Sąd w Nowej Kaledonii nakazał gminie Nouméa i południowym departamentom zaprzestanie „prewencyjnego” odstrzału rekinów na terytorium Francji.
Nakazano im także zapłacić 3300 dolarów (5276 dolarów nowozelandzkich) lokalnej organizacji ekologicznej EPLP (Ensemble pour la Planète).
28 grudnia Sąd Administracyjny orzekł, że poprzednie decyzje podjęte przez obie instytucje w odpowiedzi na falę ataków rekinów na początku ubiegłego roku były „nieważne”.
Działacze na rzecz ochrony dzikiej przyrody protestują przeciwko programowi odstrzału wprowadzonemu przez władze po tym, jak w lutym rekin tygrysi zaatakował australijskiego turystę.
Nowa Kaledonia położona jest około 2400 kilometrów na północ od Nowej Zelandii i liczy 280 500 mieszkańców, z czego 44% to rdzenni mieszkańcy Kanaków.
Według Rady Turystyki Nowej Kaledonii między styczniem a czerwcem 2023 r. 5077 Kiwi odwiedziło kraj Pacyfiku.
Stwierdzono również, że w latach 1958–2020 miało miejsce 67 ataków, z czego 13 zakończyło się śmiercią.
Do tej pory zniszczono kilkadziesiąt rekinów Światowy Fundusz na rzecz Dzikiej Przyrody Powiedział, że władze lokalne zabiły trzy 4-metrowe rekiny tygrysie wkrótce po ataku turystycznym.
Sąd stwierdził, że reakcja na egzekucję była „nieproporcjonalna” w porównaniu z dążeniem do celu, jakim jest ochrona życia ludzkiego.
Powiedziała, że nie ma „badań naukowych” pozwalających określić dokładną populację docelową Gatunek rekina Albo wpływ tego odstrzału na różnorodność biologiczną mórz w kraju.
W poprzednim orzeczeniu wydanym w połowie października 2023 r. sąd zawiesił odstrzał rekinów tygrysich i żarłaczy byczych ze względu na ogromne szkody uboczne wyrządzane innym gatunkom morskim.
Lokalni zwolennicy dzikiej przyrody szacują, że w 2023 r. zabite zostaną 83 rekiny tygrysie i 44 żarłacze bycze.
Jednak burmistrz Noumei, Sonia Lagarde, zignorowała tę decyzję i ponownie powtórzyła swój nakaz dalszego zabijania rekinów, w tym na obszarach „rezerwatów morskich”.
Popularne plaże, Baie de Citron/Lemons Bay i Anse Vata, zostały ponownie otwarte dla publiczności 7 grudnia po zainstalowaniu 700-metrowych sieci na rekiny.
Egzekucje sfinansowano ze specjalnej dotacji rządu francuskiego w wysokości około 550 000 dolarów (879 000 dolarów nowozelandzkich).
Plażowiczom zalecono pływanie „na własne ryzyko” poza bezpiecznymi obszarami.
Decyzję Lagarde skrytykowali naukowcy i ekolodzy, w tym partia Razem Kaledonia, która głosowała przeciwko programowi.
Partia stwierdziła, że w chwili odstrzału było więcej rekinów.
EPLP podjęła działania prawne, aby zaprzestać odstrzału rekinów, określając je jako „nieodpowiedzialne dla środowiska”.
the Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody Z zadowoleniem przyjęła decyzję sądu, stwierdzając, że odstrzał „może spowodować szereg innych problemów środowiskowych, dając jednocześnie społeczeństwu fałszywe poczucie bezpieczeństwa”.
Kiwi podróżujące do Numei wezwano do zachowania ostrożności.
„Pływacy powinni zwracać uwagę na wszelkie znaki ostrzegawcze i postępować zgodnie z zaleceniami władz lokalnych, gdy plaże są zamknięte z powodu obserwacji rekinów lub incydentów z nimi związanych” – stwierdził w oświadczeniu Manato Oriri z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu.
Sieci na rekiny zainstalowano w Dunedin w Nowej Zelandii w 1971 r. i usunięto w 2011 r. Rząd stwierdził, że sieci szkodzą środowisku, powodując śmierć prawie 700 gatunków innych niż docelowe.
Kobieta została ranna w wyniku ataku rekina w wakacyjnej okolicy Riverton w Southland po tym, jak 21-latek wszedł do głębokiej wody u ujścia rzeki, w pobliżu boisk do rugby, około godziny 2 w nocy 19 grudnia.
Policja podała, że rekin ugryzł ją w nogę, powodując poważne obrażenia.
Lokalna policja podała, że 28 grudnia 14-letni surfer zmarł w Ethel Beach w Australii Południowej po tym, jak został śmiertelnie raniony w nogę przez rekina.
Dwa dni później 39-letni hawajski surfer zginął na północ od Maui w wyniku ataku rekina.
Uratowano mężczyznę, który 2 stycznia spędził 23,5 godziny na morzu w pobliżu Whangamata i spotkał rekina.
Policja twierdzi, że użył odbicia swojego zegarka, aby zwrócić na siebie uwagę ratowników.