Po pierwszych wstrząsach Nowa Zelandia awansowała na Mistrzostwa Świata FIFA

Po pierwszych wstrząsach Nowa Zelandia awansowała na Mistrzostwa Świata FIFA

Organizatorzy mogli czuć się zmuszeni do rozdawania biletów w rundach otwarcia, ale ostatecznie za wsparciem Nowej Zelandii dla mistrzostw świata kobiet FIFA w piłce nożnej nie kryła się żadna filantropia, pisze Jack Tammy.

Nie oglądaliśmy tego z litości. Nie weszliśmy na stadiony, bo sport kobiet potrzebuje rozpędu, pomocnej dłoni.

Ponad 700 000 osób wzięło udział w meczach w Nowej Zelandii – znacznie przekraczając cel przed turniejem wynoszący 500 000 osób – ale nie z powodu apelu prezydenta FIFA, by „postępować właściwie”.

Pojechaliśmy, bo chcieliśmy. Chcieliśmy tego, ponieważ piłka nożna była świetna.

Nie można empirycznie określić skali uczuć. Ale od czasu Covid-19 nic nie sprawiało, że Nowa Zelandia czuła się tak w pełni połączona ze światem. Około 20 000 fanów piłki nożnej odwiedziło nasze wybrzeża z różnych krajów, zapewniając bardzo potrzebny impuls do gościnności w ponurym sezonie zimowym.

Aha, czy wspominałem już, że piłka nożna jest niesamowita?

Sukces może wydawać się nieunikniony teraz, gdy zbliża się ostatnia noc. Jednak podczas premiery w Eden Park było to mniej pewne.

Nową Zelandią wstrząsnęły przerażające wydarzenia, które miały miejsce wcześniej tego dnia, gdy bandyta zabił dwie osoby, a CBD w Auckland zostało zamknięte. Szokujące zwycięstwo Football Ferns nad Norwegią nie tylko wyrwało nas ze zbiorowego niepokoju i traumy. Wzbudził zainteresowanie Nowozelandczyków i ruszyła sprzedaż biletów.

Średnia frekwencja na meczach bilardowych w Nowej Zelandii wyniosła ponad 21 000. Nawet po śmierci Football Ferns wiele meczów zostało wyprzedanych. Na początku tego tygodnia organizatorzy poinformowali, że 165 000 osób odwiedziło FIFA Fan Fest w czterech miastach-gospodarzach w Nowej Zelandii.

David Tritz z córką Irene na meczu Mistrzostw Świata FIFA pomiędzy Nową Zelandią a Norwegią w Eden Park.

To komiczne pomyśleć, że moglibyśmy zorganizować męską wersję turnieju, gdyby nie działo się to na rozległym polu naftowym na Oceanie Południowym, ale z oferty Nowej Zelandii można wyciągnąć wnioski, które można zastosować w przyszłych wydarzeniach.

Po pierwsze, przystępne cenowo bilety i dogodne godziny rozpoczęcia meczów (w tym weekendowe popołudnia) oznaczały, że rodziny częściej przychodziły osobiście na mecze na wczesnych etapach.

W przypadku turnieju tej wielkości wspieranie świń w Australii ma sens. Godzina rozpoczęcia finału w Sydney jest bardziej dogodna dla rynków telewizyjnych Azji, Europy i wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, niż gdyby odbywał się on w Nowej Zelandii. Oferta jeden na jednego raczej nie będzie hitem, ale tendencja do zbliżania się do Australii sprawiła, że ​​oferta stała się bardziej atrakcyjna zarówno dla FIFA, jak i fanów piłki nożnej.

Organizatorom należą się słowa uznania. Podobnie ci, którzy zorganizowali ofertę Nowej Zelandii i byli przewidujący w 2019 roku, aby połączyć ją z ofertą Australii.

Będzie mi brakować Mistrzostw Świata FIFA Kobiet.

Energia była wyjątkowa. Tłumy były świetne. Piłka nożna była naprawdę fajna.

Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *