Zaledwie 24 godziny po zniszczeniu się nawzajem w finale Pucharu Świata w Rugby Ardi Savea i Siya Kolisi rzucili nieco światła na swoją „szczególną przyjaźń” i to, jak prawie doprowadziła ona do dołączenia kapitana Springboksu do drużyny Hurricanes.
Obaj napastnicy byli w dobrej formie i wyposażeni podczas dzisiejszego porannego rozdania nagród World Rugby Awards w Paryżu, dzień po dramatycznym finale, w którym drużyna Republiki Południowej Afryki z Kolisi wygrała 12:11, a Savea został wybrany zawodnikiem roku mężczyzn na 15.
Kolisi powiedział 1News, że nagroda dla Savei była „zaległa”.
„To mój brat i jestem z niego naprawdę dumny” – powiedział Kolisi.
„Rok po roku radzi sobie tak dobrze i jestem z niego naprawdę dumny. Dwa lata temu myślałem, że jest w walce o tytuł, ale nie przestał, ciężko pracował rok po roku.
„On wie, co do niego czuję. Nie ukrywamy tego, nie ma w tym tajemnicy – kiedy gramy przeciwko sobie, chcemy się nawzajem zniszczyć”.
Pomimo tej zaciekłej rywalizacji Kolisi dał jasno do zrozumienia, że nie ma zamiaru kontaktować się z głową Savei podczas wczorajszego finału – za co otrzymał żółtą kartkę, ale kontrowersyjnie nie otrzymał czerwonej kartki, mimo że podobne okoliczności zakończyły finał Sama Keane’a.
„Ostatecznie wszyscy przechodzimy przez tę samą walkę. Chcemy zapewnić byt naszym rodzinom. Chcemy, aby nasze kraje były dumne, nasze rodziny były dumne, a czasami on pomaga mi, gdy przechodzę przez problemy Albo przechodzę przez coś trudnego, a on wie, jak sobie poradzić lepiej ode mnie” – kontynuował Kolisi.
W tym momencie sam mężczyzna dołączył do wywiadu Kolisiego z Andrew Savile’em z 1News Sport z szerokim uśmiechem i podobnymi pochwałami dla swojego kolegi.
„To właściwie wyjątkowa przyjaźń. W dzisiejszych czasach rzadko zdarza się, aby dwóch graczy tworzyło tak wielką rodzinę” – powiedział Savea.
„To wyjątkowy człowiek. Jest tylko jeden inny kapitan, który wygrał dwa Puchary Świata z rzędu, więc jest wyjątkowym człowiekiem. Bardzo miło jest to robić i jednoczyć kraj, bardzo miło to widzieć i jak powiedziała Sia, kochamy naszych ludzi, kochamy nasze rodziny, kochamy nasze społeczności, a on jest ucieleśnieniem tego.
„Wszystko, co robi, jest inspiracją dla wszystkich, łącznie ze mną, ale kiedy gramy przeciwko sobie, wszystko jest w porządku!”
Kolisi dodała, że ich przyjaźń opiera się na solidnym fundamencie szacunku.
„Nie mogę być na boisku na 50 procent, ponieważ wiem, że on pojawi się na boisku na 100 procent” – powiedział kapitan Bucs.
„I myślę, że on wie, kiedy się pojawiam, wie, jak bardzo go szanuję, i to samo dotyczy jego”.
W rzeczywistości Savea ujawnił następnie, że ich przyjaźń jest tak głęboka, że w pewnym momencie próbował zwerbować Kolisiego do swojego klubu Super Rugby, Hurricanes, i prawie mu się to udało.
„Byłem blisko” – przyznał Kolisi.
Ale nie tak miało być, podobnie jak w bajkowym zakończeniu All Blacks na tegorocznych finałach Pucharu Świata – bieg, który Kolisi może zobaczyć, nabiera kształtów na długo przed drużynami i komentatorami z półkuli północnej.
„Zawsze wiedzieliśmy, że ludzie je skreślają, a potem znikali z radarów i robili to, co zawsze” – powiedział.
„Wspieramy się, bo sytuacja na południu jest trudna”.