przez Sophie JohnsonABC Azji
Według członków społeczności i historyków Sikhowie wierzą w równość i walkę o to, co słuszne – i to właśnie te wartości skłoniły dziewięciu indyjskich sikhów do przyłączenia się do Anzaców, aby walczyć w pierwszej wojnie światowej.
Wśród nich był Desinda Singh, który walczył w Egipcie w australijskich siłach cesarskich w 1918 roku.
Jego służba napawa wielką dumą jego wnuka Nehshala Singha, który obecnie mieszka w Melbourne.
„To niesamowite i surrealistyczne, że w ten sposób jestem połączony z Australią” – powiedział.
„Mimo że nie urodziłem się tutaj, mam pięciopokoleniową więź z tym krajem… To była naprawdę niesamowita i cudowna historia, w której mogłem być częścią”.
Desinda Singh była żołnierzem 34/3 Pułku Lekkich Koni i nosiła niebiesko-złoty turban.
Po kilkudziesięciu latach spędzonych w Australii wrócił do Indii w 1939 roku, aby być z żoną i dziećmi.
Odkryj historię rodziny
Singh urodził się w Indiach i dowiedział się o historii swoich przodków dopiero podczas obchodów stulecia Dnia Anzac.
Nawet córka Desindy (babcia Singha) nie była świadoma tajnej historii wojskowej swojego ojca.
Po odkryciu zdjęcia i prawdziwych medali wojennych Singh wszedł na Facebooka, mając nadzieję, że odkryje prawdę o pobycie swojego pradziadka za granicą.
„Połączyłem fakty i zacząłem dowiadywać się więcej, aż w końcu dostałem gęsiej skórki na myśl o całej historii naszego związku z Australią” – powiedział.
Od tego czasu Singh przeprowadził dalsze badania i skontaktował się z historykami, aby dowiedzieć się więcej o historii swojej rodziny i zwiększyć swą wdzięczność zarówno wobec swoich przodków, jak i innych Anzaców.
Powiedział, że pomimo kontrowersyjnej historii rasizmu w Australii jako całości, postrzega ten kraj jako miejsce bardzo włączające i przyjazne – co był pewien, że podziela jego pradziadek.
„Są rzeczy, które nie są doskonałe, ale są też rzeczy bardzo wspaniałe” – dodał.
„Walka u boku innych Australijczyków była prawdopodobnie szczytem tej walki [Nesenda Singh’s] Życie australijskie”.
Inni żołnierze sikhijscy
Crystal Jordan i Lyn Kenna są historykami w Australijskim Indyjskim Towarzystwie Historycznym i napisali książkę o żołnierzach Indian Anzac.
„Spośród 16 mężczyzn, którzy rzeczywiście weszli na statek i byli pochodzenia indyjskiego, uważamy, że dziewięciu z nich to Sikhowie, którzy służyli za granicą” – powiedział Jordan.
Żołnierze sikhijscy, którzy zaciągnęli się do australijskich sił cesarskich podczas I wojny światowej, to:
- Mam Singha
- Hazara Singh
- Nain Singh Celani
- Devi Singha
- Gurbachana Singha
- Sarn Singh (Johal)
- Janessa Singh
- Sirdara Singha
- Desanda Singh
Para stwierdziła, że wspólne wartości mogły zmusić mężczyzn do wstąpienia do armii australijskiej.
„Mistrz Sikh Guru powiedział, że Sikhowie powinni bronić się i walczyć ze złem” – powiedziała Sena.
„W rezultacie uznali za religijny obowiązek walkę z Niemcami, których uważali za złych”.
Historycznie rzecz biorąc, Sikhowie uważali się za wojowników i nie bali się walczyć.
Chociaż ich wkład był niewielki w porównaniu z wielkością armii australijskiej, ich walki odegrały ważną rolę w ustaleniu tożsamości społeczności sikhijskiej w kraju.
„Nie można wyhodować drzewa bez korzeni” – stwierdziła Kenna.
„Próbowali zapuścić korzenie i powiedzieć swoim dzieciom: «Byliśmy tam… Jeśli nie masz historii, nie masz nic».
– ABC
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.