McPhail – połowa sławna McPhail i Godsby Satyryczny serial komediowy, który w latach 80. zdominował telewizję w Nowej Zelandii – zmarł na zawał serca we wczesnych godzinach porannych w piątek w wieku 76 lat.
Byli koledzy z klasy, aktorzy i osobistości telewizyjne, wraz z wieloma bliskimi przyjaciółmi i rodziną, w tym 54-letnią żoną Anny, wzięli udział w dzisiejszym popołudniu w West Park Church w Christchurch w Burnside w „Celebrating David’s Life” – gdzie pomógł pożegnać się z Johnem Gadsby, który zmarł sześć lat temu.
Chwalili nie tylko pionierskiego satyryka, ale przede wszystkim lojalnego ojca dwójki i kochanka czwórki dzieci.
Były komik Chris McVeigh QC pamięta swojego starego towarzysza i siłę napędową „jednych z największych sztuk komiksowych w tym kraju”.
„Przed wszystkimi swoimi wybitnymi talentami był dobrym człowiekiem – miłym w każdym znaczeniu tego słowa” – powiedział McPhee, który opisał McPhaila jako życzliwego, lojalnego, współczującego, „mądrościowego sceptyka” i hojnego.
McPhee podkreślił także „wyjątkowy i głęboki” talent aktorski swojego przyjaciela, przypominając sobie rolę we wspaniałej sztuce Edwarda Albiego, Kto się boi Virginii Woolf?
„Nie tylko jego występ był imponujący – był nieusuwalny” – powiedział McVeigh do dużego tłumu, który rozlał się na przepełnione pomieszczenia.
Tylko raz na 50 lat przyjaźni McPhee pamięta, że McPhail stracił panowanie nad sobą – i to było z ich innym wielkim i pomocnym towarzyszem, Peterem Rowleyem.
Rowley opisał McPhaila jako „jedną z najważniejszych osób w moim życiu”, mówiąc, że był pokorny i tolerancyjny, „zwłaszcza ze mną”.
Jego osobowość „magnetyzmu” przyciągnęła utalentowany zespół, który stworzył „szybki pociąg sarkastycznej siły”.
Tydzień tegoWprowadzony na rynek w 1977 roku, powstał zanim fraza „korekta polityczna” stała się częścią języka narodowego, co według jego przyjaciela i byłego inżyniera dźwięku, Grahama Johnsona, jest dobrą rzeczą.
Powiedział: „Chwała Bogu, w przeciwnym razie nie zostałby rzucony na ziemię”.
Johnson powiedział, że serial stworzył taką kastę zwolenników, „nawet hejterzy wciąż patrzą”.
Jego rodzina, w tym jego żona Anne, jego dzieci i wnuki, namiętnie pozdrowili McPhaila.
Jego wnuk Milo powiedział: „Bubba był moim bohaterem”.