NASA rozpoczęła dziś testy swojego podstawowego i górnego stopnia Space Launch System w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego, które mogą utorować drogę do wystrzelenia Artemidy I na Księżyc w przyszłym tygodniu, ale nowy wyciek z przewodu paliwowego po raz kolejny powoduje zaniepokojenie NASA.
Testy, które miały się odbyć o 7:30 na Launch Pad 39-B, mają na celu upewnienie się, że naprawy przewodów paliwowych wykonane od czasu Scrub 3 września mogą obsłużyć ponad 730 000 galonów kriogenicznego ciekłego wodoru i ciekłego tlenu, których potrzebuje. przepływ do stopnia pierwotnego, a także do górnego, tymczasowego stopnia ciągu kriogenicznego systemu SLS.
Ale nowy wyciek został odkryty w tej samej linii, która spowodowała ten szorowanie, gdy NASA wstrzymała dostawy ciekłego wodoru na krótko przed godziną 10 rano.
„Wykryli wyciek wodoru w maszcie serwisowym ogona pępowinowego” – powiedział komentator Derrol Nail z NASA Communications. Znajduje się na dole rakiety. Mają 7% odczyt wodoru we wnęce, w której znajduje się linia szybkiej separacji. Oto, co zostało naprawione.”
Szybkozłączka jest zaprojektowana tak, aby spadać i oddalać się od pocisku po wystrzeleniu.
Wyciek wynosi 7% powyżej progu 4% ustalonego przez NASA dla limitów paliwa chłodzącego. NASA bez problemu ładowała ciekły tlen od godziny 9 rano, ale ponownie ciekły wodór, który również spowodował problemy podczas pierwszej próby startu w sierpniu, a także podczas wiosennych ćwiczeń z mokrymi ubraniami, spowodował wstrzymanie załadunku.
NASA następnie przeszła do rozwiązywania problemów przy użyciu tej samej procedury rozgrzewania, którą próbowała kilkakrotnie w poprzednich znaleziskach wycieków. Ten proces przywraca temperaturę linii z powrotem do bardzo niskich temperatur napełniania: minus 423 stopnie Fahrenheita dla ciekłego wodoru i 294 stopnie Fahrenheita dla ciekłego tlenu.
Linie są następnie ponownie napełniane z nadzieją, że zmiany ciśnienia i temperatury uszczelnią wszędzie tam, gdzie może być wyciek.
Ponowne ładowanie ciekłego wodoru rozpoczęło się po 11:30, ale z niewielkimi zmianami w procesie.
„Różni się od poprzednich planów podczas drugiej próby startu, a to oznacza, że obniżą ciśnienie w zbiorniku magazynowym do mniej niż 5% psi – a to obniża ciśnienie, które jest zbyt niskie dla procesu” – powiedział Neal. „A potem, gdy wracają z przepływu do zbiornika, do kriosfery, idą bardzo powoli, tak delikatnie i delikatnie, jak to możliwe, aby zwiększyć ciśnienie”.
Naprawa była tak udana przy operacjach zarówno na paliwie kriogenicznym, jak i na jego działaniu, że do południa ciekły tlen zbliżył się do 100% swojej pojemności 196 000 galonów, a ciekły wodór, przy niezbyt szybkim przepływie, przekraczał 25% jego pojemności 538 263 galonów. .
Po ponownym uruchomieniu wyciek wyniósł tylko 3,4%, poinformowali urzędnicy NASA, a zespoły były w stanie ukończyć kolejny planowany test o nazwie Kickstart Blaze, w którym ciekły wodór jest używany do chłodzenia czterech silników RS-25 poniżej rdzenia. Teatr. Proces ten był jednym z problemów, które doprowadziły do pierwszej próby startu w sierpniu z powodu wadliwego czujnika, który powiedział, że jeden z silników nie był tak zimny, jak powinien być, co wymagało, aby NASA musiała termicznie kondycjonować silniki, aby móc wytrzymać. Paliwo jest zbyt zimne, gdy wpływa do silników.
O 12:45 proces napełniania ciekłym wodorem osiągnął 68%, ale nadal był pod normalnym ciśnieniem przepływu szybkiego napełniania, normalnie stosowanym w zbiorniku w dniu startu.
„Zespół omówił z kierownikiem startu plan ruszenia naprzód stąd i tutaj, gdzie się osiedlili” – powiedział Neil. „Chcą stopniowo zwiększać ciśnienie w zbiorniku magazynowym, co również zwiększy nacisk na tę szybką separację. Zwiększa również przepływ i, miejmy nadzieję, do szybkiego przepływu napełniania, który będzie symbolem próby startu. To jest ostateczny cel ”.
Do godziny 13:00 ciekły wodór był wypełniony w ponad 90%, a wkrótce po jego zajęciu różnica polegała na trybie regeneracji, w którym wpompowano wystarczającą ilość ciekłego wodoru, aby uzupełnić ilość odparowywaną do stopnia podstawowego.
„Niektóre z interesujących danych, których się właśnie dowiedzieliśmy, to to, że podczas szybkiego procesu napełniania, gdy zbiornik znajdował się pod pełnym ciśnieniem, aby załadować ciekły wodór, wskaźnik wycieku wynosił mniej niż pół procenta” – powiedział Neil. „Dla zespołu jest to bardzo łatwe do opanowania, ale w tej chwili wiele osób drapie się z tego powodu w głowę”.
Dzisiejszy test ujawnił również wadliwy czujnik, który spowodowałby przejście od wolnego napełniania do szybkiego napełniania ciekłym wodorem. Zespoły NASA przestały ładować ciekły wodór, próbując przełączyć się na czujnik zapasowy, gdy wykryto wyciek.
„Otrzymujemy dobre wieści od zespołu ciekłego wodoru dotyczące wycieku” – powiedział Neil. „Jest to odwrotność sytuacji, w której poprzednio, gdy ciśnienie wzrosło, zwiększył się wyciek, ale teraz widzą tendencję do tego konkretnego uszczelnienia, że gdy ciśnienie wzrasta, to maleje. Inżynierowie twierdzą, że tak to zostało zaprojektowane i przeznaczone do pracy… Teraz nie Dwa podstawowe zbiorniki są w stanie regeneracji i są stabilne.”
Teraz, gdy podstawowy etap jest zakończony, plan zakłada otwarcie linii zasilających do górnego stopnia ICPS, sprzętu z własnym silnikiem, który zostanie użyty, gdy SLS wyśle statek kosmiczny Orion z ziemskiej atmosfery.
Dała zespołom udać się do zbiorników ICPS tuż przed 14.00. Ich mniejsze zbiorniki mieszczą 19 250 galonów ciekłego wodoru i 5700 galonów ciekłego tlenu.
ICPS wepchnie Oriona w tak zwany zastrzyk transksiężycowy, wysyłając go w podróż na wielotygodniową misję, podczas której bezzałogowy statek kosmiczny będzie oddalał się od Księżyca iz powrotem na Ziemię szybciej niż jakikolwiek inny precedens. Statek kosmiczny klasyfikowany przez człowieka, aby zapewnić bezpieczeństwo astronautom podczas przyszłych misji Artemis.
Po zbiorniku ICPS NASA planuje przeprowadzić tak zwany test ciśnieniowy, który podniesie zbiornik ciekłego wodoru w początkowej fazie do poziomu ciśnienia, który byłby wymagany tuż przed startem, co pozwoliłoby inżynierom na kalibrację kondycjonowania silnika. byłyby potrzebne do tego, jakie byłoby wyższe natężenie przepływu dla obu motywów, coś, co można zrobić podczas ostatecznego liczenia w dniu premiery.
Drużyny przystępują do testu wstępnego o godzinie 15:30.
„Ten test przed drukiem jest ważny dla ostatecznego wyniku” – powiedział Neil. „Podczas ostatniego odliczania w minutach T-4 40 sekund, kiedy upust przy wysokim przepływie zaczyna odliczać do startu. Będzie działać przez około 4 1/2 minuty, a silnik osiągnie temperaturę odpowiednią do startu. Start zespół nie był jeszcze w stanie zweryfikować tej akcji do tej pory.Mają możliwość to zrobić teraz.
Powodem, dla którego nie został jeszcze przetestowany, był fakt, że podczas prób wiosennych wystąpiły problemy z kompresją i zaworami, które nie pozwoliły kierownikom zadań osiągnąć wszystkich swoich celów. Mimo to wciąż próbowali wystartować. Ten test nakładek służy zasadniczo jako kolejny test mokrej odzieży.
„Zespół startowy osiągnął presję, której szukali” – powiedział Neil. „To wąski zakres, ale mają specyfikacje. Jest duże osiągnięcie. … Test jest teraz zakończony.”
Nowy wyciek wodoru pojawił się na linii upustowej silnika podczas testów wstępnego sprężania, chociaż wzrósł on do nieco ponad 5%, ale potem powrócił do stabilności w miarę kontynuowania przepływu. Wyciek został zamknięty w poprzedniej linii SLS podczas testów przed sprężaniem, ponieważ w tym czasie nie było żadnych nadchodzących propelentów.
„Gdybyśmy byli w ostatecznym liczeniu, co było testem, byłoby to naruszeniem i liczenie zostało zatrzymane, ale dla podstawowych zasad, które zostały ustalone na ten dzień, było to zgodne z tymi zasadami, a zespół startowy szuka do przodu, aby odzyskać te dane i przyjrzeć się im bliżej” – powiedział Neal.
Zespoły uzupełniają teraz główny stopień ciekłym wodorem, który został wyrzucony podczas testów wstępnego sprężania, i przywracają górny stopień do trybu regeneracji, czyli zasadniczo stabilną partię paliwa z powrotem do stopnia pierwotnego i ICPS.
NASA ogłosiła, że wykonała wszystkie cele do 16:40, a zespoły przygotowywały się do bezpiecznego usunięcia paliwa z rakiety.
Początkowo oczekiwano, że operacje zbiorników zostaną zakończone do godziny 15:00, ale opóźnienia spowodowane wyciekiem przedłużyły ten harmonogram.
Po ostatnim szorowaniu NASA dokonała napraw wyrzutni, więc jeśli dzisiejszy test się powiedzie, możliwa próba startu może nastąpić w przyszły wtorek.
Połączenie silników pierwszego stopnia z dwoma nie testowanymi dzisiaj dopalaczami rakietowymi zapewni 8,8 miliona funtów ciągu podczas startu, czyniąc SLS najpotężniejszą rakietą, jaką kiedykolwiek wystrzelono z Ziemi, przewyższającą rakiety Saturn V używane w programie Apollo.
Test obejmował już to, co administratorzy NASA opisali jako łagodniejszą, bardziej delikatną metodę ładowania, aby uniknąć wszelkich szoków temperaturowych i ciśnieniowych, które mogły spowodować wyciek z 3 września.
„Jest to część nowego procesu, w którym pobierają go bardzo powoli z ciekłym wodorem, który pozwala liniom bardzo powoli ochładzać się, a następnie powolne napełnianie staje się nieco wolniejsze niż normalnie w zbiorniku” – powiedział Neal.
NASA nadal potrzebuje zgody na wyjście z amerykańskich sił kosmicznych, które kontrolują, jak daleko na wschód zostanie wystrzelona rakieta. NASA dąży do uchylenia przepisu dotyczącego ekranowania baterii w systemie zakończenia lotu rakiety, który obecnie wymaga od NASA zapewnienia naładowania baterii w ciągu 25 dni, co wymagałoby 5,75 miliona funtów (322 stóp). – Kompletny zestaw pocisków, wyrzutni i statku kosmicznego, aby powrócić do budynku montażu pojazdów.
Idź na start – Wiadomości o kosmosie
co tydzień
Ustaw swój teleskop na wszystkie wiadomości związane z przestrzenią kosmiczną, od startów rakiet po wydarzenia w przemyśle kosmicznym.
Ostatni raz sprawdzano mechanizm samozniszczenia przed 16 sierpnia, kiedy Artemis przeniósł się na wyrzutnię z VAB.
Jeśli NASA uzyska to zwolnienie, będzie realizować dwie możliwe daty uruchomienia. Pierwsza to wtorek, 27 września, 70-minutowe okno, które otwiera się o 11:37, przylatuje na prawie 40-dniową misję i wyląduje na Ziemi 5 listopada. Drugi to niedziela, 2 października. , 109-minutowe okno, które otwiera się o 14:52, leci na prawie 41-dniową misję i ląduje 11 listopada.
Śledź relacje z obszaru Orlando Sentinel w Facebook.com/goforlaunchsentinel.