Dominik Woźniak twierdzi, że nowy biznes malinowy kwitnie, a jakość z roku na rok poprawia się
Rynek świeżych malin w Polsce dynamicznie się rozwija, przyciągając z roku na rok coraz więcej plantatorów.
Wraz z początkiem lata Fruitnet rozmawiał z Dominikiem Woźniakiem z Rajpola, który rysuje pozytywny obraz tej odmiany w Polsce.
„W ciągu ostatnich dziesięciu lat zaobserwowaliśmy duże zmiany w produkcji malin” – wyjaśnił.
„Wiele nowych plantacji i rolników rozpoczęło działalność, a większość z nich zrezygnowała z niej [processing] Od klasy branżowej do nowej klasy rynkowej”
Sezon tradycyjnie rozpoczyna się na początku czerwca – chociaż możliwy jest także początek maja – i trwa do końca października.
„Mówimy oczywiście o produkcji tuneli foliowych” – potwierdził Woźniak.
W Polsce występują dwa główne okna zbiorów malin, z czego pierwsze przypada na okres od czerwca do lipca.
„Owoce z gałęzi zawierających floricane są lepsze latem” – powiedział. „W tym czasie dostępna jest produkcja na świeżym powietrzu, ale często trafia ona do przemysłu mrożonego, celulozowego lub przetwórczego”.
Drugi okres zbiorów przypada na połowę sierpnia do końca września, kiedy to na otwartych polach dostępne są również owoce z pierwiosnków.
Jeśli chodzi o rynki eksportowe, Polska z sukcesem wysyła świeże maliny do Niemiec i krajów nordyckich.
„Jakość naszej produkcji z roku na rok jest coraz lepsza” – dodał Woźniak.