Polscy urzędnicy poinformowali, że awaria tyrolki zaplanowana na tegoroczną zimową olimpiadę w Pekinie rozbiła się i poważnie zraniła jednego z najlepszych graczy w poniedziałek.
Polski zespół twierdzi, że Mateusz Sochovic złamał kolano w wypadku na torze wyścigowym Yanqing w Chinach. Miał też skaleczenia i siniaki i nie wiadomo, czy będzie mógł wrócić w tym sezonie.
Sochowicz był na treningu i uderzył w barierkę, która powinna być otwarta, gdy na torze pojawiły się sanki, jak wynika z oświadczenia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Toboggan.
Jest to wymóg bezpieczeństwa na wszystkich torach, przed udzieleniem zgody na rozpoczęcie jazdy sanek personel upewnia się, że przeszkody na saniach są całkowicie usunięte. W poniedziałek nie było wiadomo, dlaczego szlaban znajdował się na Sochovich Road.
„Żyję i nic mi nie jest” – napisał na Facebooku Sochovich, który w zeszłym sezonie zajął 20. miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata. „Dziękuję wszystkim za naprawdę wspaniałe wsparcie”.
Suchowicz powiedział, że będzie miał więcej do powiedzenia na temat incydentu we wtorek. Międzynarodowa Federacja Narciarska określiła to jako „wypadek treningowy” i nadal planuje kontynuować treningi na torze Yanqing we wtorek.
Jest mało prawdopodobne, że nawet gdyby Sochowicz zobaczył barierę, zdążyłby zareagować i jakoś uniknąć upadku.
Szkielety i bobsleiści z całego świata spędzili na torze dwa tygodnie w zeszłym miesiącu i prawie wszyscy widzieli obiekt po raz pierwszy. Zawodnicy narciarscy przybyli do Chin w zeszłym tygodniu na dwutygodniowe treningi i otworzą tam sezon Pucharu Świata jeszcze w tym miesiącu.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.