All Blacks zostali zmuszeni do dostosowania się do trzech trenerów i dwóch graczy kontuzjowanych przez Covida na kilka dni przed pierwszym testem z Irlandią. Wideo / Nowozelandzkie Rugby
All Blacks zakontraktowali kolejną sprawę Covid-19, a obrońca krzyżowców Will Jordan był ostatnim, który został pokonany.
Jordan podniósł liczbę pozytywnych przypadków Covida do sześciu po wykluczeniu głównego trenera Iana Fostera, trenera ofensywnego Johna Plumtree, trenera obrony Scotta McLeoda oraz pomocników Crusader Davida Haveleya i Jacka Goodhue.
Oczekiwano, że Jordan wystartuje na prawym skrzydle w sobotnim teście otwarcia przeciwko Irlandii na Eden Park, którego nie ma w magazynie. Jego nieobecność prawdopodobnie otworzy drzwi dla innych krzyżowców, Sevo Reisa lub Lestera Vaingaanuku, ostatniego w sile wieku, by zająć jego miejsce.
Richie Muonga również opuścił wtorkowy trening z powodu problemów z brzuchem. Może z czasem dojść do siebie, ale jeśli nie, to rozgrywający bluesa Stephen Perovita może zostać wezwany do ławki na swój pierwszy test.
Haveli, który wczoraj uzyskał pozytywny wynik, miał również wystartować z wynikiem osiemdziesiąt pięć wraz z Rikuo Iwanem w pomocy All Blacks, ale Quinn Tobaya może teraz skorzystać na jego nieobecności i Goodhue.
Do składu wezwano Crusaders Center/Wing Brydon Inor.
Przygotowania All Blacks do testu w Irlandii zostały już skompromitowane po początkowym wybuchu epidemii, a Foster wezwał Joe Schmidta, aby pomógł zespołowi przygotować się w tym tygodniu po pozytywnych testach wśród trenerów.
Foster mówi, że warto zadzwonić do Schmidta, który dołączy do All Blacks po irlandzkiej serii.
„Joe weźmie udział w próbach we wtorek i czwartek w tym tygodniu i jesteśmy bardzo wdzięczni za jego pomoc.
„Zaplanowaliśmy tego rodzaju zakłócenia i mieliśmy plany awaryjne i ludzi w gotowości. Joe był jedną z tych osób, do których mogliśmy zadzwonić.
„Mam pełne zaufanie do naszej grupy trenerskiej i naszych starszych liderów, którzy robią postępy w tym, co jest dla nas ogromnym sprawdzianem.
„Każdy musiał radzić sobie z tego rodzaju zakłóceniami przez ostatnie dwa lata. To prawdziwa okazja dla grupy trenerskiej i zespołu do wspólnej pracy”.