Danny Claude z Nowej Zelandii, który pracuje na Uniwersytecie w Cambridge, zaprojektował protezę, którą można nosić w dłoni – przyczepia się ją do kciuka, który łączy się z elementami sterującymi na stopach.
Niedawne badania wykazały, że jej trzeci kciuk był niezwykle użyteczny – 98 procent z około 600 osób, które podążały za „trzecim kciukiem”, z powodzeniem go obsługiwało i wykonywało zadanie.
Trzeci kciuk został opracowany, aby zwiększyć zakres ruchu użytkownika i poprawić zdolność chwytania, zwiększając tym samym zdolność dłoni do trzymania.
Claude jest głównym projektantem i starszym technologem w Laboratorium Tworzyw Sztucznych na Uniwersytecie w Cambridge.
Mówi, że po raz pierwszy wpadła na ten pomysł podczas studiów magisterskich z wzornictwa przemysłowego w Royal College of Art Od dziewiątej do południa.
„Kciuk jest naprawdę interesujący, to jedna z wyjątkowych ludzkich kończyn, jakie mamy. To naprawdę fajny rodzaj ruchu”.
„Ponadto nie był on dobrze zaprojektowany w przypadku wielu protez ramion, które znalazłem, więc naprawdę chciałem skupić się na kciuku”.
Jej protetyczny kciuk znajduje się obok małego palca, naprzeciwko kciuka.
Powiedziała, że kciuk może rozszerzyć funkcję dłoni o dodatkową zdolność chwytu i że użytkownicy bardzo szybko się do tego przyzwyczajają.
„Ludzie mogą z niego skorzystać w ciągu pierwszej minuty, mogą chwycić za niego różne rzeczy”.
Podkreśliła, że bardziej szczegółowe badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego wykazały, że palce w obszarze dłoniowym mózgu, czyli dłoni posługującej się trzecim kciukiem, stały się do siebie bardziej podobne.
„Zatem zasadniczo zmieniamy sposób, w jaki używasz dłoni, dodając do dłoni tę dodatkową funkcjonalną kończynę. To bardzo interesujące”.
Dodała, że projekt przetestowano na 600 osobach, zarówno dzieciach, jak i dorosłych, i 98 proc. z nich było w stanie nosić go wygodnie.
Kciuk został w całości wydrukowany w 3D, co umożliwiło wykorzystanie technologii materiałowej do granic możliwości – dodała.
Główny kciuk to wydrukowany w 3D elastyczny sznurek wykonany z materiału zwanego termoplastycznym poliuretanem – powiedziała.
„Naprawdę zainspirował mnie sposób, w jaki działa ludzkie ciało. Nie mamy żadnych blokujących mechanizmów ani stawów, mamy więzadła, które są celowo popychane i ciągnięte”.
Powiedziała, że ona i jej współpracownicy testują obecnie kciuk u zdrowych uczestników.
„Osoby, które niedawno miały złamaną rękę, z testów, które mogliśmy zobaczyć, mogą korzystać z urządzenia już w ciągu pierwszej minuty.
„Oferujemy kule dla osób, które niedawno złamały nogę, ale nie mamy żadnych opcji dla osób, które właśnie złamały rękę”.
Może to mieć potencjalne zastosowanie również u pacjentów po udarze – dodała.
„Chcemy kontrolować kciuk za pomocą bardziej sprawnej ręki lub ręki lub alternatywnie umieścić trzeci kciuk na bardziej ograniczonym ramieniu, aby zapewnić większą funkcjonalność tego ramienia”.
Mówi, że augmentacja to niezbadana dziedzina protetyki.
„To dziwne i cudowne. Jestem zdumiony, jak bardzo ludzie są podekscytowani tą dziwną rzeczą, którą stworzyłem”.