Na wczorajszych targach World of Wearable Arts premier Jacinda Ardern zaskoczyła publiczność, wchodząc na scenę ubrana w wykonane na zamówienie dzieło nowozelandzkiego projektanta Dylana Muldera.
„To był wielki zaszczyt zaprojektować to dla niej, a kilka tygodni temu musieliśmy nadrobić zaległości i wykonaliśmy kilka tajnych instalacji i nikt tak naprawdę o tym nie wiedział, więc było to wyjątkowe” – powiedział Mulder.
Mulder, który po raz pierwszy pojawił się na wystawie w 2012 roku, pięć razy dotarł do finału i zdobył wiele nagród.
„Dla mnie ta sukienka reprezentuje Nową Zelandię, ponieważ jest dla nas symbolem powrotu do świata i powrotu na tę międzynarodową platformę”.
Początkowo premier miał nosić szpilki do tej sukni, ale w ostatniej chwili postanowiono nie nosić ich zamiast butów.
„Zdaliśmy sobie sprawę, po prostu wrzućmy go i przywiążmy do ziemi, a to było naprawdę organiczne” – powiedział Mulder.
Ardern nie jest pierwszym premierem, który uświetnił wybieg, w 2002 roku Helen Clark wymodelowała na wystawę World of Wearable Arts w Nelson.
W 2011 roku John Key pomógł w promocji munduru Pucharu Świata w rugby.
To była fantastyczna noc dla artystów z Nowej Zelandii, ponieważ projektantka Hawk’s Bay Kate Mackenzie po raz drugi zdobyła główną nagrodę.
„Nie spodziewałem się, że wygram w tym roku, ale jestem naprawdę pokorny, ponieważ rywalizacja była świetna” – powiedział McKenzie.
McKenzie wygrała za swój esej The Wanton Widow, który, jak powiedziała, opowiada historię dziewiętnastowiecznej kobiety w podróży przez żałobę.
Wystawa World of Wearable Art trwa w Wellington do 16 października.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.