Gry zarabiają więcej niż jakakolwiek inna kategoria rozrywki. Dlaczego więc sektor otrzymuje pieniądze rządowe?
Niedawno firma New Zealand on Air ogłosiła beneficjentów rabatu na sektor tworzenia gier – 32 studia gier będą mogły odzyskać 20 procent wydatków wydanych na tworzenie gier.
Niektórzy znawcy twierdzą, że może to doprowadzić do kolejnego „momentu Śródziemia” w Aotearoa.
Pomimo tego, że jest największym źródłem przychodów w sektorze rozrywki na całym świecie, gaming w Aotearoa stara się dotrzymać kroku zagranicznej konkurencji.
Zoe Hobson jest dyrektorem generalnym Runaway Play, firmy zajmującej się tworzeniem gier mobilnych z siedzibą w Dunedin.
„To było kilka zabawnych lat na rynku gier” – mówi.
„Jeśli cofniemy się o kilka lat, branża gier w Nowej Zelandii rozwijała się naprawdę mocno, przy bardzo niewielkim wsparciu lub bez niego. A jeśli spojrzymy wstecz na kilka lat, zauważymy, że rósł on średnio o 26 procent [of revenue] Rok do roku osiągnęliśmy 47-procentowy wzrost w 2022 r.”.
Potem inne kraje zaoferowały rabaty. Na przykład w niektórych stanach Australii studiom oferowano do 45 centów za każdego dolara wydanego na stworzenie nowego tytułu.
„Zaczynamy więc dostrzegać zmianę” – mówi Hobson.
„Wzrost w Nowej Zelandii zaczyna zwalniać, a firmy zaczynają widzieć pracowników przenoszących się za granicę. Wiele firm w Nowej Zelandii zaczyna odczuwać presję, aby rozważyć przeniesienie swojej działalności poza Nową Zelandię ze względu na brak wsparcia dla przemysł.”
„Myślę, że w 2023 r. wzrost przychodów tutaj, w Aotearoa, wyniósł zaledwie siedem procent. W porównaniu z 2022 r. jest to dość znaczące spowolnienie”.
Reporter technologiczny Newshub, Finn Hogan, obszernie relacjonował Igrzyska w Nowej Zelandii.
„Po prostu spojrzeliśmy na drugi brzeg stawu, zobaczyliśmy, co się dzieje, i zauważyliśmy presję ze strony branży, ponieważ zaczęliśmy widzieć, jak ludzie zaczynają przemieszczać się przez rzekę Tasman i zaczęliśmy dostrzegać pewne ograniczenie rodzaju wzrostu że, jak mówi, „mogliśmy mieć”.
Dlatego rząd laburzystów zgodził się sfinansować rabaty, wydając 160 milionów dolarów w ciągu czterech lat. Krajowy utrzymał program.
Zniżki nie będą tak wysokie jak w Australii, ale Hogan uważa, że zachęta pieniężna będzie wystarczająca.
„Myślę, że 20 procent wystarczyłoby, aby zatamować krwawienie u osób przechodzących przez tę miejscowość” – mówi Hogan.
„Powinieneś mieć minimalne roczne wydatki w wysokości 250 000 dolarów, a następnie maksymalnie wydać około 3 milionów dolarów. Niezależnie od tego, ile wydasz, będziesz mógł wykazać, że było to bezpośrednio związane z tworzeniem gier, właśnie na to możesz uzyskać zniżkę”.
Ale dlaczego sektor gier potrzebuje tak dużo pieniędzy od rządu?
„Dobrze jest zachować pewien parytet, jeśli mamy w ten sam sposób wspierać przemysł filmowy” – mówi Hogan.
„Druga kwestia jest taka, że wszystko idzie dobrze i jeśli wycofamy te fundusze, prawdopodobnie wszystko będzie dobrze i będziemy nadal robić postępy, ale ważniejsze jest to, jak duża ma być ta gospodarka. Gdzie chcemy rozwijać naszą gospodarkę? Czy staramy się skierować naszą gospodarkę w stronę czystego i ekologicznego eksportu? Cóż, to brzmi jak łatwe zwycięstwo.
„Istnieje również argument dotyczący własności intelektualnej – kiedy wspieramy filmy, często nie posiadamy praw własności intelektualnej do rzeczy, które tworzymy, ale jeśli produkujemy tutaj gry, a te historie zaczną rozprzestrzeniać się w Internecie na różne sposoby, jesteśmy ich właścicielami praw własności intelektualnej i tak właśnie się dzieje.
„Gry to kolejna granica dla Hollywood… Trwa obecnie gorączka złota, próbując kupić wszystkie te gry i zrobić z nich telewizję i filmy, więc gdybyśmy byli właścicielami całej tej własności intelektualnej – następnego rodzaju Middle Ziemskim odpowiednikiem mogłaby być gra i mogłaby to być Mamy ją tutaj.
Sprawdź, jak słuchać i podążaj dalej szczegóły Tutaj.
Możesz także być na bieżąco, jeśli nas polubisz Facebook Lub śledź nas dalej Świergot.