Rosja domaga się wyjaśnień po tym, jak polski minister sprawiedliwości powiedział, że 14. członek sił szpiegowskich aresztowany w państwie członkowskim NATO jest podejrzany.
Władze w Polsce aresztowały rosyjskiego hokeistę, który grał w czołowym polskim klubie pod zarzutem szpiegostwa.
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny RP, powiedział w piątek, że anonimowy podejrzany jest 14. członkiem siatki szpiegowskiej zatrzymanej przez polskie służby specjalne.
„Rosyjscy szpiedzy padają jeden po drugim!” — powiedział Geopro. „Szpieg przebrany za sportowca złapany”.
W piątek rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Moskwa „zdecydowanie sprzeciwia się” aresztowaniu obywatela Rosji w Polsce i zażądała wyjaśnień.
Zatrzymany 11 czerwca mężczyzna jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i działanie na zlecenie obcego wywiadu na szkodę Polski – poinformowała Prokuratura Krajowa. Czyny takie zagrożone są karą do 10 lat więzienia.
Podejrzany „nadal przekazywał informacje o wynikach swojej działalności szpiegowskiej, za co nadal otrzymywał wynagrodzenie” – czytamy w oświadczeniu Biura Służb Specjalnych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Rosjanie wykorzystali grupę szpiegów do prowadzenia operacji wywiadowczych, w tym obserwacji kolei i propagandy wymierzonej w NATO i Polskę – czytamy w raporcie.
„Podejrzani dokonywali także aktów sabotażu zleconych przez rosyjski wywiad. Za wykonaną pracę opłacono cały pierścień” – napisano.
Członek NATO Polska jest głównym ośrodkiem zachodniej broni, która trafia na Ukrainę w celu wsparcia jej walki z rosyjską agresją.