Artykuł ten pierwotnie ukazał się na Motoringnz.com
Według Wallisa Dumpera, szefa Inchcape w Nowej Zelandii, przyszłoroczna oferta w pełni elektrycznych pojazdów LDV, zapowiedziana przez badanie Maxus GST dotyczące pojazdów całkowicie elektrycznych, ma kluczowe znaczenie dla ożywienia zainteresowania chińskim producentem samochodów.
„Widzieliśmy samochód i sądzimy, że się sprzeda” – powiedział Damper, wspominając swoją niedawną wizytę w LDV w Chinach, a także wyzwania i perspektywy stojące przed marką tutaj. Harmonogram uruchomienia nie został jeszcze uzgodniony, ale nastąpi to w 2024 r., a raporty zewnętrzne wskazują na połowę roku. Im więcej, tym lepiej dla Dumpera: użyteczność Maxusa jest kluczowa.
Chociaż ponownie będzie on oferowany z opcją silnika wysokoprężnego, w centrum uwagi znajduje się wersja akumulatorowa, która dotychczas była przedstawiana jako propozycja projektowa. Ten ostatni zastępuje LDV eT60, który pojawił się jako pierwsze urządzenie elektryczne na rynku i pozostaje jedynym urządzeniem w pełni elektrycznym na rynku.
Model nie przypadł zbytnio do gustu miłośnikom samochodów elektrycznych. Po 20 miesiącach dostępności wtyczka została wyciągnięta. Wyprzedaż, która obniża pierwotną cenę o ponad 20 000 dolarów, ma na celu usunięcie pozostałych zapasów do 31 grudnia, kiedy to prawdopodobnie zakończy się zniżka na czysty samochód. Czas i tak uciekał. Nowa podwójna kabina wkrótce wejdzie do produkcji w Chinach, a Inchcape, nowy krajowy przedstawiciel LDV, chce, aby pojawiła się ona jak najszybciej.
Nie tylko ze względu na ciągłą wiarę w elektryczność. Jeśli zostanie zaprezentowany w salonie wystawowym oraz na specjalnym stoisku, Maxus GST prawdopodobnie okaże się znacznie silniejszym konkurentem dla obecnych faworytów w segmencie pojazdów z silnikami wysokoprężnymi.
Dodatkową cechą tej koncepcji jest to, że oferowany jest z napędem poprzez cztery silniki, po jednym na każde koło, zasilane z centralnego akumulatora. Jeśli ta konfiguracja wejdzie do produkcji, otrzyma napęd na wszystkie koła, co rozwiewa krytykę dotyczącą oryginalnego samochodu z napędem tylko na tylne koła. Efektywne wykorzystanie wszystkich zaczepów mogłoby również zwiększyć uciąg pojazdu przekraczający obecne 1500 kg eT60.
SAIC uważa, że samochód elektryczny Maxus GST będzie miał zasięg ponad 1000 kilometrów na jednym ładowaniu. Liczba ta opiera się na chińskim cyklu testowym CLTC, który jest łagodniejszy niż testy NEDC, WLPT i EPA stosowane na innych rynkach. Jednak obecny model może przejechać na jednym ładowaniu maksymalnie 325 kilometrów, mierząc według WLTP.
Ford zelektryzował Rangera i przyjeżdża on do Nowej Zelandii.
Potem następuje tupanie. W przypadku pokazowego samochodu ciężarowego oferowane są imponujące 746 kilowatów mocy – czyli w staromodnym języku 1000 KM – i imponujący moment obrotowy 14 000 Nm. Nawet gdyby został odstrojony, miałby przewagę nad eT60, który wytwarza 130 kW/310 Nm. SAIC nie powiązał jeszcze w pełni typu ani rozmiaru akumulatora z Maxusem GST.
Prezydent Inchcape w Nowej Zelandii, Wallis Damper, powiedział, że Maxus przyniesie wyzwania. Po pierwsze, cena wersji elektrycznej „nieuchronnie” będzie wyższa niż sugerowana cena detaliczna eT60 wynosząca 79 990 dolarów. „Będzie drożej, bo jest nowszy, lepszy i przeskakuje wyższe góry”.
Kolejnym priorytetem jest przekonanie spółki-matki LDV, Shanghai Automotive Industry Corporation (SAIC), że „GST” nie będzie nosić tej waluty jako nazwy modelu. Dumper powiedział, że nie jest jeszcze jasne, czy GST to rzeczywisty model, czy adres kodowy fabryki. Podczas swojej niedawnej wizyty w Szanghaju delikatnie zwrócił uwagę administracji, że „nie można tutaj używać kryptonimu” jako oznaczenia modelu.
Oprócz skupienia się na pojazdach użytkowych jako mocnej stronie chińskiego przemysłu, możliwa jest rezygnacja z LDV jako marki i umieszczenie wszystkiego za plakietką Maxus, tabliczką znamionową modelu komercyjnego SAIC w Chinach.
„W tej chwili przeprowadzamy badanie konsumenckie dotyczące pojazdów LDV. Wielu (Nowozelandzkich) klientów kupujących pojazdy LDV to tak naprawdę Chińczycy i znają firmę Maxus lepiej niż pojazdy LDV” – powiedział Damper.
Jednak harmonogram obiektów Maxusa jest powodem, dla którego „przygotowujemy się. Złomujemy eT60 w nadziei, że uda nam się wyprodukować zamiennik. Celem jest, aby ludzie, którzy kupią eT60, jako pierwsi kupili pierwszy samochód nowej generacji”.
Choć nowa administracja nie utworzyła jeszcze rządu, Demper jest przekonany, że CCD wygaśnie do 31 grudnia, ponieważ „Partia Narodowa wykazała się w tej sprawie bardzo stanowczo i z tego, co widzę, pozostałe partie”. [in the new alliance] To się z tym wiąże.”
Według Dumpera największy wpływ na koszty ponoszone przez dystrybutorów – który przeniesie się na konsumentów – ma standard ekologicznego samochodu, odrębny akt prawny mający na celu wymuszenie sprzedaży pojazdów o niskiej emisji CO2 (a zatem elektrycznych), które uderza w dystrybutorów mocniej niż CCD w sprawie Absolutnie nie dotyczy to kupujących.
„Na wszystkie „brudne” samochody nadal obowiązuje ogromny podatek, więc zakładam, że CCS pozostanie, co przyniesie rządowi wielomilionowe podatki, przy czym zakłada się, że kiedy wprowadzimy nowe modele, one również będą cieszyć się CCS, ” powiedział.
Dumper uważa, że LDV musi tu wrócić do swoich korzeni; Oznacza to skupienie się na byciu specjalistą od pojazdów użytkowych. Nie ma żadnych szczegółów na temat tego, co to idealne rozwiązanie oznacza dla elektrycznego pasażerskiego przewoźnika pasażerskiego Mifa9 lub benzynowego pojazdu sportowego D90, dostarczonego przez poprzedniego posiadacza praw.
Powiedział, że przybywające tutaj zapasy pojazdów LDV będą odpowiadać tym, które trafiają do Australii, odrzucił jednak tamtejszy raport sugerujący, że eksportowana jest wyłącznie energia elektryczna, a olej napędowy ogranicza się do Chin.
W Chinach dostępna jest ulepszona wersja obecnego T60, sprzedawana pod nazwą „Interstellar H”, ale nie jest jasne, jaką rolę może pełnić. Obecny typ nie będzie mógł być sprzedawany w Australii po marcu 2025 r., kiedy to brakująca mu technologia autonomicznego hamowania awaryjnego stanie się obowiązkowa dla wszystkich nowych pojazdów.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”