Obraz Billa Hammonda z Christchurch został sprzedany na aukcji za nieco ponad 1,7 miliona dolarów.
Fusion Moments 1, akrylowe dzieło na płótnie o wymiarach około 1,6 x 2,1 metra, przedstawia słynne ptaki Hammonda.
Zaczął rysować ludzi-ptaki w latach 90. po odwiedzeniu kilku odległych wysp na Antarktydzie.
Komentator sztuki, kurator i felietonista Hamish Keith nazwał to „niesamowitą ceną”.
Keith powiedział: „Ale nie mylmy ceny z wartością, bo muszę powiedzieć, że to dzieło wyjątkowe, niesamowicie piękne. To wspaniałe dzieło wyobraźni”.
„Za każdym razem, gdy na to patrzę, dzieje się nowa magia”.
Keith po raz pierwszy zobaczył prace Hammonda w latach 80. w galerii w Christchurch.
Opisał Hammonda jako „trochę samotnika”, który nie wychodził zbyt często, ale miał kiedyś „świetny zespół rockowy”.
„Ten światopogląd miał na niego całkowity wpływ”.
Był to obszar zamieszkały przez ptaki, który przypominał trochę świat – stwierdził.
Powiedział, że ze sztuką trudno się utożsamić, ale kiedy był to biznes w Nowej Zelandii, świętował także nas i artystę.
Keith miał nadzieję, że obraz nie zniknie z pola widzenia.
Hammond zmarł w 2021 roku.
Najdroższym dziełem sztuki, jakie kiedykolwiek sprzedano w Nowej Zelandii, jest dzieło Colina McCahona z 1982 r., które we wrześniu 2022 r. sprzedano na aukcji za 2,45 mln dolarów.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.