Dwutlenek węgla jest niezbędny do gazowania napojów. foto/123rf
Producent napojów z Nowej Zelandii powiedział, że w tym tygodniu minął kolejny wzrost cen dwutlenku węgla, który kosztował około 17 razy więcej niż w kwietniu ubiegłego roku.
Producent, o którego prosiłeś, aby nie być Te lub wspólne ceny w dolarach zostały ustalone ze względu na wrażliwość handlową. Powiedziała Heraldowi, że jest gotowa zapłacić wyższą cenę, ale nie ma lokalnego dostępu do podstawowych produktów do nasycania dwutlenkiem węgla.
To dlatego, że jego krajowy dostawca wycofał swój przydział CO2 za miesiąc pod koniec ubiegłego roku niedobór w całym krajuZamiast tego gaz jest przesyłany do placówek medycznych, gdzie jest potrzebny do zabiegów takich jak przeszczepy narządów i zamrażanie zarodków.
Umowa producenta na dostawę gazu stanowiła, że najpierw muszą być spełnione wymagania medyczne, więc producent starał się importować CO2 z Singapuru, co mogło zająć nawet sześć tygodni.
„To spowodowało kilka bólów głowy”.
Powiedzieli, że podwyżki cen, które ostatecznie zostaną przeniesione na konsumenta, zaczęły się po zamknięciu rafinerii Marsden Point, która stała się obiektem wyłącznie do przechowywania. Dwutlenek węgla jest wytwarzany i wychwytywany podczas procesów rafinacji.
Odkąd Marsden Point zaprzestał rafinacji, fabryka Todd Energy Capone w Taranaki jest jedynym krajowym producentem CO2 do celów spożywczych. to było Tymczasowo wyłączone ze względów bezpieczeństwa.
Powiedzieli, że rząd nie rozumie niebezpieczeństw związanych z niedoborem dwutlenku węgla, kiedy pozwolił na zamknięcie Marsden Point.
„Rząd cały czas mówił o zmianach klimatu – teraz importujemy dwutlenek węgla w jurajskich ilościach”.
Dwutlenek węgla był również używany do produkcji żywności. Producent nabiału Fonterra powiedział, że wykorzystuje dwutlenek węgla w procesach produkcji i pakowania.
Jednak kierownik produkcji w Nowej Zelandii, Alan van der Nagel, powiedział, że nie wpłynęło to na jego zdolność do przetwarzania mleka.
„Współpracujemy ze wszystkimi odpowiednimi stronami nad działaniami naprawczymi” – powiedział w pisemnym oświadczeniu.
Przetwórcy mięsa nie są dużymi użytkownikami dwutlenku węgla, powiedział dyrektor generalny Federacji Przemysłu Mięsnego Sirma Karabajewa.
„Ci, którzy korzystają, mają alternatywnych dostawców, więc zamknięcie zakładu raczej nie będzie dla nich dużym problemem.