Puchar Świata w Rugby: Siya Kolisi z radością wita wyzwanie Tongi jako kwalifikant do Springboks

Puchar Świata w Rugby: Siya Kolisi z radością wita wyzwanie Tongi jako kwalifikant do Springboks

Na stadionie Welodrom, Marsylia: Republika Południowej Afryki 49 (Cobus Reinach, Kanan Moody, Dion Fourie, Jesse Creel, Willy le Roux, Marko van Staden, Quagga Smithee próby; Handre Pollard 4 dwójki, Mane Lebouc 3 dwójki) Tonga 18 (Ben Temifuna, Fine Ennisi, Patrick Pellegrini Tries; pióro: William Hafele). HT: 21-8.

Springboks są na dobrej drodze do awansu do ćwierćfinału Pucharu Świata w Rugby po zwycięstwie mistrzów 49-18 nad dzielną drużyną Tonga w 10-krotnym thrillerze w Marsylii.

W niedzielę (poniedziałkowy czas nowozelandzki) podopieczni Siyi Kolisiego prowadzili 21-8 po pierwszej połowie po próbie pokonania Cobusa Reinacha, młodego środkowego Kanana Modiego i prostytutki Dion Fourie.

Dzięki temu zwycięstwu Republika Południowej Afryki wskoczyła na pierwsze miejsce w grupie drugiej, wyprzedzając o jeden punkt Irlandię, która ma za sobą mecz i miała zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce.

Szkocja wciąż jest na dobrej drodze do zakwalifikowania się, jeśli w ostatnim meczu pokona Irlandię i straci punkt bonusowy.

Kolisi świętował swój 50. występ w barwach Springboksu zwycięstwem, ale nie krył pochwał dla Tongi.

W swoich wypowiedziach po meczu powiedział: „Tonga to świetny zespół i trudno jest grać przeciwko nim. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale należą się im uznanie. Jesteśmy wdzięczni naszym kibicom i mamy nadzieję, że nam się udało wystarczy, aby się zakwalifikować.” Mecz wywiadu telewizyjnego.

„Wiedzieliśmy, że Tonga się nie podda. Popełniliśmy kilka błędów, ale walczyliśmy do końca i jestem dumny z wysiłków zawodników”.

Sia Kolisi w koszulce Tonga pozuje do zdjęcia z fanami w Marsylii po zwycięstwie w 50. teście jako kapitan drużyny Springboks.

Davida Rogersa/Getty Images

Sia Kolisi w koszulce Tonga pozuje do zdjęcia z fanami w Marsylii po zwycięstwie w 50. teście jako kapitan drużyny Springboks.

Kolisi powiedział, że zwycięstwo w swoim 50. teście jako kapitana było „zawsze czymś wyjątkowym, nie ma znaczenia osiągnięcie, najważniejsze jest to, że zespół radzi sobie dobrze i mam nadzieję, że uda nam się przejść całą drogę”.

Trzy próby Springboksów w pierwszej połowie dały im wyraźną przewagę, ale tuż przed przerwą Tonga uderzył charyzmatycznego kapitana Bena Tamifunę potężną parą.

Republika Południowej Afryki zapewniła dodatkowy punkt w prezencie, próbując zastąpić bocznego obrońcę Jessego Creela.

Ale Tonga nie poddał się.

Wing Fine Inisi strzelił drugą bramkę po tym, jak grupa mieszkańców wysp Pacyfiku uderzyła tuż obok linii Springboks.

Andre Esterhuizen z Republiki Południowej Afryki zmierzy się z Pitą Ahki z Tonga.

Davida Rogersa/Getty Images

Andre Esterhuizen z Republiki Południowej Afryki zmierzy się z Pitą Ahki z Tonga.

Backrower Marco van Staden zdobył swój pierwszy wynik w teście przy szóstej próbie Springboksów, a Kwagga Smith dopełnił go, strzelając gola pod słupkami po rogu w pełnym wymiarze godzin.

W meczu pomyślny powrót po długotrwałej kontuzji południowoafrykańskiego zawodnika Handre Pollarda.

Rozpoczął cztery konwersje i przez swoje 50 minut wyglądał na pewnego siebie.

Handre Pollard z Republiki Południowej Afryki podaje piłkę po powrocie do Pucharu Świata w Rugby pod presją Pity Ahki z Tonga.

Camerona Spencera/Getty Images

Handre Pollard z Republiki Południowej Afryki podaje piłkę po powrocie do Pucharu Świata w Rugby pod presją Pity Ahki z Tonga.

Jednakże drużyna Tonga wykazała oznaki wyraźnego postępu w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami świata, podczas których często przegrywała z drużynami z najwyższej półki.

Trener Tuatai Kivu, były kapitan drużyny Wallabies, był dumny z wysiłków swojej drużyny, a publiczność nagrodziła Tongę owacją na stojąco, a wśród nich wyróżniający się zawodnik Tamifuna, gdy opuścił boisko w drugiej kwarcie.

„Jedną z rzeczy, na którą zwracaliśmy uwagę przed meczem, było zapewnienie występu, z którego możemy być dumni” – Kefu powiedział BBC Radio.

„Na tym właśnie polega rugby: chcesz grać z najlepszymi i jest to dziś wspaniałe doświadczenie dla wszystkich.

„Naszą siłą są plecy i stale się poprawiamy. Myślę, że w przyszłym tygodniu zagramy najlepiej, jak potrafimy”.

Ben Tamifuna z flagą Tonga pozdrawia fanów w Marsylii.

Camerona Spencera/Getty Images

Ben Tamifuna z flagą Tonga pozdrawia fanów w Marsylii.

Tamifuna powiedział, że była to „ciężka bitwa”, ale Tonga „nadal tam jest”.

„Występ taki jak ten pokazuje, w jakim punkcie jesteśmy. Republika Południowej Afryki jest najlepsza na świecie, więc trudno przekroczyć ich granicę.

„W tego typu grach staramy się po prostu zwalczać ogień ogniem i jestem bardzo dumny z chłopaków”.

Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *