Ostatnie wypowiedzi jastrzębi z RPP E.Gatnara i H.Hardta uważamy za ważne wytyczne na styczniowe posiedzenie. Obaj zarekomendowali podwyżkę o 50 punktów bazowych, wskazując, że duża akcja nie jest możliwa. Ponadto gubernator Klapinsky powiedział, że następujące ruchy po zakończeniu grudnia należy porównać z poziomem z grudnia (50 pb). Jest to wzmacniane przez niepewność co do wpływu gospodarczego Omicron, który wpłynie na aktywność gospodarczą, ale dopiero w I kw.22. Biorąc pod uwagę stosunkowo niski wskaźnik szczepień (55,3% w porównaniu ze średnią UE 70,3% w pełni zaszczepionych), Polska wydaje się być podatna na wysoce zaraźliwy wariant rządowy. Ponadto, ponieważ styczniowe posiedzenie RPP zostało przesunięte wcześniej (4 stycznia), RPP nie będzie się doczekać druku grudniowego CPI.
Szacujemy, że PKB w IV kwartale wzrośnie o ok. 7% rok do roku
Informacje, które pojawiły się po grudniowym posiedzeniu, wywierają odwrotną presję na CBI w perspektywie krótko- i długoterminowej. Listopadowe dane o wynikach były zaskakująco do góry nogami, aw grudniu widzimy mocną produkcję i eksport (niższa sprzedaż detaliczna). W sumie, pomimo szczytu nowych zachorowań jednocześnie w IV fali epidemii, PKB w IV kw. 21 powinien pozostać bardzo silny – oczekuje się, że w IV kw. PKB wzrośnie o 7% r/r i 6,5% r/r wg NBP. Głównym efektem elastycznego PKB w IV kw. 21 jest to, że firmy mogą łatwo przerzucić rosnące koszty po cenach detalicznych.
A jest tu wiele do zrobienia. Podwyżka cen regulowanych (dla gospodarstw domowych) ogłoszona w grudniu była zaskoczeniem, tym bardziej, że nowe taryfy na gaz (54%) i ceny energii elektrycznej były zgodne z naszymi oczekiwaniami (24%). Wprowadzone przez rząd tarcze antyinflacyjne powinny kontrolować skok CPI w styczniu. Jednak średni CPI w latach 2022-23 powinien być wyższy niż wcześniej oczekiwaliśmy. Ceny gazu i energii elektrycznej dla biznesu nie są regulowane, ale firmy oczekują, że nowe ceny zostaną wprowadzone w styczniu i będą one łatwo wysyłane.
Cykl płacowo-cenowy powinien przełożyć się na najwyższą inflację bazową, rosnącą z ok. 4,1% r/r w 2021 r. do ok. 5,1% r/r w 2022 r. Spodziewamy się dwucyfrowego wzrostu płac w latach 2022-23. Rynek pracy jest już bardzo napięty, a działania regulacyjne i finansowe będą tylko zwiększać presję płacową (np. kolejny silny wzrost płacy minimalnej, podniesione efektywne stawki podatkowe dla osób o wysokich dochodach w ramach polskiej umowy). Ten system czyni Polskę jednym z głównych kandydatów do wyników drugiej rundy.
Widzimy CPI w 2022 r. na poziomie 7,7% rocznie
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe czynniki, CPI w 2022 r. wyniesie 7,7% rok do roku (wzrost z 6,7% rok do roku), wzrost z 5,1% w 2021 r. W 2023 r. inflacja CPI powinna stopniowo spadać do 5% rocznie w efektach podstawowych, ale i tutaj widzimy wyższą niż wcześniej oczekiwano ścieżkę CPI (4,2% rok w poprzednim INGF 2023, 3,6% rok w listopadowej Projekcji NBP 2023). Gdy prognoza została opublikowana w listopadzie, oczekiwano, że inflacja będzie wyższa od celu NBP (3,5% r/r).
Dobre wyniki PKB w IV kw., ale co ważniejsze, przedłużona ekspozycja na CPI i ryzyko długoterminowych efektów drugiej rundy (widzimy obecne szoki podażowe drugiej fali i oczekiwane ceny płac w 2022 r. Do końca 2022 r. 4% i do końca 2023 roku poprawiamy naszą prognozę stawki terminalowej do 4,5%.
Styczniowe posiedzenie RPP będzie ostatnim dla dwóch członków RPP wyznaczonych przez Senat. Dwóch z trzech senatorów ma odejść do końca stycznia, a mianowicie Eugenius Katner (Jastrząb) i Jersey Grobiviniki (swingowy wyborca). Zastąpią ich nowi kandydaci, czyli Ludwig Kotecki i Presmislav Litvinyuk, którzy zostaną nominowani 12 stycznia. Mamy nadzieję, że nowi członkowie RPP zaprezentują nastawienie podobne do tych, którzy odchodzą ze swoich stanowisk (Ludwik Koteki powiedział, że NBP powinien podążać za czeskim bankiem centralnym). Jonah Tirovich, trzeci kandydat Senatu, ma zastąpić Rafaela Surę, który odchodzi w listopadzie 2022 roku. Powinien okazywać więcej uprzedzeń niż Rafał Sura.