Rebel Wilson został wyrzucony z Disneylandu.
Aktorka Pitch Perfect – która w zeszłym miesiącu zaręczyła się z Ramoną Agrum w kalifornijskim parku – twierdziła, że poproszono ją o trzymanie się z dala od atrakcji turystycznej przez miesiąc po tym, jak zrobiono jej zdjęcie w „tajemniczej łazience”.
Przemawiając w The Daily Show z Hasanem Minhajem, powiedziała: „Zostałam wyrzucona z Disneylandu na 30 dni, ponieważ zrobiłam zdjęcie w tajnej łazience, która jest nielegalna w Disneylandzie”.
Ale Ripple przyznała, że szefowie Disneylandu pracowali nad karą zgodnie z jej harmonogramem.
„Oficjalnie zostałem zbanowany na 30 dni. Zadzwonili do mnie i powiedzieli: Ty 30-dniowy buntowniku, nie chciałeś przyjechać do Disneylandu, bo kręcisz film czy coś?” A ja powiedziałam: „No cóż, w czerwcu będzie dobrze” — powiedziała.
Oprócz ekscytujących „tajemniczych basenów”, 42-letnia aktorka twierdzi, że park rozrywki jest domem dla „gangów dorosłych” o „fajnych nazwach, takich jak Białe Króliki i dzieci Thanosa, Coco Locos”.
Twierdziła, że „noszą pasujące kurtki i chodzą, robiąc gangsterskie interesy po Disneylandzie”.
„Jednym z początków było to, że trzeba było ukraść jabłko z wycieczki Królewny Śnieżki, a jabłko było kradzione tyle razy, że trzeba było zrobić z niego hologram.
„Ale nie pytajcie mnie, skąd wiem o gangach z Disneylandu, bo i tak nie powiem”.
Niedawno Rebel ujawniła, że poprosiła dyrektora generalnego Disneya, Boba Igera, o pozwolenie na oświadczyny się jej przyjaciółce — która ma trzymiesięczną córkę Royce — w Disneylandzie.
„Jest wielkim szefem i pomyślałam:„ Cóż, jeśli powiedział „tak”, to tak miało być, a ja miałam się oświadczyć tego dnia w Disneylandzie” – powiedziała.
„Musiałem uzyskać specjalne pozwolenie, aby ogrodzić prywatny teren linami i posadzić topiary, i wiesz, miałem skrzypka grającego jak klasyk Disneya, i to było naprawdę bardzo romantyczne”.