Ray J naprawdę chce odejść od wspomnień o spotkaniu z Kim Kardashian i skandalu, który nastąpił w tamtych czasach.
W nowym tweecie opublikowanym w środę piosenkarz wezwał media i Kanye Westa, aby przestali mówić o taśmie z 2007 roku, ponieważ chciałby przenieść się ze swoimi dziećmi i rodziną.
„To musi się skończyć” – napisała gwiazda Love & Hip Hop. „Mam też dzieci”.
Menedżer Raya, David Weintraub, powiedział E! News: „Ray J koncentruje się w tej chwili na swoich dzieciach, firmie technologicznej Raycon i swojej karierze filmowej/telewizyjnej/muzycznej, życzy tylko Kim i Kanye wszystkiego najlepszego we wszystkich ich przedsięwzięciach i nie będzie dyskutował ani zajmował się przeszłością”.
Przedstawiciele Kima utrzymywali również, że założyciel SKIMS chce wyjść z tego 20-letniego dramatu.
„Kim nadal mocno wierzy, że nie ma nowej drugiej taśmy, która istnieje. Po 20 latach naprawdę chce wyjść z tego rozdziału, skupiając się zamiast tego na pozytywnych rzeczach, które nadal robi jako matka, przedsiębiorca i rzecznik sprawiedliwości reforma.”
Wszystko zaczęło się, gdy Kanye West potwierdził, że uratował Kim przed kolejnym wyciekiem taśmy z byłym chłopakiem Rayem J.
„Dałem jej go, a ona płakała, kiedy to zobaczyła” – powiedział Ye. „Pokazuje, jak bardzo została wykorzystana. Reprezentuje, jak bardzo ludzie jej nie kochali i po prostu postrzegali ją jako towar”.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.