Prezydent RP zawetuje ustawę o prawach medialnych krytykowaną przez krytyków za próbę uciszenia należącego do USA kanału informacyjnego TVN24.
„Zawetuję to”, powiedział Andre Duda w oświadczeniu telewizyjnym po tym, jak UE i Stany Zjednoczone ostro skrytykowały prawo.
Polscy ustawodawcy przyjęli ustawę w tym miesiącu.
Prawo zabrania firmom spoza europejskiej strefy ekonomicznej posiadania kontrolnych udziałów w polskich spółkach medialnych. Zmusiłoby to amerykańską grupę Discovery do sprzedaży większościowego pakietu udziałów w TVN, jednej z największych prywatnych sieci telewizyjnych w Polsce. TVN24 jest jego kanałem informacyjnym.
Rząd przekonywał, że ustawa ochroni polski krajobraz medialny przed wrogami, takimi jak Rosja.
Duda powiedział, że zgadza się z tą polityką, ale nie powinien jej stosować do istniejących umów biznesowych i umów inwestycyjnych.
Pix Aliou, szef sztabu USA w Warszawie, wezwał Tudę do zawetowania ustawy, mówiąc, że Waszyngton jest „głęboko rozczarowany” prawem.
„Oczekujemy, że prezydent Duda wykorzysta swoje przywództwo do ochrony wolności słowa i handlu, jak stwierdzono w poprzednich oświadczeniach” – powiedział Aliu.
Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wiegand powiedział, że proponowana ustawa „stanowi poważne zagrożenie dla wolności i pluralizmu mediów w Polsce”.
Na początku tego miesiąca tysiące Polaków protestowało przeciwko prawu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, a wielu z nich wymachiwało flagami UE i skandowało „wolne media”.
Discovery Act stanowi, że „każda firma inwestująca w Polsce powinna uważać na każdego, kto dba o demokrację i wolność prasy”.
Rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) kontroluje TVP, publiczną stację telewizyjną, która stała się tubą rządu, oraz większość gazet regionalnych.
Od czasu objęcia władzy przez PiS w 2015 roku Polska spadła o 46 miejsc na 64. miejsce w Światowym Indeksie Wolności Prasy Reporterów Bez Granic.