Singapurskie siódemki: Nowozelandczycy błyszczą, jak niepokonani mężczyźni błyszczą w ćwierćfinale

Singapurskie siódemki: Nowozelandczycy błyszczą, jak niepokonani mężczyźni błyszczą w ćwierćfinale

Na początku było kilka niepokojących momentów, ale Nowa Zelandia świętowała swój powrót do mistrzostw świata w siódemkach mężczyzn trzema zwycięstwami z rzędu, aby zarezerwować ćwierćfinał w niedzielę przeciwko Samoa w Singapurze.

W swoim pierwszym występie w serii 2021-22 po nieobecności Covida kapitan Sam Dixon i jego drużyna po raz pierwszy wygrali pięć pierwszych zwycięstw nad Argentyną (12-10), Szkocją (19-7) i Walią (43-5). basen C w sobotę.

Dla srebrnych medalistów zeszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Tokio oznacza to powrót do rugby pucharowego, który rozpocznie się na Samoa o 17:12 (czasu nowozelandzkiego). Samoa pokonało Anglię 31-5 i jest drugie w grupie B za wielką Australią.

Caleb Tangitao strzelił gola na wyjeździe w meczu przeciwko Szkocji.

Martin Serras Lima/Photosport

Caleb Tangitao strzelił gola na wyjeździe w meczu przeciwko Szkocji.

Brakujący weterani Scott Curry i Tim Mickelson, zaostrzeni przez mecz treningowy z Samoa, byli pewnymi niewiadomymi, gdy Nowa Zelandia weszła do serii w piątej rundzie przeciwko trudnym rywalom. Tokijska drużyna kobiet, która zdobyła złoty medal, powraca do Kanady za trzy tygodnie.

Czytaj więcej:
* Siódemki All Blacks i Black Ferns Sevens przygotowują się do kwietniowych Mistrzostw Świata

Jak zwykle pojawiły się nowe szybkie samochody, a Kitiona Vai (Auckland), Brady Rush (Northland), Leroy Carter (Bay of Plenty), Caleb Tangitao (Auckland) i Moses Liu (North Harbor) po raz pierwszy zaznaczyli swoją obecność. .

Czterech z nich – Liu, Carter, Fei i Tangitao – zapaliło się na boisku, aby strzelić gola, gdy mijali Walię, z kapitanem Dylanem Collierem na czele.

Leo zdobył podwójną wygraną, gdy Nowa Zelandia zdobyła siedem prób, aby przypieczętować swoje miejsce w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej.

Kitiona Vai krzyżuje ze Szkocją, a Nowa Zelandia nosi białe koszulki.

Martin Serras Lima/Photosport

Kitiona Vai krzyżuje ze Szkocją, a Nowa Zelandia nosi białe koszulki.

Przeciwko Szkocji niektórzy przybysze pokazali się po swojej stronie. Tangitao sprowokował ich biegiem na 85 metrów w oszałamiającej indywidualnej próbie odbicia się po wczesnym wyniku Szkocji, gdy Nowozelandczycy założyli białe koszulki w drugim meczu.

READ  „Blindside”: Speedway NZ twierdzi, że nie podjęto decyzji o opuszczeniu Western Springs

Po przegranej 7:5 w pierwszej połowie Nowa Zelandia wykorzystała grzech Szkocji, aby nie budzić wątpliwości.

Tangitau wspinał się w górę iw dół Regan Ware, próbując dostać się na zielone światło, po czym Vai pokazał swoją szybkość i dał nogę, aby zdobyć trzecie miejsce w Nowej Zelandii.

Wcześniej spóźnienie z rzutu karnego przez Argentynę pomogło Nowej Zelandii wygrać.

Awansując się 12:5 na koniec pierwszej połowy, Nowa Zelandia przegrywała w rozpaczliwym finale dla brązowej medalistki olimpijskiej Argentyny.

Ich postępy wyglądały na chwiejne w ostatniej minucie, kiedy Dixon został ukarany i sfaulowany za spóźniony atak u jego boku dwoma punktami.

Ale Argentyna, mając indywidualną przewagę, wykonała rzadki rzut karny z prawie 30 metrów i spróbowała wykonać rzut karny szeroko, by Dixon i jego zawodnicy odetchnęli z ulgą.

Kapitan otworzył konto Nowej Zelandii próbą po dobrej pracy w przygotowaniach od szybkiego Joe Webbera, po tym jak Argentyna strzeliła gola wcześnie przez Luciano Gonzaleza.

Nowa Zelandia objęła prowadzenie, gdy Liu strzelił gola po dobrym ruchu na koniec pierwszej połowy.

Argentyna odpowiedziała wkrótce po pierwszej połowie, aby zmniejszyć dystans, a dyscyplina Nowej Zelandii została ponownie przetestowana, gdy Andrew Kniustab został ukarany za atak bez broni.

Ostatnim razem, gdy obie drużyny spotkały się, na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio, Nowa Zelandia wygrała 35-14 w puli na drodze do srebra, kiedy w finale przegrała z Fidżi.

Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *