Naukowcy zaniepokojeni są szeregiem potencjalnych katastrof spowodowanych zmianą klimatu, ale niektóre scenariusze są tak ponure, że eksperci stale monitorują, jak blisko jesteśmy katastrofy.
Ten tydzień przyniósł dobre wieści na temat jednego z możliwych scenariuszy dla Antarktydy: według nowych badań opublikowanych w środę tak zwany „Lodowiec Doomsday” może być bardziej stabilny niż wcześniej sądzono.
Lodowiec Thwaites, położony na rozległej pokrywie lodowej Antarktydy Zachodniej, został nazwany „Lodowcem Doomsday” ze względu na jego potencjał radykalnego podniesienia poziomu mórz, zalania nisko położonych społeczności przybrzeżnych i wysiedlenia milionów ludzi.
Tymczasem naukowcy w dalszym ciągu śledzą wiele innych potencjalnych czynników, które mogą pogorszyć problem klimatyczny. Do możliwych scenariuszy, które mogą do tego doprowadzić, zalicza się atlantycka południkowa cyrkulacja wywracająca (AMOC) i pokrywa lodowa Grenlandii, które radykalnie zmienią życie na Ziemi w nadchodzących latach, dekadach lub stuleciach.
Oto najnowsze wiadomości:
Lodowiec Zmartwychwstania: najgorszy scenariusz jest obecnie mało prawdopodobny
Lodowiec Thwaites był badany przez wiele lat jako wskaźnik zmian klimatycznych wywołanych działalnością człowieka.
W jednym z koszmarnych scenariuszy topnienie lodu może spowodować podniesienie się poziomu mórz o 50 stóp. Półwysep Floryda, z wyjątkiem pasa wyżyn w głębi lądu rozciągającego się od Gainesville na północ od jeziora Okeechobee, zostanie zanurzony, podobnie jak przybrzeżne miasta tego stanu.
Jak wynika z nowego badania, taki scenariusz wydaje się obecnie mało prawdopodobny.
„Wiemy, że tak skrajne prognozy są mało prawdopodobne w XXI wieku” – stwierdził w oświadczeniu Matthew Morlighem, główny autor badania i profesor nauk o Ziemi na Uniwersytecie Dartmouth.
Ale dobra wiadomość wiąże się z kilkoma zastrzeżeniami. Autorzy podkreślają, że przyspieszająca utrata lodu na Grenlandii i Antarktydzie jest mimo wszystko niebezpieczna.
„To niefortunne, że lodowiec Thwaites cofnie się, a wraz z nim większość pokrywy lodowej Antarktyki Zachodniej, ale nie tak szybko, jak sugerował jeden ze scenariuszy” – Morlighem powiedział USA Today w e-mailu. Dodał, że chociaż w najnowszym raporcie IPCC szybki upadek był scenariuszem „mało prawdopodobnym”, „pokazujemy, że prawdopodobieństwo załamania jest mniejsze, niż sądziliśmy”.
Powiedział USA TODAY, że do końca stulecia poziom mórz prawdopodobnie podniesie się o około 2–3 stopy, a następnie będzie się podnosił w miarę dalszego topnienia pokryw lodowych.
Pokrywa lodowa Grenlandii: mieszanka dobrych i złych wiadomości
Pojawiły się sprzeczne doniesienia na temat obecności niepokojącej pokrywy lodowej na Grenlandii.
Ogółem pokrywa lodowa pokrywa ponad 656 000 mil kwadratowych, a gdyby lód całkowicie się stopił, poziom mórz na świecie podniósłby się o około 20 stóp. Według Narodowego Centrum Danych o Śniegu i Lodzie.
Według NASA wiadomości te są nadal niepokojące dla Grenlandii, która traci rocznie około 270 miliardów ton lodu, co powoduje wzrost poziomu morza. Badanie przeprowadzone na początku tego roku wykazało, że pokrywa lodowa Grenlandii topnieje szybciej, niż sądzili naukowcy.
Jednak badanie przeprowadzone w zeszłym roku wykazało, że liść ten może być bardziej odporny na zmiany klimatyczne, niż wcześniej sądzono.
Zasadniczo badanie wykazało, że „najgorszego scenariusza zapadnięcia się pokrywy lodowej i wzrostu poziomu morza można by uniknąć – a nawet częściowo odwrócić – jeśli uda nam się obniżyć przewidywaną globalną temperaturę po roku 2100” – stwierdził wcześniej. Bryn Hubbard, profesor glacjologii na Uniwersytecie Aberystwyth w Walii.
Załamanie się prądu oceanicznego zwane AMOC: Naukowcy nadal badają prąd oceaniczny zwany „Następnym dniem”
the Cykl wywrócenia Atlantyku AMOC – duży system prądów oceanicznych przenoszących ciepłą wodę z tropików do północnego Atlantyku – może zapaść się do połowy stulecia, a być może w dowolnym momencie począwszy od 2025 r., z powodu zmiany klimatu spowodowanej przez człowieka. Badanie opublikowane w ubiegłym roku sugeruje.
AMOC zyskało międzynarodową uwagę w 2004 roku wraz z wydaniem naukowo niedokładnego filmu katastroficznego „Pojutrze„, w którym jako założenie filmu wykorzystano właśnie taką przerwę w prądzie oceanicznym.
Załamanie się cyrkulacji atlantyckiej w prawdziwym życiu może doprowadzić do szybkich zmian pogody i klimatu w Stanach Zjednoczonych, Europie i gdzie indziej. Jeśli tak się stanie, może to doprowadzić do epoki lodowcowej w Europie i podniesienia się poziomu mórz w miastach takich jak Boston i Nowy Jork, a także silniejszych burz i huraganów wzdłuż wschodniego wybrzeża.
Kolejne badanie Prognozy wskazują, że załamanie może nastąpić do 2050 r., jednak badania są wciąż na etapie wstępnym. Na początku tego roku opublikowane badanie wykazało, że w pewnym momencie nastąpi załamanie, ale nie dostarczyło wskazówek, kiedy to może nastąpić.