Opinia: Telefony komórkowe są dostępne w Nowej Zelandii od lat 80.. W tym czasie była znana potocznie jako „Cegła”. Był ogromny, nieporęczny i drogi. Tak naprawdę możesz mieć tylko jeden, jeśli nosisz również solidny garnitur.
Do 2006 roku Telecom i Vodafone miały między sobą 3,6 miliona klientów – to było w czasie, gdy mieliśmy 4,1 miliona zespołu. Pod koniec lat 90. telefony komórkowe stały się mniejsze i tańsze, a także dodały ważne funkcje. Pojawienie się wiadomości tekstowych przyczyniło się do szybkiego wzrostu popularności wśród ogółu społeczeństwa, nawet przy 20 centach za sztukę.
Korzystanie z telefonów komórkowych zaczęło się powoli i przyspieszyło bardzo szybko, gdy stało się powszechne. Dziś nie możemy bez nich żyć. Korzystają z niego dzieci obeznane z technologią, a niektórzy zapracowani dorośli mają więcej niż jeden.
Damien O’Carroll
Liczba nowych samochodów elektrycznych dostępnych w Nowej Zelandii cały czas rośnie – i tutaj jest to już dostępne.
Wyciągnięto wnioski z przyswajania przez telefony innej technologii na zakręcie szybkiego przyjęcia; samochód elektryczny.
W Nowej Zelandii na naszych drogach jeździło ostatnio 30 000 samochodów elektrycznych. Osiągnięcie tej liczby zajęło około dekady, a większość z nich pojawiła się w ciągu ostatnich kilku lat. Tak jak widzieliśmy w przypadku telefonów komórkowych, pobieranie tej technologii zaczyna nabierać tempa wykładniczego.
Nie daj się zwieść, Nowa Zelandia nie znajduje się w czołówce tego globalnego przejścia na elektryfikację. Jesteśmy uważnymi zwolennikami.
w NorwegiiPonad 80 procent nowych samochodów kupowanych każdego miesiąca to samochody elektryczne. W Wielkiej Brytanii liczba ta wynosi około 15 procent (i rośnie). W pierwszej połowie tego roku na całym świecie sprzedano 2,68 miliona samochodów elektrycznych, o 168 procent więcej niż rok wcześniej.
Co kryje się za tym rozmachem? Cóż, podobnie jak telefon komórkowy, technologia samochodów elektrycznych dojrzała. Ceny spadają. Te samochody oferują doskonałą funkcjonalność w jednym kluczowym obszarze: zerowej emisji spalin.
Dzięki ogromnym inwestycjom firm samochodowych akumulatory do samochodów elektrycznych stają się coraz wydajniejsze i tańsze. Kiedy samochody elektryczne były w pełni naładowane, wynosi teraz od 300 km do 600 km. Same akumulatory są zaprojektowane tak, aby wystarczyły na cały okres użytkowania pojazdu (na północ od dziesięciu lat).
Wraz ze spadkiem cen akumulatorów samochody elektryczne stają się coraz tańsze. Znacznie taniej. Istnieją dwa sposoby porównywania pojazdu elektrycznego z konwencjonalnym samochodem benzynowym: cena na naklejce i całkowity koszt posiadania. Oboje upadają. W zależności od pojazdu i tego, ile zamierzasz jeździć, w wielu przypadkach w rzeczywistości tańsze jest posiadanie pojazdu elektrycznego przez cały okres jego eksploatacji.
Jednym z powodów niższych kosztów posiadania jest tańszy koszt paliwa. W Nowej Zelandii właściciele aut elektrycznych wielokrotnie napełniają dom równowartością 30-40 centów za litr, a nie na stacji benzynowej. Pomimo dochodzenia rządowego dotyczącego rynku paliw, ceny benzyny prawdopodobnie wzrosną w przyszłości, ponieważ ceny emisji dwutlenku węgla będą się ograniczać poprzez system handlu uprawnieniami do emisji.
Ceny naklejek, czyli cena z góry, którą płacisz u sprzedawcy, również spadają. Pojazdy elektryczne i pojazdy ICE osiągną parytet cenowy w tej dekadzie, być może raczej wcześniej niż później. W Nowej Zelandii rząd zwiększył parytet, dając kupującym do 8 265 USD w ramach rabatu na czysty samochód. W pierwszym miesiącu trwania zachęty sprzedano 2000 standardowych pojazdów elektrycznych.
Dzięki tej zniżce nowe pojazdy elektryczne są dostępne już za 40 000 USD, tak samo popularne MG ZS EV. Na rynku dostępne są również samochody używane po znacznie niższej cenie, chociaż ta podaż jest ograniczona w obliczu zwiększonego popytu.
Trzecim czynnikiem, który przyczyni się do upowszechnienia pojazdów elektrycznych, jest ich unikalna funkcja; Znacznie lepsza wydajność środowiskowa od EV do odpowiednika ICE. Jest to jeszcze bardziej prawdziwe w kraju takim jak Nowa Zelandia, gdzie duża część naszej energii pochodzi ze źródeł odnawialnych.
Pojazdy elektryczne nie są doskonałe, ale prawie wszystkie niezależne i solidne badania pokazują, że znacznie poprawiają ogólny wpływ na środowisko w porównaniu z konwencjonalnymi pojazdami na paliwa kopalne.
Na przykład, według europejskiego think tanku Transport & Environment, samochód ICE spala średnio prawie 17 000 litrów benzyny przez cały okres eksploatacji, co odpowiada 90-metrowemu stosowi beczek z ropą.
Dla porównania metale stosowane w ogniwach akumulatorów pojazdów elektrycznych ważą około 160 kg. Rozważając recykling materiałów ogniw baterii, tylko około 30 kg metalu jest tracone w przypadku „przeciętnej” baterii.
Jeśli wszyscy chcemy żyć na planecie o umiarkowanym klimacie, dni posiadania osobistych pojazdów emitujących węgiel są policzone. Kraje już mówią o stopniowym wycofywaniu się z importu nowych silników spalinowych. Na przykład Wielka Brytania wskazała ostateczną datę 2030 r.
Producenci samochodów również to zauważyli i podwajają swoją elektryczną przyszłość dzięki miliardom dolarów inwestycji. Wielu światowych producentów samochodów już zobowiązało się do produkcji Właśnie pojazdy elektryczne.
Volvo będzie elektryczne do 2030 r.. General Motors wyznaczył sobie cel zaprzestania produkcji benzyny i oleju napędowego od 2035 roku. Honda obiecuje być całkowicie elektryczna od 2040 r. Wielu innych podjęło wielkie zobowiązania. Nie zapominaj, że najdroższa firma samochodowa na świecie jest już firmą całkowicie elektryczną. (To Tesla.)
Spodziewaj się więc, że pojazdy elektryczne staną się głównym nurtem szybciej, niż można by się spodziewać! A w nadchodzących latach, podobnie jak telefon komórkowy, zastanowimy się, jak możemy bez niego żyć. Więc nie pozwól, aby stare technologie zaśmiecały Twój garaż! Jeśli myślisz o nowym samochodzie, to naprawdę czas pomyśleć o samochodzie elektrycznym.
Mark Gilbert jest prezesem Drive Electric, organizacji non-profit, której celem jest wprowadzenie własności pojazdów elektrycznych do głównego nurtu Nowej Zelandii.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”