Narasta panika w związku z fałszywymi wyprzedażami Jellycat

Narasta panika w związku z fałszywymi wyprzedażami Jellycat

Produkty Jellycat cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych kolekcjonerów.
obraz: Dostarczone

Fani popularnego producenta pluszowych zabawek Jellycat analizują zakupy po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się zarzuty mówiące, że w Auckland sprzedawane są podróbki.

Pluszaki i inne pluszaki produkowane przez brytyjską firmę cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych kolekcjonerów.

Zaniepokojenie autentycznością zakupów Jellycat nasiliło się po tym, jak użytkownik platformy mediów społecznościowych Xiaohongshu (Mała Czerwona Księga) stwierdziła, że ​​kupiła w sklepie w Auckland podrabiane produkty Jellycat o wartości 500 dolarów.

Rzecznik sklepu, którego nazwy RNZ zdecydowała się nie podawać, powiedział, że bada on zarzut.

Zlokalizowany na North Shore sklep sprzedaje produkty Jellycat, a także suplementy zdrowotne, miód i inne produkty popularne wśród chińskich konsumentów.

Użytkownik Małej Czerwonej Księgi „Chaoxiongmeinv” („Super Przystojna Piękność”), który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości w związku z molestowaniem w Internecie, jakiego doświadczyła po złożeniu zarzutu, kupił w tym roku kilka produktów Jellycat od lokalnych sprzedawców detalicznych i na oficjalnej stronie internetowej.

Na początku tego miesiąca kupiła osiem pluszowych zabawek w sklepie North Shore, ale nabrała podejrzeń, ponieważ wśród zakupionych przez nią artykułów znajdowała się wycofana zabawka z telefonem komórkowym, której cena była znacznie niższa niż podobne towary dostępne w Internecie.

Zapłaciła za usługę testowania online, aby zweryfikować autentyczność swoich zakupów, i została poinformowana, że ​​wszystkie osiem przedmiotów było fałszywych.

Powiedziała, że ​​produkty Jellycat, które kupiła wcześniej, zostały zweryfikowane jako autentyczne.

Emma* porównuje mewę, którą kupiła na oficjalnej stronie Jellycat (po lewej), z mewą, którą kupiła w sklepie w Auckland.

Użytkownik Little Red Book porównuje mewę kupioną na oficjalnej stronie Jellycat (po lewej) z przedmiotem, który kupiła w sklepie w Auckland.
obraz: Dostarczone

„Na przykład, [the lines on] Skrzydła mewy [stuffed toy] „Powinno być bardzo wyraźne. Materiał prawdziwej mewy jest płaski i gładki… ale materiał fałszywej mewy wygląda na cienki” – stwierdziła.

READ  Cruise otrzymuje zgodę na prowadzenie taksówki bez kierowcy w San Francisco

Co więcej, usługa uwierzytelniania uwypukliła kluczowe różnice w brandingu gier z serii Amusable.

Zwróciła produkty do sklepu w Auckland i bez trudu odzyskała pieniądze.

Post pod „Małą Czerwoną Księgą” stał się wirusowy od czasu jego publikacji 11 października, przyciągając ponad 1000 komentarzy, a utworzona przez niego grupa w mediach społecznościowych przekroczyła 200 osób.

Do powyższego grona dołączył użytkownik Małej Czerwonej Księgi „Kaigexiaohaochuxianzhi”, który również wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości w związku z obawami dotyczącymi nadużyć w Internecie.

Mieszkanka Oakland, której pseudonim można z grubsza przetłumaczyć jako „konto poboczne, na którym można sprzedawać rzeczy, których nie potrzebuję”, przypomniała sobie błąd ortograficzny, który pojawił się na etykiecie pluszowego smoka, którą kupiła w tym samym sklepie w zeszłym roku.

Do zabawki dołączona była przywieszka z napisem „Jestem Lavender Dragoon”.

Lavender Dragon jest napisany lawendą

Materiały brandingowe dołączone do Jellycat Lavender Dragon, które kobieta kupiła w sklepie w Auckland, zawierały błąd ortograficzny.
obraz: Dostarczone

Sprawdziła zabawki, które kupiła w sklepie i znalazła dwie podróbki.

„Byłam zszokowana” – powiedziała.

Zwróciła towar i odzyskała pieniądze.

Inny użytkownik Little Red Book, który chce być identyfikowany tylko jako Lily, posiada około 500 produktów Jellycat.

Lily, mająca siedzibę w Chinach i działająca pod nazwą „Taotao”, zamówiła kilka doniczkowych roślin Jellycat w sklepie o nazwie Healthway w East Oakland.

Według doniesień firma Healthway pozyskała produkty ze sklepu North Shore w celu wysłania ich do Lily, ale fanka Jellycat z Chin wyraziła obawy co do autentyczności produktów po sprawdzeniu udostępnionych jej zdjęć.

„Jestem stosunkowo zaawansowaną hobbystką, więc na pierwszy rzut oka mogę rozpoznać, że rośliny doniczkowe są fałszywe” – powiedziała.

Lilly stwierdziła, że ​​kolor stóp i materiał miski wydają się fałszywe i zauważyła, że ​​Healthway zwróciła jej kaucję.

Cindy Dong, założycielka Healthway, powiedziała, że ​​jej pracownicy nie byli w stanie potwierdzić, że rośliny doniczkowe są fałszywe.

Powiedziała, że ​​produkty zostały zwrócone do sklepu North Shore po tym, jak Lily odmówiła ich zakupu.

Dong powiedział, że w Nowej Zelandii obowiązują surowe zasady zapobiegające sprzedaży podrabianych produktów.

„To dla nas bardzo smutne” – powiedziała. „To wstyd, że robisz takie rzeczy w Nowej Zelandii”.

Dong wyraził nadzieję, że odpowiednie władze będą w stanie ustalić, czy przedmioty są fałszywe, czy nie.

W wiadomości tekstowej do RNZ rzecznik sklepu North Shore poinformował, że w sprawie incydentów trwa dochodzenie.

„Nasza firma prowadzi obecnie szczegółowe dochodzenie w sprawie zdarzenia i odzyskała nagrania z telewizji przemysłowej z odpowiednich dat” – powiedział rzecznik.

Powiedzieli, że incydent „nie wynikał wyłącznie z problemów ze sprzedażą Jellycat”, dodając, że firma wyda oświadczenie później.

Kilka osób z grupy WeChat utworzonej przez „Chaoxiongmeinv” stwierdziło, że udało im się zwrócić część swoich towarów do sklepu North Shore i otrzymać zwrot pieniędzy.

Komisja Handlu otrzymała pięć skarg od konsumentów, którzy twierdzą, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni kupili podrabiane produkty Jellycat.

Vanessa Horn, dyrektor generalna Komisji ds. konkurencji, sprawiedliwego handlu i kredytów, powiedziała, że ​​skargi zostaną rozpatrzone.

„Ustawa o uczciwym handlu zabrania handlowcom fałszywych i wprowadzających w błąd twierdzeń” – powiedział Horne.

„Wygłaszanie przez firmy twierdzeń dotyczących towarów lub usług bez uzasadnionej podstawy jest nielegalne. Obejmuje to twierdzenia dotyczące autentyczności i pochodzenia produktów.

„Komisja Handlu jest odpowiedzialna za egzekwowanie ustawy o uczciwym handlu. Każdy konsument, który uważa, że ​​firmy naruszyły ustawę o uczciwym handlu, powinien skontaktować się z Komisją”.

Rob Garrett, dyrektor krajowy nowozelandzkiego Urzędu Własności Intelektualnej, powiedział, że posiadacze praw własności intelektualnej Jellycat mogą podjąć kroki prawne w odpowiedzi na wszelkie domniemane naruszenia przepisów dotyczących podrabiania.

READ  Pracownicy dystrybucji odliczania zarabiają podwyżkę po strajku

„Na firmy uznane za winne sprzedaży podrobionych towarów nakładane są grzywny i kary” – powiedział Garrett.

„Te grzywny i kary będą zależały od rodzaju towaru oraz konkretnych zasad i standardów, które zostały naruszone w wyniku sprzedaży tego towaru.

„Jeśli konsument uważa, że ​​został oszukany lub wprowadzony w błąd podczas zakupu, powinien zwrócić produkty i uzyskać zwrot pieniędzy.

„Ponadto, jeśli mogą, powinni zaalarmować legalną markę, a w przypadku podrabianych towarów JellyCat skontaktować się z Komisją ds. Handlu”.

RNZ skontaktowało się z firmą Jellycat i jej australijskim agentem IsAlbi z siedzibą w Nowej Zelandii w celu uzyskania komentarza.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *