińskiej, dobrze okopaną w umocnieniach, które rosną z roku na rok od 2014 roku. Być może uda mu się utrzymać swoje stanowisko i zadać Rosjanom ciężkie straty.
Nie uratuje to głównej ukraińskiej armii, jeśli inne siły rosyjskie będą mogły wykonać za nią „ruch szczypczy” i go przeciąć, co właśnie spróbują zrobić teraz.
Siły rosyjskie oblegające teraz Mariupol na południowym wybrzeżu posuną się na północ, gdy w końcu padną. Inne siły rosyjskie atakują na południe z całego Charkowa, prawdopodobnie dążąc do połączenia ich między Parwenkowem i Pokrowska (dla tych z mapami) i zatrzymania głównej armii ukraińskiej.
Jeśli im się to uda, Ukraina będzie musiała dążyć do zawieszenia broni, oddając całe utracone terytorium Rosji, a Putin odniesie zwycięstwo.
Ale Rosjanie najpierw będą musieli przebyć około 150 kilometrów jednym z dwóch pasów, które przechodzą przez idealne wioski na zasadzki co pięć lub dziesięć kilometrów. A ona jest rasputitsa, więc nie możesz chodzić po wioskach.
To jest właśnie zadanie, które tak spektakularnie ominęło rosyjskie wojsko w próbie zajęcia Kijowa w zeszłym miesiącu. Jakie są szanse, że tym razem odniesie sukces? A jeśli znowu się potknie, co stanie się dalej?
Załóżmy, że pod koniec czerwca ziemia zaczyna wysychać, a siły rosyjskie są wyczerpane, rozciągnięte i zdemoralizowane. W Kijowie pomyślą o odzyskaniu ziem, które utracili – przynajmniej tych, które utracili od lutego, ale niektórzy pomyślą też o odzyskaniu ziem zajętych przez Rosję w 2014 roku.
Ostatnie ziemie – Krym i wschodnie części obwodów donieckiego i ługańskiego – mają niewielką wartość gospodarczą, a większość ludzi tam mieszkających nauczyła się nienawidzić Ukraińców. Z praktycznego punktu widzenia Ukrainie byłoby lepiej bez nich.
Jednak te ziemie są nadal częścią Ukrainy zgodnie z prawem międzynarodowym, a wiecie, jak działa nacjonalizm. Jeśli Rosja ponownie przegra w nadchodzących bitwach, w Kijowie pojawi się silna presja, aby wykorzystać sytuację i ją odzyskać.
Wtedy najbardziej przydatne będą dodatkowe czołgi i artyleria samobieżna, których Stany Zjednoczone nie dają teraz Ukrainie. Ale będzie to także moment skrajnego upokorzenia dla Władimira Putina (zakładając, że nadal będzie u władzy) i zawsze mądrze jest pozwolić pokonanemu wrogowi na odwrót.
Cały ten artykuł jest prawdopodobnie ćwiczeniem z liczenia kurczaków przed wykluciem, ale możesz być pewien, że teraz liczy się to również w Waszyngtonie. Troska o to, co zrobi Ukraina, jeśli zwycięży, jest już głównym czynnikiem określającym rodzaje i liczbę broni, jaką Zachód daje Ukrainie.
Nikt nie przyzna głośno, że Ukraina jest skuta łańcuchami, ale oczywiście tak jest. Sześć tygodni temu nikt by nie pomyślał, że zrobienie tego będzie konieczne, bo wszyscy spodziewali się, że Ukraina przegra.
Możesz współczuć jej pragnieniu zemsty, jeśli wygra, ale ze względu na przyszły pokój nie można jej na to pozwolić.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.