Premier Wysp Salomona, Manasseh Sogavari, upomniał Nową Zelandię i Australię za niezgodę na pakt bezpieczeństwa z Pekinem i obiecał podpisać umowę pomimo nacisków w ostatniej chwili.
Sogavari w płomiennym przemówieniu wygłoszonym we wtorek w parlamencie Wysp Salomona powiedział, że jego rząd dążył do porozumienia z Chinami, ponieważ obecne ustalenia, w tym Nowa Zelandia, nie spełniły jeszcze potrzeb bezpieczeństwa kraju. Gwałtowne zamieszki w grudniu.
Potępił także „absolutny nonsens”, że Chiny stanowią zagrożenie dla Pacyfiku, skrytykował rzekomą porażkę „liberalnej hegemonii” i obiecał, że układ nie doprowadzi do powstania chińskiej bazy morskiej na Pacyfiku.
„Uważamy za wysoce obraźliwe, panie przewodniczący, nazywanie nas nienadających się do prowadzenia naszych suwerennych spraw lub kierowanie się innymi motywami niż dążenie do naszych narodowych interesów” – napisał Sogavary w liście.
Czytaj więcej:
* Minister obrony „zaskoczony” umową o bezpieczeństwie między Wyspami Salomona a Chinami
* Premier Jacinda Ardern powiedziała, że umowa o bezpieczeństwie między Wyspami Salomona a Chinami jest „niezwykle niepokojąca”
* Minister spraw zagranicznych Nananya Mahuta powiedział, że pakt bezpieczeństwa między Chinami a Wyspami Salomona nie przyniesie korzyści Nowej Zelandii ani sąsiednim krajom Pacyfiku
„Nasze podejście do bezpieczeństwa nie jest prowadzone w próżni, ani też bez należytego uwzględnienia wszystkich naszych partnerów… Panie prezydencie, nie mamy zamiaru angażować się w jakąkolwiek geopolityczną walkę o władzę”.
List przyszedł, gdy Nowa Zelandia i Australia pospieszyły, by odpowiedzieć na ustalenia dotyczące bezpieczeństwa Po ujawnieniu szczegółów w czwartek wieczorem. Premier Jacinda Ardern, która nazwała porozumienie „wyjątkowo niepokojącym”, rozmawiała z premierem Australii Scottem Morrisonem o sytuacji we wtorek rano.
Morrison, według Sydney Poranny HeroldW poniedziałek wieczorem rozmawiali z premierami Fidżi i Papui Nowej Gwinei, licząc na ich wsparcie. Jednak próby przekonania Wysp Salomona do wycofania się z umowy wydają się skazane na niepowodzenie.
Sogavari powiedział, że zabezpieczenie zostało „skończone” i gotowe do podpisania.
„Kiedy bezradna mysz, pan Spiker, jest oblegana przez złe koty… zrobi wszystko, by przeżyć”.
Nowa Zelandia i Australia, wraz z innymi krajami Pacyfiku, zawsze wspierały bezpieczeństwo Wysp Salomona. We wtorek rząd ogłosił, że pięciu żołnierzy Sił Obronnych i czterech funkcjonariuszy policji pozostanie w kraju do końca maja w ramach Międzynarodowych Sił Wsparcia Wysp Salomona (SIAF) dowodzonych przez 100-osobową jednostkę wojsk australijskich, które odpowiedziały do zamieszek w grudniu.
Sogavary powiedział, że jego kraj jest wdzięczny za ten układ bezpieczeństwa, który pozostanie „nienaruszony”. Powiedział jednak, że stoi przed wyzwaniami bezpieczeństwa „tak wielkimi, że jest wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich”.
Zauważył, że podczas zamieszek nie udało się chronić chińskiej infrastruktury, co było po części odpowiedzią na coraz bliższe stosunki jego rządu z Pekinem.
Traktat bezpieczeństwa z Chinami nie był „otwartym zaproszeniem” do tego kraju.
„Nie oznacza to, że jesteśmy nieczuli… na niefortunne przekonanie wielu przywódców, że bezpieczeństwo regionu jest zagrożone przez obecność Chin w regionie. To kompletny nonsens”.
Takiego „bezpośredniego uderzenia” w Nową Zelandię i Australię można się spodziewać po Sogavari, powiedziała dr Anna Bowles, ekspert ds. bezpieczeństwa Pacyfiku z Uniwersytetu Massey.
„Ale to pierwszy raz, kiedy widzieliśmy lidera z Pacyfiku i twierdzi, że to zrobił, że zachodnia liberalna hegemonia zawodzi… zawiodła.
Stara się zabezpieczyć i zrównoważyć Canberry, Wellington i Pekin. Komentarze, które wygłosił, niekoniecznie odzwierciedlają jakąkolwiek ideologiczną zmianę w kierunku Chin, ale czytają jak punkty do dyskusji”.
Bowles powiedział, że pojawiły się oznaki, że porozumienie w sprawie bezpieczeństwa było częścią szerszej umowy gospodarczej z Chinami, która jeszcze nie została ogłoszona.
Opublikowany w czwartek projekt dokumentu pokazał, że porozumienie pozwoli Wyspom Salomona szukać wsparcia ze strony „policji, uzbrojonej policji, chińskiego wojska oraz innych organów ścigania i sił zbrojnych” w celu utrzymania porządku społecznego i udzielania pomocy humanitarnej.
Chiny będą również mogły „na własne potrzeby” odnawiać swoje statki, a „odpowiednie chińskie siły mogą być użyte do ochrony bezpieczeństwa chińskiego personelu i dużych projektów na Wyspach Salomona”.
„To, co możemy wynieść z umowy w jej obecnej formie… to to, że Chiny zapewnią pewnego rodzaju zaplecze logistyczne dla wizyt morskich. Teraz, gdy dobra jakość może nie być normą, ale z pewnością może zmienić się w jeden — powiedział Bowles.
Ardern, która mówiła we wtorek po południu o swojej rozmowie z Morrisonem, powiedziała, że zarówno Nowa Zelandia, jak i Australia nadal martwią się „trwającymi problemami z Wyspami Salomona i ich zaangażowaniem w Chiny w sposób, który może przyczynić się do militaryzacji Pacyfiku”. .