Z dokumentów sądowych wynika, że Oscar Pistorius mógł w marcu ubiegać się o zwolnienie warunkowe zgodnie z prawem Republiki Południowej Afryki, a podstępnemu biegaczowi olimpijskiemu i paraolimpijskiemu mogła zostać niesłusznie odmówiona wcześniejsze zwolnienie z więzienia z powodu błędu w ocenie co do tego, kiedy zaczął odbywać karę za morderstwo . .
Władze wymiaru sprawiedliwości i służby więzienne przekazały w tym tygodniu dokumenty do Najwyższego Trybunału Konstytucyjnego i oświadczyły, że nie sprzeciwią się apelacji Pistoriusa, argumentując, że odsiedział on określoną karę więzienia i powinien natychmiast zostać uznany za uprawniającego do zwolnienia warunkowego.
Przestępcy skazani w Republice Południowej Afryki na ponad dwa lata więzienia muszą odsiedzieć połowę kary, aby móc ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Apelacja Pistoriusa stwierdza, że był on kompetentny, gdy 31 marca stawił się na rozprawie w sprawie zwolnienia warunkowego, kiedy komisja ds. zwolnień warunkowych odmówiła mu wcześniejszego zwolnienia i wykluczyła go z więzienia do sierpnia przyszłego roku.
Z nowych dokumentów złożonych do Trybunału Konstytucyjnego wynika, że była to pomyłka i że władze przyznają, że 21 marca Pistorius odbył połowę kary.
Został on przedstawiony przez wyższego urzędnika Komisji ds. zwolnień warunkowych w imieniu Ministra Sprawiedliwości Republiki Południowej Afryki, Komisarza Departamentu Więziennictwa oraz władz ds. zwolnień warunkowych i władz więziennych.
Zamieszanie wynika z długiego i skomplikowanego procesu Pistoriusa w sprawie zastrzelenia jego dziewczyny, Reevy Steenkamp, w jego domu przed świtem w Walentynki w 2013 roku.
Ta bardzo interesująca sprawa była przedmiotem kilku apelacji w różnych sądach, najpierw w sprawie skazania Pistoriusa, a następnie w sprawie kary więzienia.
Wielokrotny mistrz paraolimpijski został ostatecznie skazany za morderstwo i skazany w 2017 roku na 13 lat i pięć miesięcy więzienia za wielokrotne strzelanie do 29-letniego modela przez drzwi toalety z licencjonowanego pistoletu kal. 9 mm.
Jednak orzeczenie to zapadło dopiero po tym, jak prokuratorzy pomyślnie złożyli apelację od wyroku skazującego na podstawie mniejszego zarzutu morderstwa z premedytacją – zarzutu podobnego do zabójstwa – oraz początkowego wyroku sześciu lat więzienia za morderstwo.
Kiedy Najwyższy Sąd Apelacyjny Republiki Południowej Afryki ostatecznie skazał Pistoriusa na 13 lat i pięć miesięcy więzienia, była taka liczba nie bez powodu.
Powinien zostać skazany na 15 lat więzienia, co stanowi minimalną karę za morderstwo w Republice Południowej Afryki, ale w rzeczywistości odsiedział rok i siedem miesięcy od chwili, gdy został skazany za zabójstwo pod koniec 2014 r. morderstwo w Republice Południowej Afryki. Lipiec 2016.
Najwyższy Sąd Apelacyjny obliczył ten okres i odjął go od kary 15 lat pozbawienia wolności.
Ale co ważniejsze, nowy wyrok Pistoriusa powinien rozpocząć się od lipca 2016 r. W oczywistym błędzie orzekła, że nowy wyrok za morderstwo powinien rozpoczynać się 24 listopada 2017 r., czyli w dniu, w którym wydała prawomocny wyrok.
Oznacza to, że 16 miesięcy pomiędzy tymi dwiema datami – kiedy Pistorius nadal przebywał w więzieniu, a jego wyrok był w trakcie apelacji – nie zostało wliczonych.
Prawnik Pistoriusa, który został zwolniony w kwietniu, stwierdził, że to „wyraźny błąd”. Z nowych dokumentów sądowych wynika również, że Najwyższy Sąd Apelacyjny „zauważa, że niestety” zaniedbał uwzględnienie dodatkowego wymiaru czasu pracy Pistoriusa.
Choć jednak błąd sądu wydaje się oczywisty, Najwyższy Sąd Apelacyjny nie wydał jeszcze wyroku korygującego jego błąd.
Tak więc, kiedy urzędnicy komisji ds. zwolnień warunkowych zwrócili się do Sądu Najwyższego o wyjaśnienie wyroku Pistoriusa przed jego rozprawą w sprawie zwolnienia warunkowego w marcu, sekretarz Sądu Najwyższego odpowiedział, że nie ma nowego orzeczenia zmieniającego daty, jak stwierdził sędzia w swoich dokumentach, aby wyjaśnić, co się stało. Do zdarzenia doszło podczas przesłuchania Pistoriusa w sprawie zwolnienia warunkowego.
Powiedzieli, że komisja ds. zwolnień warunkowych nie ma innego wyjścia, jak tylko uznać Pistoriusa za niekwalifikującego się.
Pistorius odwołuje się od wyroku do Trybunału Konstytucyjnego, najwyższego sądu w Republice Południowej Afryki. Żąda, aby natychmiast uznano go za kwalifikującego się do rozważenia możliwości zwolnienia warunkowego. Trybunał Konstytucyjny nie rozpatrzył jeszcze skargi, a dokumenty sądowe zostały złożone jako dokumenty wstępne na rozprawę.
Nawet jeśli Pistorius zostanie ponownie przesłuchany w sprawie zwolnienia warunkowego, nie jest pewne, czy zostanie zwolniony z Zakładu Karnego Atteridgeville w stolicy, Pretorii, gdzie spędził siedem z dziewięciu lat więzienia.
Przy ustalaniu, czy sprawca może zostać wcześniej zwolniony i umieszczony pod nadzorem poprawczym w domu, komisje ds. zwolnień warunkowych biorą pod uwagę szeroki zakres czynników, w tym opinie krewnych ofiary.
W marcu rodzice Steenkampa, Barry i John, sprzeciwili się zwolnieniu Pistoriusa z więzienia. Barry Steenkamp zmarł w zeszłym tygodniu w wieku 80 lat. Na początku tego roku powiedział, że Pistorius powinien pozostać w więzieniu.