W tym tygodniu zakończy się pewna era w New Plymouth, ponieważ ostatni sklep z czasopismami specjalistycznymi w centrum miasta po raz ostatni zamyka swoje podwoje.
Magazines & Lotto – które wcześniej oferowało ponad 1200 tytułów – w zasadzie zamyka całą swoją działalność, twierdząc, że liczby się nie sumują.
Wejście do sklepu oznacza wejście do przeglądarkowego raju.
Półki są wypełnione czasopismami zajmującymi się wszystkim, od kolei, historii wojskowości, zabytkowych samochodów po podstawową modę.
Ale Les Marshall, który wraz z żoną Wendy prowadzi sklep od około dziesięciu lat, powiedział, że napis wisi na ścianie od jakiegoś czasu.
„Sytuacja zmieniła się radykalnie po Covid i sprzedaży czasopism, a sprzedaż kart od tego czasu wykazuje tendencję spadkową. Częściowo ma to związek z dostępnością, a liczba czasopism również stale spada, a wiele importowanych magazynów specjalistycznych pochodzi z na półkuli północnej Stanów Zjednoczonych stają się coraz droższe.”
Nie zawsze tak było.
„Prawdopodobnie mieliśmy ponad 1200 adresów i było to bardzo ruchliwe miejsce dla czasopism, kart i loterii. Było dużo pracowników ze sklepów i innych miejsc w okolicy CBD, a także dużo więcej pracowników biurowych. Mogliśmy otworzyć o 7:45 i od początku byłem bardzo zajęty.”
Marshall, który kupił sklep w ramach kontynuacji działalności, powiedział, że obecnie jest o połowę mniej adresów.
Alan Johnson, wieloletni klient, powiedział, że obecnie znajduje swoje materiały do czytania gdzie indziej.
„Mieszkam w New Plymouth od 43 lat i myślę, że to miejsce jest tu prawdopodobnie prawie tak samo długo. Historycznie rzecz biorąc, wybierałem czasopisma, zazwyczaj samochodowe, różne artykuły papiernicze, notesy, czasami długopisy, ale częściej ostatnio kupić losy Lotto.
„Wydruki mają teraz całą konkurencję w Internecie, w tym gazety. Myślę, że to w zasadzie koniec pewnej epoki i szkoda, że druk wydaje się tracić na atrakcyjności w porównaniu z materiałami dostępnymi w Internecie.”
Magazyny zajmują się także głównie marginalnymi pracami w zakresie angielskich słodyczy i puzzli.
Monica Wilton poszła do sklepu, żeby kupić artykuły dla męża.
„Double Decker to rodzaj batonika czekoladowego pochodzącego z Anglii. Ponieważ jest tak wyjątkowy i wyjątkowy, mogliśmy go znaleźć tylko tutaj i pierwszą rzeczą, gdy zobaczyliśmy post na Facebooku o zamknięciu Double Decker, było: „Gdzie można Dostanę teraz mój piętrowy statek?
Wiltonowi nie udało się sprzedać czekolady, ale udało mu się znaleźć kopię Przedefilować Dla męża – który oprócz pasji do słodyczy był także miłośnikiem lotnictwa.
Była zmartwiona, że sklep zniknął.
„Z pewnością widać ogromną różnorodność oferowanych przez nich magazynów, a sami właściciele to bardzo mili ludzie. To smutne, że tak wyjątkowe miejsce i wyjątkowi ludzie zamykają się”.
Caroline Young, dyrektor naczelna ds. handlu detalicznego w Nowej Zelandii, nie była w stanie wypowiadać się konkretnie na temat sektora czasopism, ale stwierdziła, że ogólnie sektor handlu detalicznego odczuwa trudności.
„Informacje z Stats NZ mówią, że w listopadzie zaobserwowaliśmy 30-procentowy wzrost liczby likwidacji w handlu detalicznym i branży budowlanej w porównaniu z poprzednimi latami, zatem z pewnością można zaobserwować znaczny wzrost w tych dwóch sektorach, które naprawdę ucierpiały”.
Tymczasem Marshall powiedział, że on i Wendy's będą nadal prowadzić pobliską galerię Bookstop, która specjalizuje się w używanych książkach.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”