Western United świętuje po pokonaniu Phoenix. Obraz/Getty Obrazy
Zachodnia Wielka 1
Wellington Phoenix wpadł w pierwszą ostatnią przeszkodę, przegrywając 1:0 z Western United w sobotnim finale pucharowym.
To było kolejne frustrujące wyjście dla Phoenixa, który poddał się inicjatywie w niezręcznej pierwszej połowie i nie mógł się z niej odzyskać, pomimo kilku dobrych okazji w drugim rzucie.
Decydujący okazał się strzał Alexa Prijovicia w 10. minucie, choć obaj bramkarze rozegrali kilka świetnych meczów.
Ole Seal wielokrotnie rzucał wyzwanie Western United, podczas gdy odpowiednik Jimmy Young zdołał uratować rywala sezonu, odrzucając Jamesa McGarry’ego pod koniec drugiej połowy.
Ale nigdy nie wyglądali na to, że trzymają ten rekord, a Western United dobrze zarządzał grą po przejściu do przodu.
Feniksowi było ciężko, który przetrwał pełen wrażeń sezon, ale nie odnalazł swoich sił, gdy to naprawdę miało znaczenie, pomimo znacznego wzrostu w ciągu ostatnich pół godziny.
Czasami mieli pecha i wspaniały strzał Rhino Piscopo trafił w poprzeczkę w połowie drugiej połowy, ale największe szanse mieli australijczycy.
Drużyna Phoenixa powraca do swojego tradycyjnego stylu 4-2-2-2, z Claytonem Lewisem powracającym do środka pomocy, Gael Sandoval skrzydłowy i angielski duet Gary Hooper i David Paul z przodu.
Phoenix miał świetny początek, zanim został zszokowany wczesnym golem Western United. Prijovic pokonał Seala na jego bliskim słupku strzałem nie do powstrzymania, po tym jak obrona Phoenix nie wytrzymała głębokiego dośrodkowania i wylądowała na nieoznaczonym Serbie, który czaił się 12 jardów dalej.
To było denerwujące dla gości, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich walkę o odzyskanie deficytu w tym sezonie, ponieważ nie udało im się wygrać meczu po stracie pierwszego gola.
Był to również dobry znak dla Western United. Ich skąpa obrona straciła zaledwie 26 bramek w 30 meczach w tym sezonie i przegrała tylko jeden z 18 meczów, w których awansowali.
Reszta połowy ułożyła się we frustrujący wzór, a Phoenix miał dużo piłki, ale prawie nie miał gotowego produktu. Western United siedział przy swoim tradycyjnym niskim bloku, skutecznie kompresując przestrzenie i dusząc Feniksy, gdy próbowali zaatakować.
Wellington również żył niebezpiecznie z tyłu. Była seria ostatnich wślizgów, między innymi Sama Suttona, Scotta Woottona i Nicholasa Penningtona, podczas gdy Sail wykonał dwie potężne interwencje, z najlepszym ostrym zatrzymaniem refleksu dla dobrze prowadzonego strzału Jerry’ego Scotadisa.
Idąc dalej, Western United z przyjemnością usiadł i rzucił się do ataku. Mieli tylko 32 procent posiadania piłki w pierwszej połowie, ale oddali 10 strzałów (pięć na bramkę), podczas gdy Phoenix nie miał zbyt wiele do pokazania w swojej branży, poza wczesnym trafieniem Piscopo, które odepchnęło Younga.
Conor Payne powinien był zwiększyć prowadzenie Western United na początku drugiej połowy, a jego zakręcony strzał został zablokowany przez wspaniałą szansę Finna Surmana.
Piscopo trafił w poprzeczkę potężnym strzałem z 25 metrów w 62. minucie, po czym napastnik Western United Dylan zabłysnął, a Holes rzucił siatkę na jego łasce.
Starszy, który skierował się z odległości sześciu jardów od dośrodkowania, miał wielką szansę, zanim Young cudownie obronił strzał głową McGarry’ego, rzucając się na całą długość, by wybić piłkę z siatki.
W burzliwym finale było więcej szans, a najlepsze z nich przypadło Surmanowi, który nie był w stanie ukończyć wspaniałego meczu nieoczekiwanym golem, gdy Western United utknął w martwym punkcie.
Zachodnia Wielka 1 (Aleksander Prigovich 10′)
Wellington Feniks 0