Rzecznicy finansów Partii Pracy i Partii Narodowej w dalszym ciągu atakują się nawzajem w związku z ich planami podatkowymi.
Grant Robertson z Partii Pracy oskarżył National o konieczność obcięcia wydatków na usługi publiczne o 3 miliardy dolarów w celu sfinansowania swojego planu finansowego, co wiąże się z utratą 6000 miejsc pracy.
„Luka w krajowym planie fiskalnym oznacza, że muszą dokonać znacznie większych cięć, niż przyznali. Spowoduje to znaczne cięcia w miejscach pracy i usługach, z których korzystają Nowozelandczycy”. Powiedział.
„W ciągu ostatnich 40 dni National mógł wyjaśnić, jak układa się jego plan, a ekonomiści i komentatorzy podkreślali w nim ogromne luki. Jest tylko jedno wyjaśnienie, dlaczego zdecydowali się tego nie robić: to po prostu nie ma sensu. ”
Lider Partii Pracy Chris Hipkins powiedział, że te cięcia są „znacznie większe”, niż promowała partia RNZ.
– powiedziała Nicola Willis, rzeczniczka finansów krajowych NewStack ZB Twierdzenie było „całkowicie fałszywe” i „desperackie” ze strony Partii Pracy. „[It’s] „Smutny widok ministra finansów, który nie ma żadnych danych, na których mógłby polegać i nigdy nie wywiązał się z ani jednego podjętego zobowiązania dotyczącego wydatków” – stwierdziła.
Dla kontrastu Willis odpowiedział i stwierdził, że plan fiskalny Partii Pracy wywoła „niekończącą się spiralę zadłużenia” z dodatkowymi 736 milionami dolarów w ciągu czterech lat na sfinansowanie planów GST i dentystycznych partii.
„Ministerstwo Skarbu ostrzegło, że Grant Robertson traci przyznane mu wydatki średnio o 600 milionów dolarów rocznie po prostu dlatego, że nie jest w stanie utrzymać dyscypliny fiskalnej” – stwierdziła.
„To ponury obraz dla finansów Nowej Zelandii, gdzie zadłużenie rośnie z roku na rok, a rachunki Korony nigdy nie wracają do nadwyżki. Do roku 2027/28 zadłużenie będzie o 7 miliardów dolarów wyższe niż w niezmienionym planie fiskalnym Partii Pracy. Wszystko to przed Partią Pracy zgadza się z planami wydatków Partii Zielonych i Te Pati Maori.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.