Jak twierdzi grupa żeglugowa, spadek przepustowości w porcie w Auckland powoduje szersze problemy w łańcuchu dostaw. Zdjęcia: Michael Craig
Nowozelandzcy eksporterzy i importerzy wzywają port w Auckland do podniesienia swojej wydajności i produktywności co najmniej w takim stopniu, w jakim podniosły ceny dla użytkowników – i to wkrótce.
Rada Nowej Zelandii Sprzedawcy, którzy reprezentują 70 procent krajowych eksporterów i importerów, w tym wiele największych marek w branży, twierdzą, że firmy mają „prawo” oczekiwać wzrostu produktywności, jeśli oczekuje się od nich wyższych opłat.
Przewodniczący Mike Knowles stwierdził, że „mitem” jest twierdzenie, że Nowa Zelandia podniosła się po zakłóceniach w łańcuchu dostaw.
„Jest to po prostu przyćmione przez mniejszy wolumen przepływający przez nasze porty. Firmy próbujące przenieść import i eksport do i z kraju wiedzą, że brutalna rzeczywistość jest taka, że nasze porty nie odzyskały jeszcze w pełni swojego poziomu przepustowości i że Zwłaszcza port w Auckland ma przed sobą jeszcze długą drogę”. Jeszcze długo.
Knowles powiedział, że dane Departamentu Transportu pokazały, że liczba kontenerów przewożonych na statkach i ze statków w porcie w Auckland w drugim kwartale tego roku była o 42% niższa niż w tym samym okresie przed pandemią w 2019 r. Oficjalne dane mówią, że 46,71 przeniesiono skrzynki. Przekazał to i stwierdził, że w drugim kwartale tego roku ruch wzrósł na godzinę w porównaniu do 80,46 w 2019 r.
„To samo w sobie jest poważnym problemem dla linii żeglugowych i właścicieli ładunków, ale jest jeszcze bardziej niepokojące, biorąc pod uwagę znaczący wpływ na rozkłady jazdy statków i podnośniki ładunków we wszystkich innych portach zawinięcia w całym kraju.
„W tej chwili chcemy, aby Port of Auckland Ltd powrócił co najmniej do poziomu produktywności sprzed Covid 19. Jeśli zostaniemy poproszeni o zapłatę więcej, każdy wzrost będzie musiał zostać zrównoważony wzrostem produktywności.
Port będący własnością Rady Auckland ogłosił szereg podwyżek opłat za korzystanie z usług użytkowników wraz z nowymi opłatami, które będą obowiązywać od 1 stycznia. Nastąpi także ogólny wzrost cen o 7 procent. Nowe opłaty obejmują opłatę za obsługę kolejową za kontener oraz nowe pozwolenie bezpieczeństwa „organu pracy”, które wiąże się z kosztem przygotowania wniosku w wysokości 750 dolarów.
Burmistrz Oakland Wayne Brown powiedział, że aprobuje podwyżki, jeśli oznacza to, że port osiągający słabe wyniki nie będzie obciążał podatników w wysiłkach na rzecz poprawy sytuacji finansowej.
Grupa właścicieli ładunków dostrzega potrzebę prowadzenia portu, głównego punktu importowego kraju, w sposób rentowny, „ale należy nim także skutecznie zarządzać” – stwierdził Knowles.
„Konkluzja jest taka, że na właścicieli ładunków nakładane są wszelkie podwyżki ceł – łącznie z niekończącymi się podwyżkami VBS [vehicle booking system] Taryfy i opłaty portowe – bez wzrostu wydajności bezpośrednio wpływają na konkurencyjność nowozelandzkich eksporterów i importerów.
„Ostatecznie Nowa Zelandia jest przegraną, ponieważ nasza globalna konkurencyjność została zmniejszona przez słabą produktywność portów.
„Porty australijskie mają podobne wymagania regulacyjne jak Nowa Zelandia i są w stanie utrzymać produktywność na wyższym poziomie niż Port of Auckland Limited, a właściwie wszystkie porty Nowej Zelandii” – powiedział Knowles.
Roger Gray, dyrektor generalny portu w Auckland, powiedział… Ogłaszać Port zamierza wykorzystać wzrost przychodów, aby zapewnić godziwy zwrot dla samorządu, jego właściciela, „ponieważ obecnie w dalszym ciągu zapewniamy dostawy poniżej naszego ważonego kosztu kapitału”. Gray powiedział, że podwyżka cen miała na celu odzyskanie inflacyjnych kosztów istniejących opłat za przejazd, „ale rozważamy również dodatkowe opłaty, głównie na lądzie, mające na celu skłonienie ludzi korzystających z portu do zarabiania pieniędzy do zwiększenia jego rentowności”.
Knowles stwierdził, że wszystkie porty muszą zwiększyć swoje wysiłki, aby Nowa Zelandia odzyskała międzynarodową konkurencyjność.
„Ogólnie rzecz biorąc, sektor portowy Nowej Zelandii pozostaje w tyle za innymi krajami. To mit, że podnieśliśmy się po zakłóceniach w łańcuchu dostaw w ciągu ostatnich dwóch lat – zostało to po prostu przyćmione przez mniejszy wolumen towarów przepływających przez nasze porty”.
Członkami Rady są czołowe firmy eksportowe: Fonterra, Zespri, Silver Fern Farms, Pan Pacific Forest Products, Rayonier i Oji Fibre Solutions oraz główni importerzy.
Wspólnie jej członkowie odpowiadają za 70 procent nowozelandzkiego eksportu kontenerów i znaczną część jego eksportu, importu i wolumenu ładunków krajowych – stwierdził.
Dołączyła Andrea Fox Ogłaszać Jako Senior Business Journalist w 2018 roku specjalizuje się w pisaniu o branży mleczarskiej, agrobiznesie, eksporcie, sektorze logistycznym i łańcuchach dostaw.