Wielu pacjentów powracających do zdrowia po COVID-19 twierdzi, że zawsze są zmęczeni lub mają bóle w klatce piersiowej i problemy z pamięcią. Teraz coraz więcej osób zgłasza również problemy ze zmysłem węchu.
„Wirus, który powoduje COVID-19, wydaje się mieć tendencję do infekowania komórek żyjących w pobliżu nerwów węchowych, powodując w ten sposób wtórną infekcję lub nawet śmierć nerwów węchowych” – powiedział dr Ahmed Sadaqat z University of Cincinnati College w Cincinnati . Medycyna.
Gdy nerwy zaczynają się goić, około jednego do czterech miesięcy po zarażeniu COVID-19, wielu pacjentów skarży się na stan zwany parosmią, mówi Sedaghat, dziwne zniekształcenie węchu.
„Zmiany zmysłu węchu są zwykle bardzo irytujące. Mogą to być takie rzeczy jak benzyna, dym, ogień, zepsute jedzenie, zepsute mięso”.
Oprócz zajmowania się dotkniętymi nerwami węchowymi, niektórzy lekarze przyjmują pacjentów z rzadkim nowym objawem — powiększonym językiem.
„Z powodu ogromnego języka nie mogą mówić, nie mogą wychodzić publicznie, nie mogą jeść doustnie, więc ich jakość życia jest bardzo niska” – powiedział dr James Melville z University of Texas. Zdrowie. Oddział dentystyczny.
Melville mówi, że stan nie jest bezpośrednim skutkiem ubocznym samego koronawirusa, ale raczej wynikiem leczenia – długotrwałej intubacji.
Melville mówi, że najskuteczniejszym sposobem leczenia jest operacja redukcji języka.
Jeśli chodzi o pacjentów ze zniekształconym zapachem, lekarze polegają na terapii donosowej zwanej treningiem węchowym. Sedaghat mówi, że wiąże się to głównie z praktyką skoncentrowanego wąchania w celu stymulacji nerwów.
Ponieważ nie ma operacji ani leków na parsomię, przekwalifikowanie i przywrócenie normalnego węchu zajmuje większości pacjentów kilka miesięcy.
Copyright © 2021 Telewizja KABC, LLC. Wszelkie prawa zastrzeżone.