WARSZAWA – W środę nowy polski rząd podjął działania, aby odebrać kontrolę nad publiczną agencją telewizyjną, radiową i informacyjną w kraju z rąk lojalistów partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która straciła władzę po wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października.
Nowy parlament powołał specjalne komisje, które mają zbadać działania poprzedniego rządu sprawującego władzę od 2015 r. do tego roku, co jest częścią szerszej rewolucji. Nowy rząd zmienia także szefów agencji obronnych.
Odrębnie pozbawiony kontroli politycznej sąd skazał na karę więzienia dwóch prominentnych polityków PiS za przestępstwa popełnione podczas krótkich rządów PiS w latach 2005–2007.
Telewizja publiczna TVP, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa (PAP) znalazły się pod ścisłą kontrolą polityczną wkrótce po dojściu PiS do władzy w 2015 r., co spowodowało spadek Polski w światowych rankingach wolności mediów. Doniesienia były mocno ukierunkowane na rząd, który według obserwatorów wyborów był w przeważającej mierze korzystny dla PiS i prezydenta Andrzeja Dudy, a także pomógł wpłynąć na wynik referendum parlamentarnego w 2019 r. i wyborów prezydenckich w 2020 r.
Media państwowe zdecydowanie wspierały PiS również w tegorocznej kampanii przed wyborami parlamentarnymi.
Rząd PiS zużyty 2 miliardy złotych (465 milionów euro) w TVP w tym roku i ponad 7 miliardów w latach 2017-2022.
Wiosenne wybory samorządowe i czerwcowe wybory europejskie sprawiły, że odzyskanie kontroli nad tymi instytucjami stało się dla Tuska i jego koalicyjnego rządu priorytetem.
W środę rano minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zwolnił szefów TVP, Polskiego Radia i PAP. Ministerstwo powołało się na „wykonywanie praw właścicielskich w imieniu Skarbu Państwa, który posiada 100% udziałów” w spółkach mediów publicznych.
„Minister powołał nowe rady nadzorcze dla wskazanych spółek, a co za tym idzie, nowe zarządy” – podało ministerstwo w komunikacie. Raport.
Obecnym najwyższym urzędnikom uniemożliwiono wejście do budynków medialnych i wezwano policję.
Całodobowy kanał informacyjny TVP Info, wyemitowany krótko po ogłoszeniu zakończenia, po czym kontynuował stary serial o księdzu dorabiającym jako detektyw. TVP1, główny kanał telewizji publicznej w kraju, zamiast normalnych programów popołudniowych, przez 10 minut nadaje wyłącznie swoje logo.
Dzień wcześniej parlament A Rezolucja „Wzywa Ministerstwo Kultury do podjęcia konkretnych działań w celu przywrócenia obywatelom dostępu do rzetelnej informacji oraz do zapewnienia i zapewnienia funkcjonowania mediów publicznych. [their] Niezależność, obiektywizm i pluralizm.”
Przed głosowaniem Duda napisał do parlamentu, wzywając parlamentarzystów do „działania w granicach konstytucji”.
Środowe posunięcie zostało przyjęte z gniewem przez parlamentarzystów PiS, z których wielu przebywało w siedzibie TVP w Warszawie, próbując blokować zmiany administracyjne. Dołączył do nich Jarosław Kaczyński, lider PiS i de facto władca Polski od 2015 roku aż do tegorocznych wyborów powszechnych.
„To jest obrona demokracji” – stwierdził powiedział Wtorkowy wieczór. „Każda demokracja powinna mieć silne media antyrządowe”.
Wściekły Kaczyński spotkał się w środę z protestującymi przeciwko PiS powiedział Do jednego z nich: „Mały chłopcze, uważaj, żebyś nie poszedł do więzienia”.
Potężny głos
Polskie media publiczne są finansowane z obowiązkowych opłat licencyjnych wnoszonych przez społeczeństwo i zgodnie z prawem mają obowiązek być bezstronne. Za poprzednich rządów skłaniali się ku urzędującemu, ale starali się zachować zasadniczo uczciwość. Jednak po zwycięstwie PiS w wyborach w 2015 r. szybko przystąpiono do wydalenia administracji, redaktorów i reporterów uznanych za nieprzychylne nowemu rządowi. PiS przekonuje, że media publiczne są potrzebne wbrew prywatnej telewizji i gazetom, które zazwyczaj faworyzują swoich przeciwników.
Utrata kontroli nad potężnymi mediami po utracie władzy jest dla partii podwójnym ciosem.
„Rząd Tuska realizuje plan przejęcia mediów publicznych – ignorując prawo” – powiedziała Beata Cidło, była premier PiS, a obecnie europosłanka. powiedział w X. „Administracja Tuska depcze podstawowe zasady demokracji”.
Maciej Świrski, wspierany przez PiS szef rządowego organu regulacyjnego ds. mediów, nazwał to posunięcie „rażącym naruszeniem prawa”.
Ale nowa koalicja rządząca świętowała. „Dzień dobry, wolne media” powiedział Poseł lewicy Robert Biedroń, będący częścią koalicji kierowanej przez Tuska.
Wpisuje się to w szersze wysiłki rządu Tuska mające na celu odcięcie PiS od władzy politycznej i zasobów finansowych.
Spółki kontrolowane przez państwo, w większości kierowane przez zwolenników PiS, szykują się na czystkę. W ostatnich dniach parlament powołał specjalne komisje, które mają zbadać błędy z przeszłości, takie jak umowy z ery covidu i wydatki na kwotę 70 mln zł, które nie zostały zatwierdzone przez parlament w głosowaniu korespondencyjnym w 2020 r. We wtorek Tusk mianował nowych szefów kluczowych agencji wywiadu i bezpieczeństwa oskarżonych o wspieranie PiS i szpiegostwo na przeciwników tej partii.
„Zapnijcie pasy” – Tusk zdeklarowany We wtorek.
W 2007 r. dwóch prominentnych parlamentarzystów PiS zostało skazanych na karę więzienia za nadużycie władzy w następstwie wyroku Sądu Najwyższego z 2015 r., w którym uznano, że ułaskawienie Dudy było błędne.
Dwóch – były minister służb obrony Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Vasic – oświadczyło, że sprzeciwia się orzeczeniu i nie chce zrezygnować z mandatów poselskich.
„Ten wyrok, którego nie uznajemy, nie daje nam powodu do wyłączenia naszych mandatów. To haniebne” – powiedział parlamentowi Kamiński.
Nowym ministrem sprawiedliwości został Adam Bodnar powiedział: „Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i jesteśmy zobowiązani go przestrzegać… Tylko niezależny sąd może orzec o przestępstwie. Takie są rządy prawa”.
Kancelaria prezydenta Dudy utrzymywała, że orzeczenie jest błędne.
„Ludzie otrzymują przebaczenie, przebaczenie jest ważne i legalne” powiedział Małgorzata Paprocka, Doradca Prezydenta.