Małżeństwo z Northland, które utknęło w Vanuatu z powodu problemów finansowych krajowego przewoźnika, twierdzi, że jest sfrustrowane i chce po prostu wrócić do domu.
Tony i Marion Maidment z Kerikeri spędzili tydzień na rezerwowaniu alternatywnych lotów, ale w ostatniej chwili ponownie je odwołano.
Twierdzą, że nikt nie bierze odpowiedzialności ani nie mówi im, co się dzieje, ale powiedziano im, że mają spodziewać się komunikatu linii Air Vanuatu dzisiaj o 14:00.
Linie Air Vanuatu odwołały wszystkie loty międzynarodowe do niedzieli, pozostawiając pasażerów bez środków do życia.
Ernst & Young Australia została powołana na dobrowolnego likwidatora i ma nadzieję, że linia lotnicza wznowi loty tak szybko, jak to możliwe.
Para miała wrócić do domu w poniedziałek po 10-dniowych wakacjach, głównie na północnej wyspie Espiritu Santo.
Kiedy jednak o 9:00 przybyli na lotnisko Santo na lot powrotny liniami Air Vanuatu do stolicy, Port Vila, powiedziano im, że wszystkie loty zostały odwołane.
Kilka minut później powiedziano im, że były trzy loty, ale wszystkie były pełne.
Tony Maidment powiedział, że po tym, jak zrobił zamieszanie, wsadzono ich na 20-miejscowy samolot lecący do Port Vila, który odleciał o 11:00.
Uważa się, że jedyny duży samolot Air Vanuatu utknął w warsztacie w Melbourne.
Od tego czasu para została zakwaterowana w kurorcie Iririki niedaleko Port Vila i otrzymała kody inaktywujące lot, które pokrywają koszty wyżywienia i zakwaterowania – ale trwało to tylko do czwartku.
W poniedziałek spędzili dodatkowe trzy godziny na lotnisku Santo i dwie godziny na lotnisku Port Vila.
„Tutaj nie należy do tych lotnisk, po których ma się ochotę spacerować. Jest tu bardzo gorąco, lepko i zwyczajnie”.
Maidment stwierdziła, że chętnie poleci inną linią lotniczą i uwzględni tę kwotę w swoim ubezpieczeniu podróżnym.
Problem polegał na tym, że wszyscy, którzy utknęli na wyspie, próbowali zrobić dokładnie to samo.
„Tłum jest duży. Jest tu wielu ludzi, głównie Australijczyków, próbujących wrócić do domu” – powiedział.
Repatriacja była dla Nowozelandczyków trudniejsza, ponieważ musieli lecieć przez Australię lub Fidżi.
Maidment powiedział, że w poniedziałek zarezerwował alternatywny lot do Auckland, ale ten również został odwołany.
W czwartek w końcu udało mu się zarezerwować lot do biura Air Vanuatu w Port Vila, który miał wylecieć później tego samego dnia samolotem Solomon Airlines.
Mieli lecieć przez Melbourne i wylądować w Auckland dzisiaj o 5 rano.
Zaledwie dwie godziny po zabezpieczeniu rezerwacji byli w drodze do recepcji, aby dostać się na lotnisko.
„Widzieliśmy ogromny tłum, byli tam wszyscy Australijczycy, a oni powiedzieli: „Air Vanuatu zawiesił wszystkie loty”. „Wszystko się zatrzymało”. Miało to miejsce w ciągu dwóch lub trzech godzin od zorganizowania lotu do domu, a teraz, jak powiedział, „znowu jesteśmy w zawieszeniu”.
Dodał: „Jesteśmy sfrustrowani. Nie otrzymujemy żadnych informacji i wszyscy upewniają się, że nie są w to zaangażowani”.
Maidment powiedział, że po raz pierwszy zauważył, że linia lotnicza ma kłopoty, gdy sprawdził rozkład lotów w Internecie i zobaczył odwołanie za każdym odwołaniem.
„Widać było, że coś się wydarzy” – powiedział.
„Chcemy tylko wrócić do domu. Moja żona nie znosi tego zbyt dobrze, a ja nie mam już lekarstw. Musimy jechać do centrum medycznego w Port Vila – zabrałem ze sobą wystarczającą ilość leku na dwa tygodnie na wypadek ewentualnych opóźnień. ”
Na szczęście ich pies miał dobrą opiekę w hodowli na Ukaihau i przynajmniej na Vanuatu było ciepło, ponieważ na początku podróży zaczęła spadać wysoka wilgotność powietrza.
the Poczta codzienna Vanuatu Według doniesień likwidatorzy przejęli wczoraj kontrolę nad przedsiębiorstwem, a flota została uziemiona, aby umożliwić im przeprowadzenie kontroli bezpieczeństwa i konserwacji przed wznowieniem normalnej działalności.
Ernst & Young oświadczyło, że zamierza jak najszybciej wznowić normalny handel, analizując jednocześnie wszystkie dostępne możliwości wzmocnienia tankowca.
Powiedziała, że pasażerom zostanie zmieniona rezerwacja lotów po wznowieniu lotów.
Pasażerom zaleca się „usiąść”
Dyrektor naczelna Rady Przedstawicieli Linii Lotniczych Nowej Zelandii, Cath O'Brien, powiedziała wcześniej, że sytuacja wciąż jest niejasna.
Zalecono, aby pasażerowie siedzieli i czekali na wieści od linii lotniczej lub urzędników i nie udali się na lotnisko.
Obecnie obsługiwane są loty do i z Auckland do Port Vila oraz Brisbane, które były obsługiwane przez Virgin Australia w imieniu Air Vanuatu.
Powiedziała, że jest zbyt wcześnie, aby przewidzieć, czy inne linie lotnicze mogą interweniować.
O'Brien stwierdził, że to smutne, że Air Vanuatu musiało stawić czoła takim wyzwaniom.
„Prowadzenie linii lotniczej to bardzo złożony i kosztowny biznes”.
Koszty leasingu i utrzymania samolotów, opłacenie paliwa i utrzymanie stałego strumienia dochodów były trudne.
Niezależna komentatorka linii lotniczych Erin King powiedziała, że Air New Zealand lub australijska linia lotnicza prawdopodobnie wkroczą, aby repatriować osieroconych pasażerów z Vanuatu.
King powiedział, że inne linie lotnicze już wcześniej włączyły się w pomoc.
Obawy dotyczące benzyny na pokładzie
Odnosząc się do doniesienia Newshub z czwartku, że na samolot lecący z Christchurch do Sydney załadowano piłę łańcuchową i kanister z benzyną, które nie zostały odebrane przez kontrolę bezpieczeństwa, powiedziała, że chce wiedzieć, jak do tego mogło dojść.
„Paliwo jest oczywiście towarem niebezpiecznym, a powodem jest to, że jest palne, więc nie możemy mieć źródeł paliwa, które mogłyby się zapalić”.
Do zawalenia doszło podczas inspekcji w Christchurch. Został odebrany dopiero, gdy samolot dotarł do Australii, a tamtejsi urzędnicy odebrali go, zanim odleciał do innego miejsca docelowego.
„Linie lotnicze całkowicie polegają na firmie Avsec (Ochrona Lotnictwa), jeśli chodzi o sprawdzanie bagażu i upewnianie się, że podróż jest bezpieczna, i oczywiście linie lotnicze zawsze proszą pasażerów, aby nie przewozili towarów niebezpiecznych lub odpowiednio je pakowali”.
Z raportu Newshub wynika, że Avsec przeprowadziła dochodzenie, a pracownik, o którym mowa, przechodził dalsze szkolenie.
Lotnictwo cywilne również bada wypadek.