Polscy rolnicy grożą, że zniweczą wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, twierdząc, że ukraińskie zboże zalewa ich rynek i dostarczy Rosji cennych dowodów pęknięć w jedności Zachodu.
Prezydent Ukrainy ma odwiedzić stolicę Polski w środę, aby podziękować krajowi za solidarność w wojnie z Rosją, ale polscy producenci zboża ostrzegają, że wyjdą na ulice, aby „zrujnować” to wydarzenie.
W rozmowie z polskim portalem informacyjnym Interia Marcin Sobczuk, szef Zamojskiego Związku Rolników, powiedział: „Warszawa powinna się nad tą sprawą zastanowić. Związek jest gotowy „zepsuć” wizytę: „Pomysłów jest dużo, ale to za wcześnie, by o tym mówić”.
W ramach unijnej inicjatywy zniesiono wszystkie cła i kwoty na eksport ukraińskiego zboża, aby ułatwić przepływ produktów na całym świecie, w tym w Afryce, gdzie rosyjska blokada ukraińskiego eksportu jest szczególnie dotkliwa. .
Jednak zboże nie opuściło niektórych wschodnich krajów UE, w tym Polski, Węgier i Rumunii, co obniżyło ceny w tych krajach i podsyciło niezadowolenie społeczności rolniczych.
Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział, że zwróci się do Komisji Europejskiej i państw członkowskich o ponowne nałożenie sankcji na ukraiński eksport zboża, ale polscy rolnicy twierdzą, że nic nie zostało zrobione.
„Myśleliśmy, że minister traktuje nas poważnie, ale okazało się inaczej” – powiedział Sobczuk.
Polska jest jednym z największych cheerleaderek Ukrainy od czasu, gdy Władimir Putin wysłał tam swoją armię w lutym 2022 r., i wezwała Unię Europejską do szybszego wprowadzenia sankcji.
Morawiecki był jednym z pierwszych przywódców europejskich, którzy odwiedzili Kijów i był zdecydowanym orędownikiem wczesnego członkostwa Ukrainy w UE, gdzie jej eksporterzy mogliby cieszyć się wolnym i nieograniczonym handlem.
Jednak polityka wewnętrzna zaczęła się wtrącać, a rząd niedawno ograniczył pomoc finansową dla ukraińskich uchodźców, a teraz sygnalizuje swój sprzeciw wobec spiętrzenia zboża w rozdartym wojną kraju w Polsce.
Zebrane z powodu braku możliwości transportowych do przemieszczania zboża. Konkretne kwestie infrastrukturalne obejmują ukraińskie pociągi towarowe kursujące na innych trasach niż koleje UE oraz konieczność priorytetowego traktowania importu węgla do Polski po zakazie importu z Rosji.
Popyt w Afryce również spadł od czasu globalnej recesji.
W miarę trwania wojny lokalni rolnicy coraz głośniej narzekają, że import zboża z Ukrainy, który wzrósł z mniej niż 100 tys.
Państwa członkowskie UE zatwierdziły ostatnio 56,3 mln euro na wsparcie bułgarskich, polskich i rumuńskich rolników, a polskie Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło rekompensatę. Jednak pieniądze zostały opisane jako „kropla w morzu potrzeb”. Na początku tego miesiąca polski minister rolnictwa Henryk Kowalczyk został obrzucony jajkami podczas dyskusji panelowej z komisarzem UE ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim.
Podczas gdy import zboża w Europie Wschodniej pozostaje na zapasach, ukraiński eksport spadł o 18% do 36,9 mln ton rok do roku po rosyjskiej inwazji i blokadzie kluczowych portów, takich jak Odessa, oraz niekonsekwentnym stosowaniu umowy z Moskwą. Transport.