Australijski śledczy ds. Bezpieczeństwa lotniczego sprawdził, czy nagranie ze śmiertelnej katastrofy helikoptera na Gold Coast zostało ujawnione przez kogoś z organizacji.
Nowozelandczycy Edward Swart, Marley Swart, Ryan Stenberg i Elmari Stenberg byli na malowniczej przejażdżce helikopterem w pobliżu SeaWorld, kiedy ich samolot zderzył się z innym samolotem startującym z dołu na początku stycznia.
Podczas gdy wczasowicze cudem przeżyli, czterech innych zginęło w tragedii.
Teraz pojawiają się nowe pytania o to, w jaki sposób materiał filmowy z wnętrza jednego z helikopterów został udostępniony mediom bez zgody ocalałych.
Film, który pokazuje momenty poprzedzające kolizję, został po raz pierwszy wyemitowany przez australijskiego nadawcę Channel 7, a grupa Nowozelandczyków powiedziała 1News, że nie udostępniali materiału i szukali porady prawnej.
Główny komisarz Australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu (ATSB), Angus Mitchell, powiedział 1News, że transmisja materiału była „smutna i nieodpowiednia”, ale nie pochodziła od ATSB.
Powiedział, że wyciek dowodów był sprzeczny z prawem Wspólnoty Narodów w Australii.
„Dowody, takie jak nagrania wideo dostarczone przez pasażerów, są chronione na mocy prawa Wspólnoty Narodów jako informacje zastrzeżone i mogą zostać ujawnione wyłącznie za moją zgodą jako głównego komisarza w celu poprawy bezpieczeństwa transportu”.
Mitchell powiedział, że po wewnętrznym dochodzeniu jest przekonany, że materiał nie został udostępniony przez pracownika ATSB.
„Aby móc zapewnić to innym, po dowiedzeniu się o nagraniu materiału filmowego emitowanego w mediach, natychmiast poprosiłem o przegląd systemów informatycznych ATSB, w tym wszelkich urządzeń mobilnych, na których ten materiał filmowy został przechwycony”.
Ta recenzja nie wykazała żadnych dowodów na to, że materiał filmowy został udostępniony na zewnątrz przez kogokolwiek z ATSB.
Istnieją również obawy, że wyciek może zagrozić przyszłym dochodzeniom i udostępnianiu poufnych informacji.
1News poprosiło również policję Queensland o dostarczenie podobnych zapewnień, ponieważ jest to druga główna organizacja zaangażowana w dochodzenie.
„Incydent jest przedmiotem trwającego dochodzenia w sprawie koronawirusa i nie byłoby właściwe dalsze komentowanie, ponieważ wszystkie aspekty sprawy są badane w ramach dochodzenia” – powiedział rzecznik.