Nabywców pierwszych domów ostrzega się, że mogą nigdy nie być w stanie zgromadzić depozytu na zakup domu ze średniej półki cenowej.
Raport udostępniony wyłącznie portalowi 1News przewiduje, że do 2045 r. średni depozyt w wysokości ceny domu w Auckland osiągnie 1 milion dolarów.
Dla projektanta z Auckland, Rafe’a Rocka, posiadanie domu jest poza zasięgiem – a on wierzy, że picie kawy i wynajmowanie na zawsze to realna alternatywa.
„Poziom depozytów, jaki musisz teraz posiadać, to po prostu bardzo długa droga w moją przyszłość. Gdybym miał podążać tą drogą, szukałbym po prostu alternatywnych inwestycji” – powiedział.
Obejmuje to akcje lub zarządzane fundusze.
„Kilka razy próbowaliśmy wspólnie z grupą moich znajomych przyjrzeć się kwestii posiadania domu – wśród tych z nas, którzy nie mają wsparcia rodziców, co jest raczej wykluczone”.
Jednak nowa platforma usług finansowych Area twierdzi, że optymistyczni nabywcy muszą myśleć inaczej i znaleźć alternatywne sposoby oszczędzania.
„Pomysł, że dzięki swojej ciężkiej pracy możesz zaoszczędzić do 20% na domu po średniej cenie, jest prawie matematycznie niemożliwy” – powiedział 1News założyciel Aera, Derek Handley.
„Już osiągnęliśmy punkt, w którym kwota ta jest tak duża, że trzeba będzie zastosować inne metody oszczędzania, a w końcu prawdopodobnie będziesz też musiał skorzystać z pomocy strony trzeciej, która wkroczy, jeśli tego nie zrobisz. „Nie mogę uzyskać dostępu do mojego banku mamy i taty”.
Handley sugeruje, że depozyty w niektórych domach będą musiały radykalnie wzrosnąć.
Dodał, że w przypadku przeciętnego domu w Auckland, którego cena wynosi 1,25 miliona dolarów, ludzie musieliby wpłacić depozyt w wysokości 250 000 dolarów.
„Ale zanim zaczniesz oszczędzać za 10 lat, będziesz musiał zaoszczędzić 500 000 dolarów, a to rozmowa, która tak naprawdę się nie dzieje, a tak naprawdę dotyczy wczesnego oszczędzania domu”.
Jego wnioski wyciągnięto z indeksu czasu depozytu Aera, który został opracowany na podstawie danych szeregu agencji – w tym Statistics New Zealand – i zweryfikowany przez ekonomistów Infometrics.
Przy wzroście salda migracji do 110 000 mieszkańców popyt na domy w dalszym ciągu przewyższa podaż.
Aby pomóc w problemie z zaopatrzeniem, Życie pełne prostoty Uruchomiła fundusz inwestycyjny mający na celu rozwój i prowadzenie budownictwa mieszkaniowego oraz udzielanie tanich kredytów na nieruchomości.
Ponieważ ceny mieszkań ponownie rosną, być może potrzebne będą innowacyjne pomysły, aby rozwiązać stary problem, a dochody i oszczędności muszą wzrosnąć.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”