FESTIWAL KIEŁBASY: W Nowym Jorku konkurs jedzenia hot dogów staje się tradycją 4 lipca / Eduardo Muñoz Alvarez, Getty
Jest to dzień w roku, w którym ludzie w 50 stanach świętują abstrakcyjne pojęcia „wolności”, „demokracji” i „fajerwerków”.
Odkąd po raz pierwszy zaproponowano to w 1776 r., Amerykańscy Ojcowie Założyciele uznali za pewnik, że nowy naród potrzebuje „cudownego” wydarzenia, aby uczcić Dzień Niepodległości.
Przyszły prezydent John Adams oświadczył, że wydarzenie to powinno być „najbardziej pamiętnym wydarzeniem w historii Ameryki”.
Chociaż data miała się zmieniać z 2 lipca na 4 lipca, niepodległość uzyskano dopiero w 1783 r., a świętem państwowym miało się stać dopiero ponad półtora wieku później, w 1941 r. – intencja była od początku jasna: bądź miły z imprez.
reklama
Pierwotne plany z 1777 roku określały „Show, gry, sport, broń, dzwony, ogniska i iluminacje”, ale wydaje się, że fajerwerki stały się symbolem definiującym. Z małą ilością czasu na introspekcję, 4 lipca to jedno wielkie fajerwerki „yippie!”
To, co się wyłoniło, to odpowiednik tradycji „powodzenia”, z mieszanką niezwykłych uroczystości rozciągających się od morza po lśniące morze.
Jedyne, czego możemy być pewni, to to, że to świetny czas na wizytę w Stanach Zjednoczonych.
Oto najdziwniejsze obchody 4 lipca z całej Ameryki.
reklama
Bił dzwon wolności
W Filadelfii, mieście braterskiej miłości, co 4 lipca ludzie odwiedzają słynny Broken Bell w Ameryce. Na 526 Market Street, Independence Hall, Liberty Bell to punkt orientacyjny z 1741 roku, który wciąż ma ciekawe pęknięcia.
Odniosła rany wojenne nie w wyniku działań rewolucyjnych, ale zaciekłych uderzeń w lutym 1846 r., w ramach obchodów urodzin Jerzego Waszyngtona.
Co roku 4 lipca słynni mieszczanie są zapraszani do 13 uderzeń w dzwon, po jednym na każdą z 13 pierwotnych kolonii. Ale tylko delikatnie, nikt nie chce więcej pęknięć. Osoby zaproszone do dotykania dzwonka powinny to robić w dziecięcych rękawiczkach.
Konkurs jedzenia hot dogów Nathana Handwerkera
„Słynny” konkurs jedzenia kiełbasek został rzekomo zapoczątkowany w 1916 roku przez polskiego imigranta Nathana Handwerkera, który niedawno przybył szukać szczęścia w „Ameryce”.
Podobno zaczęło się od narodowego zakładu między przyjaciółmi, kto zje najwięcej hot dogów w 10 minut. Rywalizacja odbywa się na oczach Zarządu Portu, gdzie nowicjusze zeszli na brzeg, i łączy obfite jedzenie z popularnymi reklamami schmalz.
To historia, która rozrosła się wraz z opowiadaniem na nowo. Konkurs jedzenia na Coney Island na Brooklynie jest teraz transmitowany na żywo w telewizji.
Chociaż wywiad New York Timesa z agentem prasowym zajmującym się hotdogami twierdzi, że ta historia została wymyślona w latach 70. „w stylu Coney Island Pitchman”, konkurencja jest bardzo realna.
Joey „Jaws” Chestnut nadal jest rekordzistą od 2021 roku, kiedy to w ciągu 10 minut zjedzono 76 hot dogów i bułek.
Wyścigi homarów to wydarzenie w Maine
Na wyspie Mount Desert w stanie Maine odbywa się kolejny dziwaczny konkurs związany z jedzeniem.
Wyścig homarów pokazuje 18 temperatur stworzeń morskich wyrytych w kresce przez cztery obudowy z pleksiglasu. Za 1 dolara uczestnicy imprezy charytatywnej mają szansę wygrać jedną z ostryg.
reklama
Skorupiaki nie są znane ze swojej szybkości i elegancji. Widzowie często zauważają ich brak szybkości. Na szczęście impreza w Bar Harbor zajmuje wystarczająco dużo czasu, aby przygotować piknik z sosem holenderskim i owocami morza.
Przeciąganie liny w San Francisco
Jednym z prawdziwie historycznych wydarzeń, które odbywa się 4 lipca, są stuletnie zawody w zapasach na linie między społecznościami Bolinas i Stinson Beach. Przeciąganie liny to energiczne i licznie odwiedzane wydarzenie, ale musisz zabrać ze sobą pływaków.
Na plaży na północ od San Francisco zawodnicy rzucają linę w poprzek strumienia oddzielającego dwie plaże i próbują wciągnąć innych do wody.
Jabłkowa ruletka w Idaho
Nie daj się zwieść nazwie. W przeciwieństwie do innych tradycji ta nie ma nic wspólnego z jedzeniem.
Jabłko drogowe lub „końskie jajo” to zachodni slang określający łajno zrzucane za wozami. Podczas corocznej parady Hayley 4 lipca uczestnicy Idaho wyciągnęli mnóstwo ze ścieżki parady o powierzchni 10 000 stóp kwadratowych. Na koniec pokazu ci szczęśliwi zawodnicy, których kwadraty kratowe zostaną pobłogosławione „jabłkiem drogi”, otrzymają nagrody.
Uważaj, gdzie chodzisz!
reklama
Malowanie ogrodzeń dla Tomka Sawyera w Missouri
W Hannibal w stanie Missouri — miejscu narodzin pisarza Marka Twaina — mieszkańcy odtworzyli fragment z najsłynniejszego dzieła literackiego w swoim mieście: Przygody Tomka Sawyera.
W książce 12-letni Sawyer przekonuje miejscowych do wykonywania prac domowych, organizując konkurs. Zespoły ustawiają się co roku na ulicach, aby zobaczyć, kto może najszybciej narysować swój odcinek płotu.
Walka Marshmallow w Kalifornii
Święto lepkiego chaosu i obrzydliwego nadmiaru, niewiele kryje się za coroczną tradycją Ocean Beach San Diego. Uczestnicy zebrali się 4 lipca na tym, co Los Angeles Times opisuje jako „spontaniczne wydarzenie bez lidera”.
W 2014 roku został porzucony po tym, jak przywódcy rady miejskiej powiedzieli miejscowym, aby „wychodzili z domu”, mówiąc, że konkurencja często staje się brutalna i niekontrolowana. Poparcie dla wiecu zostało wycofane, ale co 4 lipca niezawodnie wybucha mały impas. Choć oficjalnie skończył się dekadę temu, są i tacy, którzy są mocno związani z tą tradycją.
Ankieta przeprowadzona w lokalnej gazecie OB Rag wykazała, że 69 procent respondentów chciało, aby tradycja wojen marshmallow była kontynuowana. Inni ślubowali, że nigdy nie oddadzą swoich słodyczy. To jest prawdziwe znaczenie wolności