Rekordy klimatyczne słabną, pozostawiając Ziemię na niezbadanym terytorium – naukowcy

Rekordy klimatyczne słabną, pozostawiając Ziemię na niezbadanym terytorium – naukowcy

Widziano także mężczyznę, który ochlapał twarz wodą z fontanny, aby się ochłodzić.  Fala upałów "  Cleon "  w Grecji.  Scena z życia codziennego z mieszkańcami i turystami przechodzącymi obok słynnej Fontanny Syntagma Square, próbując ochłodzić się w jej wodzie i cieniu pod drzewami, gdy temperatura przekracza 40°C.  Ateny, Grecja, 15 lipca 2023 r. (Zdjęcie: Nicholas Economou/NurPhoto) (Zdjęcie: Nicholas Economou/NurPhoto/NurPhoto z AFP)

Widziano mężczyznę ochlapującego twarz wodą z fontanny w Grecji, aby ochłodzić się podczas fali upałów.
zdjęcie: Nicholas Economou/Noor Zdjęcie AFP

przez Georgina RanardI Bunt ArwanówI Jana Tuszyńskiego, wiadomości BBC

Seria zapisów klimatycznych dotyczących temperatury, temperatury oceanów i lodu morskiego na Antarktydzie zaalarmowała niektórych naukowców, którzy twierdzą, że jego prędkość i czas są „bezprecedensowe”.

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych niebezpieczne fale upałów przetaczające się przez Europę mogą pobić kolejne rekordy.

Trudno jest natychmiast powiązać te wydarzenia ze zmianami klimatycznymi, ponieważ pogoda – i oceany na Ziemi – są tak złożone.

Badania są w toku, ale naukowcy już obawiają się, że mogą się spełnić niektóre najgorsze scenariusze.

„Nie znam podobnego okresu, w którym wszystkie części systemu klimatycznego znajdowały się w nienormalnym lub rekordowym regionie” – mówi Thomas Smith, geograf środowiskowy z London School of Economics.

Paolo Seppi, wykładowca nauk o klimacie w Imperial College London, mówi, że „Ziemia znajduje się teraz na niezbadanym terytorium” z powodu ocieplenia spowodowanego spalaniem paliw kopalnych, a także ciepła generowanego przez pierwsze El Niño – naturalny system ciepłej pogody – od 2018 roku.

Oto cztery rekordy klimatyczne, które zostały pobite do tej pory tego lata — i co one oznaczają.

Najgorętszy dzień na świecie w historii

Świat przeżył najgorętszy lipcowy dzień w historii, pobijając globalny rekord temperatury ustanowiony w 2016 roku.

Według unijnego serwisu monitorowania klimatu Copernicus, średnia temperatura na świecie po raz pierwszy przekroczyła 17°C, osiągając 17,08°C 6 lipca.

Ciągłe emisje ze spalania paliw kopalnych, takich jak ropa naftowa, węgiel i gaz, stoją za trendem globalnego ocieplenia na naszej planecie.

Dokładnie tego można by się spodziewać w świecie z większą ilością gazów cieplarnianych, mówi klimatolog dr Frederick Otto z Imperial College London.

„Ludzie są w 100 procentach za trendem wzrostowym” – mówi.

„Jeśli jestem czymś zaskoczony, to rekordy pobite w czerwcu, a więc na początku roku. El Niño nie ma tak naprawdę globalnego wpływu przed upływem pięciu lub sześciu miesięcy” — mówi Smith.

El Niño to najsilniejsza naturalnie występująca zmienność klimatu na świecie. Wynosi cieplejszą wodę na powierzchnię w tropikalnym Oceanie Spokojnym i wypycha cieplejsze powietrze do atmosfery. Zwykle podnosi globalne temperatury powietrza.

Najcieplejszy czerwiec zarejestrowany na całym świecie

Średnia globalna temperatura w czerwcu tego roku była o 1,47°C wyższa niż w typowym czerwcu w okresie przedindustrialnym. Ludzie zaczęli pompować gazy cieplarniane do atmosfery, gdy rewolucja przemysłowa rozpoczęła się około 1800 roku.

Zapytany, czy lato 2023 roku jest tym, co przewidział dziesięć lat temu, Smith powiedział, że modele klimatyczne są dobre w przewidywaniu długoterminowych trendów, ale gorzej w przewidywaniu następnych 10 lat.

„Modele z lat 90. w dużej mierze doprowadziły nas do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj. Ale wyobrażenie sobie, jak będzie wyglądać następne 10 lat, będzie bardzo trudne” — mówi.

„Sytuacja się nie uspokoi” – dodaje.

Ekstremalne morskie fale upałów

Średnia globalna temperatura oceanów pobiła rekordy w maju, czerwcu i lipcu. Zbliża się do najwyższej zarejestrowanej temperatury powierzchni morza, która miała miejsce w 2016 roku.

Ale to ekstremalne upały na północnym Atlantyku są przedmiotem szczególnej troski naukowców.

„Nigdy nie widzieliśmy morskiej fali upałów w tej części Atlantyku. Nie spodziewałem się tego” – mówi Daniela Schmitt, profesor nauk o ziemi na Uniwersytecie w Bristolu.

W czerwcu temperatury u zachodniego wybrzeża Irlandii były od 4°C do 5°C powyżej średniej, co National Oceanic and Atmospheric Administration sklasyfikowała jako falę upałów kategorii 5, czyli „poza ekstremalnością”.

Przypisywanie tej fali upałów bezpośrednio zmianom klimatycznym jest złożone, mówi Schmidt, ale prace nad tym trwają.

Mówi, że jasne jest, że świat się ocieplił i że oceany pochłonęły większość tego ciepła z atmosfery.

I dodaje: „Nasze paradygmaty wyróżniają się naturalną różnorodnością, a wciąż są rzeczy, których sobie nie wyobrażaliśmy, a przynajmniej jeszcze nie wyobrażaliśmy sobie”.

I podkreśliła wpływ tego ciepła na ekosystemy morskie, które wytwarzają 50 procent światowego tlenu.

„Kiedy mówimy o falach upałów, ludzie zwykle myślą o umierających drzewach i trawach. Ocean Atlantycki jest o około 5 stopni Celsjusza cieplejszy niż powinien – co oznacza, że ​​organizmy potrzebują o 50 procent więcej pożywienia, aby normalnie funkcjonować” – mówi.

Rekordowy spadek lodu morskiego na Antarktydzie

Obszar pokryty lodem morskim Antarktydy osiągnął rekordowo niski poziom w lipcu. W porównaniu ze średnią z lat 1981-2010 utracono około 10 razy więcej obszarów lądowych niż w Wielkiej Brytanii.

Dzwonki alarmowe dzwonią dla naukowców, którzy próbują rozszyfrować dokładny związek ze zmianami klimatycznymi.

Ocieplający się świat może zmniejszyć poziom lodu morskiego Antarktydy, ale obecny znaczny spadek może być również spowodowany lokalnymi warunkami pogodowymi lub prądami oceanicznymi, wyjaśnia dr Caroline Holmes z British Antarctic Survey.

I podkreśliła, że ​​to nie tylko bicie rekordu – to bicie w dramatyczny sposób.

„To niepodobne do niczego, co widzieliśmy wcześniej w lipcu. To o 10 procent mniej niż poprzedni spadek, co jest ogromne”.

Nazywa to „kolejnym znakiem, że tak naprawdę nie rozumiemy tempa zmian”.

Naukowcy sądzą, że globalne ocieplenie w pewnym momencie wpłynie na lód morski Antarktydy, ale do 2015 roku przełamało globalny trend dla innych oceanów, mówi Holmes.

„Można powiedzieć, że spadliśmy z urwiska, ale nie wiemy, co jest na dnie klifu” – mówi.

„Myślę, że zaskoczyło nas to, jak szybko to się stało. Zdecydowanie nie jest to najlepszy scenariusz, na który patrzyliśmy – jest bliższy najgorszemu”.

Naukowcy twierdzą, że z pewnością możemy spodziewać się pobicia coraz większej liczby tych rekordów w miarę upływu roku i do 2024 r.

Ale błędem byłoby nazywanie tego, co się dzieje, „krachnięciem klimatu” lub „niekontrolowanym ociepleniem”, ostrzega Otto.

Jesteśmy w nowej erze, ale „wciąż mamy czas, aby zapewnić wielu ludziom godną przyszłość” – wyjaśnia.

Dodatkowe raporty autorstwa Marka Pointinga i Becky Dale

Ta historia została pierwotnie opublikowana przez BBC.

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *