Mieszkańcom kilku przedmieść w Sydney i okolicach powiedziano, aby opuścili swoje domy na noc, gdy przez miasto przeszła brutalna burza. Wideo / Sky News
Ponad 30 000 mieszkańców Sydney i okolic zostało poproszonych o ewakuację swoich domów lub przygotowanie się do opuszczenia swoich domów w poniedziałek, ponieważ największe miasto Australii stoi w obliczu czwartego i prawdopodobnie najgorszego rundy w ciągu mniej niż półtora roku.
W ciągu kilku dni ulewne deszcze spowodowały przelanie tam i pęknięcie cieków wodnych, co spowodowało nowe zagrożenie powodziowe w częściach pięciomilionowego miasta.
„Najnowsze informacje, jakie posiadamy, wskazują, że istnieje bardzo duża szansa, że powodzie będą gorsze niż którakolwiek z trzech innych powodzi, których doświadczyły te obszary w ciągu ostatnich 18 miesięcy” – powiedział minister ds. zarządzania kryzysowego Murray Watt.
Watt dodał, że obecne powodzie mogą dotknąć obszary, które przetrwały poprzednie powodzie w marcu ubiegłego roku, marcu tego roku i kwietniu.
Premier Nowej Południowej Walii Dominic Beirut powiedział, że 32 000 osób zostało dotkniętych nakazami eksmisji i ostrzeżeniami.
„Prawdopodobnie można spodziewać się wzrostu tej liczby w ciągu tygodnia” – powiedział Bejrut.
W niedzielę i na początku poniedziałku służby ratownicze przeprowadziły kilka akcji ratunkowych po powodzi i otrzymały setki kolejnych wezwań o pomoc.
Na niektórych obszarach między Newcastle na północ od Sydney i Wollongong na południe od Sydney w ciągu ostatnich 24 godzin spadło ponad metr deszczu, powiedziała Jane Golding, dyrektor Australijskiego Biura Meteorologii. Niektórzy otrzymali ponad 1,5 metra.
Te sumy są zbliżone do średnich rocznych opadów dla obszarów przybrzeżnych Nowej Południowej Walii.
„System, który generował tę pogodę, pokazuje oznaki, że jutro się odwróci, ale w ciągu dnia spodziewamy się więcej deszczu” – powiedział Golding.
Powiedziała, że przez cały tydzień spodziewany jest deszcz na wybrzeżu Nowej Południowej Walii, w tym w Sydney.
Met Office twierdzi, że w poniedziałek w Sydney może spaść do 12 cm deszczu.
Ryzyko powodzi było największe wzdłuż rzeki Huxbury w północno-zachodnim Sydney i rzeki Nepean w zachodnim Sydney.
Biuro poinformowało o poważnych powodziach w nepalskich społecznościach Menangel i Wallasia na południowo-zachodnim krańcu Sydney w poniedziałek po południu.
Poważne powodzie wystąpiły również w Hawkesbury w North Richmond na północno-zachodnim krańcu Sydney. Oczekuje się, że społeczność Hawksbury w Windsor i Lower Portland zostanie zalana powodzią w poniedziałek po południu, podczas gdy prom Wismans ma zostać zalany we wtorek, podało biuro.
Komisarz stanowych służb ratunkowych Carlene York powiedziała, że silne wiatry przewracały drzewa, uszkadzały dachy i zamykały drogi. Odradza się podróżowanie, które nie jest niezbędne.
U wybrzeży Nowej Południowej Walii statek towarowy przewożący 21 członków załogi stracił pojemność po opuszczeniu portu w Wollongong w poniedziałek rano. Zacumowali w pobliżu wybrzeża, a holowniki przygotowywały się do holowania ich na bezpieczniejsze otwarte wody.
Urzędnik portu John Finch powiedział dziennikarzom, że statek ma inżynierów zdolnych do naprawy silnika. „Niestety jesteśmy teraz w dość okropnych warunkach” – powiedział, opisując 8-metrowe wybrzuszenia i wiatry wiejące z prędkością 34 mil na godzinę.
Wcześniejszy plan lotu załogi statku w bezpieczne miejsce został porzucony z powodu złej pogody.
Burmistrz Camden Teresa Fedele, gdzie rzeka Nepean zalała domy i firmy, powiedziała w niedzielę wieczorem, że częste powodzie dotknęły członków społeczności nadrzecznej na południowy zachód od Sydney.
„To po prostu druzgocące. Ciągle mówią »niszczące, nigdy więcej«” – powiedział Fedeli.
„Wciąż powtarzam…” Musimy być silni i przejdziemy przez to. „Ale w głębi duszy wiesz, że to bardzo szkodzi domowi” – dodała.
Perrottet powiedział, że rząd i społeczności muszą przystosować się do masowych powodzi, które stają się coraz bardziej powszechne w najludniejszych stanach Australii.
„Aby zobaczyć, co widzimy na żywo w Sydney, nie ma wątpliwości, że te wydarzenia stają się coraz bardziej powszechne. Rządy muszą się dostosować i upewnić się, że reagujemy na zmieniające się środowisko, w którym się znajdujemy” – powiedział Perrottet.