podsumowanie
- Dwóch astronautów, którzy polecieli kapsułą Boeinga Starliner na Międzynarodową Stację Kosmiczną, pozostało tam dłużej, niż oczekiwano.
- NASA ponownie przełożyła datę lotu powrotnego na Ziemię w piątek po kilku wcześniejszych opóźnieniach.
- Zmiany są spowodowane dochodzeniem w sprawie problemów ze statkiem kosmicznym, które pojawiły się na początku podróży.
NASA i Boeing twierdzą, że dwaj astronauci NASA, którzy na początku tego miesiąca zabrali kapsułę Boeinga Starliner na Międzynarodową Stację Kosmiczną, pozostali na orbicie znacznie dłużej niż oczekiwano i nadal będą to robić.
Pierwotny plan pierwszego załogowego lotu testowego Starlinera przewidywał, że weterani astronautów Butch Wilmore i Sunita Williams spędzą na stacji kosmicznej około tygodnia, zanim wejdą na pokład kapsuły i powrócą na Ziemię. Do placówki orbitalnej dotarli 6 czerwca.
Jednak ich lot powrotny był kilkakrotnie przekładany. NASA początkowo wypłynęła na powierzchnię 18 czerwca, jako najwcześniej astronauci mogli powrócić, a później agencja podała, że lot powrotny odbędzie się 22 czerwca. Następnie zmieniono ten termin na 26 czerwca, a ostatnie opóźnienie, ogłoszone w piątek, ponownie opóźniło planowane lądowanie. Nowa data nie została jeszcze ustalona.
NASA stwierdziła, że modyfikacje były spowodowane dochodzeniem w sprawie problemów z kapsułą, które pojawiły się wcześniej podczas lotu. W układzie napędowym statku kosmicznego dochodzi do powolnego wycieku helu, o czym kierownicy misji wiedzieli przed startem. Stwierdzili wówczas, że jest mało prawdopodobne, aby miało to wpływ na lot testowy lub bezpieczeństwo astronautów, ale gdy statek kosmiczny dotarł na orbitę, odkryto cztery dodatkowe wycieki helu.
Kiedy 6 czerwca statek kosmiczny Starliner zbliżył się do stacji kosmicznej, pięć z jego silników również uległo awarii, co opóźniło ostateczne podejście o nieco ponad godzinę.
Urzędnicy NASA i Boeinga oświadczyli, że w dalszym ciągu monitorują te kwestie podczas planowania zwrotu kapsuły.
„Nie spieszymy się i postępujemy zgodnie z naszą standardową procedurą zespołu zarządzającego misją” – powiedział Steve Stich, menadżer programu Commercial Crew w NASA. – stwierdził w oświadczeniu„Pozwalamy, aby dane kierowały podejmowaniem decyzji dotyczących zarządzania małymi wyciekami z układu helowego i wydajnością silnika, które zaobserwowaliśmy podczas spotkania i dokowania”.
Lot testowy Starlinera na Międzynarodową Stację Kosmiczną ma na celu udowodnienie, że pojazd może bezpiecznie transportować astronautów na niską orbitę okołoziemską i z powrotem oraz ocenę różnych systemów w przestrzeni kosmicznej.
Wystrzelenie kapsuły również napotkało wiele opóźnień, zanim ostatecznie wystrzelono ją 5 czerwca, z wieloletnim opóźnieniem w stosunku do harmonogramu i znacznie przekraczającym początkowy budżet.
Urzędnicy NASA w A Post na blogu Choć nie wyznaczono jeszcze daty powrotu astronautów, może on nastąpić po planowanym spacerze kosmicznym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 2 lipca.
Urzędnicy powiedzieli, że na stacji kosmicznej jest wystarczająco dużo zapasów, aby pomieścić gości i nie ma potrzeby się spieszyć.
Stitch powiedział, że NASA przeprowadzi pełny przegląd, zanim da zielone światło na rozdzielenie kapsuły.
Wilmore i Williams mieszkają obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie stacjonuje już siedmiu członków załogi: astronauci NASA Michael Barratt, Matt Dominik, Tracy Dyson i Janet Epps oraz rosyjscy kosmonauci Nikołaj Chub, Alexander Grebenkin i Oleg Kononenko.
Podczas dłuższego pobytu w kosmosie Willmore i Williams pomagają w misjach na stacji kosmicznej i przeprowadzają inne testy w ramach procesu NASA mającego na celu certyfikację pojazdu Starliner na potrzeby przyszłych misji.
„Opinie załogi były bardzo pozytywne i wiedzą, że każda nauka, jaką zdobywamy podczas testów w locie z załogą, poprawi i udoskonali nasze doświadczenia dla przyszłych załóg” – powiedział Mark Nappi, wiceprezes i dyrektor programu Boeing Starliner. zezwolenie.
Boeing ma nadzieję, że ostatecznie będzie mógł wykonywać dla NASA rutynowe loty do i ze stacji kosmicznej, podobne do komercyjnej usługi, którą SpaceX świadczy na rzecz agencji od 2020 r. w ramach kapsuły Crew Dragon.