Centrum handlowe nie było niczym niezwykłym, ale w środku wojny było rajem dla tych w tym ukraińskim mieście, którzy zdecydowali się nie uciekać. potem to Wybuchł w rosyjskim nalocie.
W poniedziałkowe popołudnie w kilka chwil letnie spotkanie zamieniło się w piekło.
Życie i śmierć zależą od decyzji kupującego, czy posłuchać kolejnej syreny przeciwlotniczej i schować się.
Spośród tych, którzy pozostali, co najmniej 18 zmarło, ponad 20 zaginęło, a dziesiątki zostało rannych.
Czytaj więcej:
* Prezydent Francji Macron mówi, że Rosja „nie może wygrać na Ukrainie” po strajku w centrum handlowym
* NATO wzmacnia siły szybkiego reagowania i ukraińskie wsparcie wojskowe
* Co najmniej 13 zabitych i 40 rannych po rosyjskim nalocie na centrum handlowe
Tętniące życiem centrum handlowe w Kremenczug, w którym mieści się największy w mieście sklep z zabawkami, jest teraz najnowszym skrótem zarzutów Zbrodnie wojenne przeciwko Rosji. Podobnie jak w przypadku poprzednich ataków na sceniei dworzec kolejowy i Szpital w innym miejscu na UkrainieWładze Moskwy poinformowały, że centrum handlowe nie było celem.
Dzień po nalocie scena wciąż pachniała zwęglonymi szczątkami. Zawiesina żwiru w powietrzu, która prowadzi do podrażnień skóry i gardła. Odwiedzający umieścili czerwone goździki, kolorową plamkę w wciąż dymiących ruinach.
Zdjęcia w mediach społecznościowych przedstawiały zwęglone ciało kobiety, która wydawała się upaść w eksplozji podczas próby ucieczki. Na innym filmie, w czasie strajku, słychać mężczyznę dzwoniącego do swojej matki.
Jeden z pracowników centrum handlowego, który podał tylko swoje imię, Ołeksandr, powiedział, że wyszedł z kolegą na papierosa, gdy zawyły syreny przeciwlotnicze. Opisz moment uderzenia.
„W moich oczach było ciemno przez dwie minuty”, powiedział. Był czarny tunel, dym i ogień. Zacząłem się czołgać. Zobaczyłem tam słońce i mój umysł podpowiadał mi, że muszę się ratować”.
Powiedział, że wszystko się pali. Wybuch rzucił mu falę pod samochód. Nie słyszał. Szrapnel zatopił się w jego nodze.
Powiedział: „Dzięki Bogu za to, co się stało”. „Miałem dużo szczęścia.”
Oszacował, że w tym czasie w centrum handlowym znajdowało się 1000 klientów i pracowników, co przeczy twierdzeniu Rosji, że było ono puste.
Katrina Romana właśnie przybyła do centrum handlowego w drodze z pracy do domu, kiedy wybuch rzucił ją na podłogę i wyleciał w pobliskie okna. Zszokowany oszacowałem, że minęło 10-15 minut, zanim nastąpiła kolejna eksplozja.
„Zdałem sobie sprawę, że muszę uciec”, powiedziała Romachnia i pobiegła z całych sił.
– To było przerażające – powiedziała i zaczęła płakać.
„Musisz być prawdziwym potworem”, żeby zniszczyć centrum handlowe, powiedziała. „Nie mam już słów”.
władze ukraińskie Powiedział, że oprócz bezpośredniego uderzenia w centrum handlowe zbombardowano fabrykę, ale zaprzeczył, jakoby zawierała broń, jak twierdzili rosyjscy urzędnicy.
Dr Kostyantin Manaynkov, główny chirurg szpitala w Kremenczugu, który leczył rannych, powiedział, że dziewięć osób na oddziale intensywnej terapii było w „bardzo złym stanie”. Powiedział, że były urazy czaszki i kilka amputacji.
Denis Monastirsky, minister spraw wewnętrznych Ukrainy, który odwiedził miejsce zdarzenia, powiedział, że niektóre ciała zostały tak mocno spalone, że są nie do poznania. Dodał, że ich identyfikacja może zająć kilka dni.
Powiedział, że ludzie w centrum handlowym mają od 7 do 10 minut, aby wyjść i dotrzeć w bezpieczne miejsce, gdy zabrzmiało ostrzeżenie. Po drugiej stronie ulicy było schron.
Monastirski zaapelował do Ukraińców, którzy mieszkają z tymi syrenami od czterech miesięcy, aby zrozumieli niebezpieczeństwo i działali.
Prokurator generalny kraju Irina Venediktova podkreśliła, że wszyscy Ukraińcy powinni zachować czujność i oczekiwać podobnego strajku „co minutę”.
Ale we wtorek przed zachodem słońca (czasu lokalnego) niektórzy mieszkańcy nie mogli stać i patrzeć na ruiny.
„Powiedz coś!” Płakał mężczyzna, próbując ich obudzić. „Módlcie się do Boga o pomoc!