Argentyńczyk Lionel Messi w meczu z Holandią. zdjęcie/AP
Opinia:
Znajomy zapytał mnie, dlaczego tak zależy mi na zwycięstwie Francji w finale Mistrzostw Świata FIFA 2022. Odpowiedź: 44 lata kibicowania każdemu, kto gra przeciwko Argentynie po Mistrzostwach Świata w 1978 roku i
Późniejsze przekonanie, gromadzone przez dziesięciolecia, jest takie, że zrobią prawie wszystko, bez względu na to, jak cyniczne, aby wygrać.
Jest to naród, który nadmiernie polega na sukcesach sportowych, aby znaleźć swoje miejsce na świecie; Kraj liczący 45 milionów ludzi mógł nigdy nie osiągnąć takiej rangi, jaką chciał mieć. Gdybyś miał dokonać porównania z Nową Zelandią i rugby, trudno byłoby się temu sprzeciwić – poza tym, że chociaż fani All Blacks domagają się zwycięstwa, zwykle nie dodają sufiksu „za wszelką cenę”.
Brutalne starcie ćwierćfinałowe Argentyny z Holandią w Katarze przywróciło wszystkie dawne występki Argentyny. W jednym z najgorszych meczów (i zdecydowanie jednym z najbardziej ekscytujących) w historii mistrzostw świata, ostry mecz Argentyny, brzydkie świętowanie i przynęta fanatycznych Holendrów sprawiły, że nawet ogólnie łagodny Lionel Messi popadł w ruinę. Messi miał szczęście, że nie został wyrzucony z boiska za rażące zagranie ręką; Podobnie jak obrońca Christian Romero.
Coś dziwnego dzieje się z sędziami, gdy Argentyna bierze udział. Kiedy ludzie zastanawiają się, dlaczego piłkarze otaczają sędziego i tak bardzo nie zgadzają się z decyzjami, to właśnie dlatego. Ich działania mają na celu zastraszenie i wpłynięcie na sędziego. Spór dotyczy upewnienia się, że przyszłe decyzje idą po ich myśli – jak dwie czyste piłki, które powinny zobaczyć czerwone kartki.
Pełne ujawnienie: finał Mistrzostw Świata 1978 był pierwszym meczem, który obejrzałem i który mnie zniesmaczył. Kapitan Daniel Passarella prowadził na boisku, gdy Argentyńczyk wkroczył. Jeśli werdykt był dziwnie łagodny w odniesieniu do większości argentyńskich wykroczeń – były one liczne i rzucające się w oczy; Faule, marnowanie czasu, prowadzenie piłki i nie tylko – trudno go winić.
Ten finał został rozegrany w Buenos Aires i był wydarzeniem politycznym starannie i przejrzyście zaaranżowanym przez krwiożerczą argentyńską juntę, która szukała chwały w Pucharze Świata, aby odwrócić uwagę od 30 000 zabitych lub „zaginionych” ludzi, próbując wymazać wszelki sprzeciw. Sporty? To było wybielanie sportowe.
To było znacznie gorsze niż Rosja 2018 czy Katar 2022. Ta FIFA ignorowała pół-ludobójstwo. Argentyńskie władze nie pozostawiły niczego przypadkowi. Na finał holenderski autobus został wysłany na „trasę widokową”, mijając wrogie tłumy zaułków, które na nich pluły i gorzej.
reklamy
Reprezentacja Argentyny przez długi czas spóźniała się z wejściem na boisko, ponieważ Holendrzy byli narażeni na pełną siłę wrogiego tłumu. Kiedy w końcu przybyli, Passarella podniósł swoje umiejętności na nowy poziom z kolejnym długim opóźnieniem, protestując przeciwko holenderskiemu graczowi, który złamał rękę i nosił gipsową rękę przez cały turniej, bez protestów innych osób. Musiał przebrać się w bandaż.
Gdy gra w końcu się rozpoczęła, to Passarella okazał się niebezpieczny ręką. Kopnął Holendra w twarz.
To jest dla mnie najważniejsze w argentyńskiej piłce nożnej. Kochają mroczną sztukę swoich gwiazd. Kochali Passarellę. Uwielbiali, jak Messi próbował pożreć Holendrów w Katarze. Podnieśli Diego Maradonę do świętości za jego niesławną bramkę Hand of God przeciwko Anglii w ich drugim zwycięstwie w Pucharze Świata w 1986 roku – w jakiś sposób zmieniając rażące oszustwo w narodową cnotę.
W 1978 roku Albiceleste utrzymali się w mistrzostwach dzięki zwykłemu oszukiwaniu. Ich świetny napastnik Mario Kempes obronił gola przeciwko Polsce, lecąc jak bramkarz, aby użyć ręki do zatrzymania piłki. Polacy nie wykorzystali rzutu karnego, a Kempes pozostał na boisku i podobnie jak w finale strzelił zwycięskiego gola.
Argentyna zremisowała z Brazylią 0:0 (17 fauli w pierwszych 10 minutach) i musiała pokonać Peru – w tamtych czasach dobrą drużynę – czterema bramkami lub więcej, by wyeliminować Brazylię z finału. Wygrali 6:0 w meczu, który powszechnie (z wyjątkiem Argentyny) uznano za „rozwiązanie”.
Zwycięstwo poprzedziła wizyta w peruwiańskiej szatni argentyńskiego dyktatora Jorge Rafaela Videli i spektakularnie sekretarza stanu USA Henry’ego Kissingera, gdzie Videla mówił o tym, jak ważny był to mecz dla Argentyny. W 2012 roku argentyński senator i były lider opozycji powiedział sądowi w Buenos Aires, że cena wygranej wynosiła 50 milionów dolarów, 35 000 ton zboża i uwolnienie niektórych więźniów politycznych.
Przed finałem Argentyńskiemu Związkowi Piłki Nożnej udało się zastąpić izraelskiego urzędnika Abrahama Kleina, który narzekał na polityczne powiązania między Holandią a Izraelem. Klein, jedyny sędzia, który wykazał się niezależnością wymaganą do kontrolowania jedynej porażki Argentyny w turnieju (1: 0 z Włochami), został zastąpiony przez sędziego z Włoch, kraju silnie powiązanego z Argentyną.
Nic dziwnego, że Holendrzy zagrali w finale tak, jakby ciężar świata spoczywał na ich barkach. Z pewnością nieśli cały ciężar Argentyny; Być może żaden finał mistrzostw świata od tamtego czasu nie pokazał tak wyraźnie siły przewagi gospodarzy i słabego sędziowania.
reklamy
Dla tego kibica poprzednie dwa zwycięstwa Argentyny w Pucharze Świata są zabarwione niegodziwością i niesprawiedliwością. Zwycięstwo Francji w tym uratuje ją przed trzecim, podobnie niszczącym.