Byli pracownicy prestiżowego pola golfowego w Auckland twierdzą, że są im winni dziesiątki tysięcy dolarów po tym, jak zostali zwolnieni na miejscu.
Menedżer i właściciel Gulf Harbor Country Club na półwyspie Whangaparāoa zniknął i nie wiadomo, kiedy i czy zapłacą.
Dzieje się tak, ponieważ niektórzy członkowie klubu maksymalnie wykorzystują tysiące wpłaconych składek członkowskich, kontynuując korzystanie z pola pomimo jego nagłego zamknięcia.
Ryan Taylor spędził 15 lat swojego życia skrupulatnie opiekując się polem golfowym, utrzymując je w nieskazitelnym stanie, dzięki któremu zyskało ono rangę na arenie światowej i uzyskało prawa do organizacji mistrzostw Nowej Zelandii PGA na początku 2023 roku.
Jednak w lipcu nadzorca nagle znalazł się bez pracy i miał trudności ze spłatą kredytu hipotecznego.
„To było bzdurne przedstawienie” – stwierdził.
„Żadnego rzetelnego procesu, nic. To było zdecydowanie nielegalne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki to się stało”.
Ryan powiedział, że ma dług na około 25 000 dolarów, nie ma wynagrodzenia za ostatnie dni pracy, nie ma okresu wypowiedzenia i ma mnóstwo corocznego urlopu w rezerwie.
Powiedział, że to, co mu się należy, to tylko wierzchołek góry lodowej.
„[It’s] Na pewno setki tysięcy.
„W klubie jest kilka działów: profesjonalny sklep, personel biurowy, personel barowy, ogrodnicy. To wszystko składa się w jedną całość”.
Menedżer klubu Wayne Bailey powiedział pracownikom o zamknięciu 20 lipca, zaledwie kilka godzin przed dotarciem listu do członków klubu.
Następnego dnia wysłał e-mail:
„Drodzy pracownicy,
„Ten e-mail ma na celu potwierdzenie otrzymanej wczoraj ustnej porady, że działalność klubu golfowego zakończyła się wczoraj ze skutkiem natychmiastowym oraz że Twoja współpraca z GHCC (2016) Limited również zakończy się ze skutkiem natychmiastowym.
Dodał: „Niestety klub nadal traci pieniądze i pomimo szeroko zakrojonych wysiłków, aby znaleźć sposób, aby to zmienić, nie ma realistycznych perspektyw na tę zmianę”.
„Zaczęliśmy likwidować działalność w sposób uporządkowany”.
Bailey powiedział, że ostateczną pensję przekaże w następnym tygodniu.
Ale potem nastąpiła cisza radiowa.
Checkpoint wielokrotnie próbował skontaktować się z Baileyem i właścicielem klubu Gregiem Oliverem, ale nie otrzymał odpowiedzi.
Matt Taylor z 2IC Ryana powiedział, że jest winien około 12 000 dolarów.
Zwolnienia nie mogły nastąpić w gorszym momencie.
„Miałem małe dziecko, moja żona nie pracowała, a potem wracałem do domu i mówiłem: «Straciłem pracę i nie mamy źródła dochodu»”.
„Ostatnią rzeczą, którą chcesz usłyszeć, jest to, że nie mam dochodów ani żadnych oznak, że otrzymam zapłatę.
„To był szalony pośpiech, aby zapewnić sobie pracę i zdobyć trochę pieniędzy, żeby mieć jedzenie na stole”.
Deweloper Greg Oliver wziął udział w kursie w połowie 2021 roku, ale już po kilku miesiącach otrzymał zakaz prowadzenia jakiejkolwiek firmy na cztery lata.
Billy zarządzał kilkoma firmami Olivera.
Jednak pracownicy Gulf Harbor powiedzieli, że Oliver pozostaje za kulisami.
Były dyrektor golfa Fraser Bond twierdził, że klub wydał duże sumy pieniędzy na maszyny, które były używane tylko raz.
Powiedział, że Oliver nadal był w klubie po jego zamknięciu.
„O ile wiem, jeśli ukradnę 10 lub 20 kawałków lub samochód, pójdę do więzienia.
„W tej chwili on niesie [about] Zarabia 130 000 dolarów i może chodzić i kosić trawnik, jakby był to jego plac zabaw na zewnątrz. „To absolutnie przerażające”.
Fraser zrezygnował ze stanowiska pod koniec ubiegłego roku, zachował jednak członkostwo, choć do zakończenia sesji opuściło go sześć miesięcy.
Wielu członków znalazło się na tym samym wózku, ale niektórzy mimo to nadal grali na boisku.
Fraser rozkoszował się tym przejawem buntu graczy – nawet tych, którzy nie uiścili opłaty w wysokości 3000 dolarów.
„Podoba mi się liczba golfistów, których widziałem grających w tę grę.
„Uwielbiam to, że ludzie korzystają z tej okazji; jest to szansa, aby zagrać za darmo na jednym z najlepszych międzynarodowych pól golfowych, a ludzie przychodzą i z niej korzystają”.
Klub kontynuował zbiórkę pieniędzy od swoich członków aż do zamknięcia.
Kevin Park zapłacił około 16 000 dolarów za roczne członkostwo na kilka dni przed zamknięciem.
„Wysłałem do nich e-mail z pytaniem: «Czy możecie zwrócić mi pieniądze?», ale nie odpowiedzieli.
„Przekazali tylko, że jest im przykro, ale zgodnie z prawem nie mogą nic z tym zrobić”.
Powiedział, że pieniądze nie są nawet jego największym problemem.
„Jeśli chodzi o pieniądze, to w porządku, ale problem polega na tym, że gram w golfa w Harbor od ponad 10 lat. To jedno z najlepszych pól golfowych w Auckland i czuję, że coś straciłem”.
Dla pracowników takich jak Matt, którzy zostali pozostawieni samym sobie po zamknięciu klubu, odzyskanie należnych środków może być jedyną rzeczą, która doprowadziła do zamknięcia klubu.
„To trwa i będzie trwało, dopóki nie otrzymamy pieniędzy.
„Chcę po prostu zdobyć pieniądze i ruszyć dalej”.
Napisane przez Toma Taylora rnz.co.nz