Linie Qantas ujawniły dziś spojrzenie na nowe kabiny dla pasażerów pierwszej klasy i klasy biznes na trasach długodystansowych.
Linia lotnicza udostępniła więcej szczegółów na temat planowanego startu Project Sunrise pod koniec 2025 r., który obejmuje zamówienie na 12 Airbusów A350, które podbiją „ostateczną granicę” podróży długodystansowych – loty bez przesiadek z Australii do Nowego Jorku i Londynu. .
Liczba miejsc w nowym samolocie została zmniejszona z ponad 300 do 238, a każdy lot obejmuje również „strefę wellness” przeznaczoną do ruchu, rozciągania i wody.
Nowa strefa, miejsca Premium Economy i Economy zostaną ujawnione jeszcze w tym roku, ale w międzyczasie Qantas pokazał trójwymiarowe wersje swoich droższych miejsc.
Każdy A350 będzie wyposażony w sześć miniaturowych foteli pierwszej klasy w pokoju hotelowym, z których każdy będzie wyposażony w wyjątkowo szerokie, twarde łóżko, osobny rozkładany fotel, 32-calowy telewizor, stół jadalny dla dwóch osób i garderobę.
Klasa biznes będzie składać się z 52 apartamentów wyposażonych w przesuwane drzwi zapewniające prywatność, dwumetrowe płaskie łóżko, skórzaną otomanę, 18-calowy telewizor z ekranem dotykowym i duży stół jadalny.
Dyrektor generalny Qantas Group, Alan Joyce, powiedział w oświadczeniu, że nowe, wysokiej klasy kabiny linii lotniczej „wyznaczą nowy standard długodystansowych podróży premium”.
„Pierwsze loty Project Sunrise będą odbywać się z Nowego Jorku i Londynu, ale samolot będzie mógł również obsługiwać bezpośrednie loty do Australii z miejsc takich jak Paryż i Frankfurt” – powiedział.
Joyce ogłosił również zamówienia na 20 Airbusów A321XLR i 20 A220-300 jako zamienniki Boeingów 737 i 717, które linia lotnicza wycofuje.
„Wszystkie te samoloty nowej generacji – dzięki niższym emisjom, większemu zasięgowi, niższemu poziomowi hałasu i lepszej ekonomiczności – poprawią sposób podróżowania po Australii i poza nią” – powiedział.
Ogłoszenie pojawia się w momencie, gdy Qantas przywraca rentowność po trzech latach i rozszerza skup akcji dla akcjonariuszy, jednak może to nie przełożyć się na znacznie niższe ceny.
Joyce przyznał na dzisiejszej odprawie po wynikach, że wyższe ceny biletów przyczyniają się do ciągłej presji na koszty utrzymania, przy czym ceny biletów krajowych wzrosły o 20% w porównaniu z 2021 r. i o podobne kwoty na kluczowych rynkach, takich jak Stany Zjednoczone i Europa.
„Głównymi czynnikami wpływającymi na to są ceny paliwa, które są o 65% wyższe niż poziomy z 2019 r., oraz brak równowagi między podażą a popytem” – powiedział.
„Linie lotnicze z trudem nadążają za ogromnym popytem pasażerów. Gdy zbliżamy się do prędkości, spowodowało to gwałtowny wzrost cen, zwłaszcza w godzinach szczytu lub w przypadku podróży w ostatniej chwili”.
Narodowy przewoźnik odnotował ustawowe półroczne zarobki w wysokości 1 miliarda dolarów, co jest pierwszym pozytywnym wynikiem od trzech lat.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”