Witamy ponownie w TechCrunch Space. Mam nadzieję, że 4 lipca w tym tygodniu będzie wspaniałym dniem dla wszystkich. Idź na hot-doga.
Przeczytaj moją historię z zeszłego tygodnia na temat przyczyn dodatkowego opóźnienia Starlinera i tego, co może to oznaczać dla programu Starliner Boeinga.
Chcesz się z nami skontaktować w celu uzyskania porady? Wyślij e-mail do Arii na adres [email protected] Lub napisz do mnie SMS-a na Signal pod numer 512-937-3988. Możesz także wysłać notatkę do całego zespołu TechCrunch na adres [email protected]. Dla bezpieczniejszych połączeńKliknij tutaj, aby się z nami skontaktować, co obejmuje instrukcje SecureDrop i łącza do aplikacji do szyfrowania wiadomości.
Niekwestionowaną historią w tym tygodniu jest ogromny kontrakt, jaki NASA przyznała firmie SpaceX na opracowanie pojazdu, który zdeorbituje Międzynarodową Stację Kosmiczną. Gdy stacja wejdzie w atmosferę ziemską, ulegnie spaleniu, ale kontrakt ma na celu zapewnienie, że stanie się to w sposób bezpieczny dla ludzi na Ziemi. Niewiele jest szczegółów na temat amerykańskiego statku kosmicznego, który zostanie deorbitowany, ale urzędnik NASA powiedział, że będzie on polegał na sprzęcie „Dragon Legacy”.
Sprawdź moją historię o nowej umowie Starfish Space z Intelsat. Rynek naziemnych usług satelitarnych dopiero za kilka lat, ale transakcje takie jak ta pokazują, że jest on bliżej potwierdzenia, niż hejterom mogłoby się wydawać…
NASA ma artykuł zatytułowany „Święto czwartego lipca w kosmosie„I ludzie – to tak samo dobra zabawa, jak sugeruje tytuł. Najwyraźniej świętowanie 4 lipca na orbicie odbyło się dopiero w 1982 r., a drugie odbyło się 10 lat później! Teraz, gdy astronauci NASA są stale obecni na pokładzie stacji Space International takie uroczystości stały się corocznym wydarzeniem. Jedyne, co mam do powiedzenia, to: Niech Bóg błogosławi spodnie z logo i paskami w kosmosie.