Po raz pierwszy naukowcy wiercili w podwodnej górze, aby zebrać rekordowy fragment płaszcza Ziemi — skaliste jądro o długości ponad 3280 stóp (jeden kilometr).
Ten niesamowity wyczyn został osiągnięty dzięki wierceniu w Masywie Atlantydy, podwodnej górze położonej na Grzbiecie Środkowoatlantyckim pod Oceanem Północnoatlantyckim. Wyrównując wiertła w tym miejscu, geolodzy wywiercili w górze otwór o głębokości 4156 stóp (1267 metrów) i wydobyli „zdumiewającą” ilość serpentyn – skał metamorficznych, które tworzą się na głębokich granicach płyt tektonicznych – z wnętrza Ziemi.
Pomimo przełomowych wyników, nie jest to najgłębsze odwierty, jakie kiedykolwiek przeprowadzono na dnie morskim, i technicznie rzecz biorąc, nie wiercono w płaszczu Ziemi. Zamiast tego naukowcy wykorzystali „okno tektoniczne” – obszar, w którym skały płaszcza zostały wypchnięte powyżej ich zwykłego miejsca spoczynku – aby zatopić wiertło i wydobyć materiał.
Powiązany: Płaszcz Ziemi ma lepką warstwę, o której nigdy nie wiedzieliśmy
Geolodzy napisali w post na blogu. „Masyw Atlantydy oferuje rzadką zaletę dostępu, ponieważ składa się z płaszcza skalnego, który został podniesiony blisko powierzchni w wyniku bardzo powolnego procesu rozprzestrzeniania się dna morskiego”.
Geolodzy próbują wydobyć duże fragmenty płaszcza Ziemi od 1961 r., kiedy naukowcy z projektu Mohole podjęli próbę wiercenia pod Oceanem Spokojnym, aby dotrzeć do nieciągłości Mohorovicice, obszaru, w którym skorupa ziemska ustępuje płaszczowi. Niestety, wiertła projektu doprowadziły go tylko 601 stóp (183 m) poniżej dna morskiego, zanim zatonął i próba została odwołana. Następnie szereg kolejnych wierceń w oceanie również zakończyło się bez powodzenia.
Oznacza to, że badanie części płaszcza Ziemi w poszukiwaniu dowodów na procesy tak różnorodne, jak wulkanizm i planeta Ziemia. pole magnetyczneNaukowcy musieli polegać na kawałkach skał wyrzuconych przez erupcje wulkanów, z których wszystkie zostały zmienione podczas podróży na powierzchnię.
Geolodzy, członkowie Międzynarodowego Programu Odkrywania Oceanów na pokładzie naukowego statku wiertniczego JOIDES Resolution, wyruszyli w misję do Masywu Atlantydy nie dlatego, że chcieli wydobyć rdzenie płaszcza, ale dlatego, że szukali początków życia na Ziemi. Skały Masywu zawierają oliwin, który reaguje z wodą w procesie zwanym serpentyną, wytwarzając wodór, niezbędne źródło pożywienia dla życia drobnoustrojów.
Jednak wkrótce po 1 maja, kiedy zakotwiczyli wiertło w poziomym pęknięciu dna morskiego, naukowcy wydobyli rekordowy rdzeń skały górnego płaszcza, który rozciągał się na ponad 3280 stóp.
Skała składała się głównie z perydotytu, gruboziarnistej skały magmowej wypełnionej oliwinem i piroksenem, która jest najpowszechniejszym rodzajem skały w górnym płaszczu. Niektóre oznaki zmian skał w wyniku interakcji z wodą morską mogą oznaczać, że pochodzą one raczej z dolnej skorupy niż z górnego płaszcza, ale naukowcy wciąż szukają głębszych próbek, aby ich odkrycie nie budziło wątpliwości. Wewnątrz tych skał znajduje się skarbnica informacji, które geolodzy będą szukać, aby dowiedzieć się więcej o wewnętrznym funkcjonowaniu Ziemi.
„Wielkość historii z pewnością nie jest tracona przez nasz zespół naukowy, z których wielu jest doświadczonymi badaczami terenowymi i wierzy, że będą to niezwykle ważne dane dla wielu przyszłych pokoleń naukowców” – napisali geolodzy w poście na blogu.