„Duet” Paul McCartney z Johnem Lennonem w „I Have a Feeling” na planie Glastonbury. Wideo / BBC
Sir Peter Jackson z Nowej Zelandii został ujawniony jako pomysłodawca niesamowitego występu Beatlesów w Glastonbury zeszłej nocy, w którym nieżyjący już John Lennon śpiewał u boku swojego starego kolegę z zespołu, Sir Paula McCartneya.
Według Daily Mail, 80-letni McCartney zachwycił fanów na festiwalu muzycznym Worthy Farms wyborem swoich największych hitów, w tym duetu z Lennonem z I Got A Feeling – możliwym dzięki wykorzystaniu przez Jacksona sztucznej inteligencji (AI). .
Uważa się, że Jacksonowi udało się pominąć pewien dźwięk ze starego materiału filmowego, aby wyizolować głos Lennona, technikę, którą filmowiec Kiwi zastosował w swoim filmie dokumentalnym The Beatles: Get Back, o tworzeniu albumu Let It Be.
Według Daily Mail, w filmie wykorzystano specjalnie zaprojektowaną sztuczną inteligencję do manipulowania oryginalnymi nagraniami poprzez oddzielenie dźwięków instrumentów, mowy i szumu tła. Proces ten umożliwił redaktorom wykorzystanie wcześniej nieużytecznych zrzutów ekranu.
Ponieważ te same metody zostały użyte, aby przywrócić Lennona do „życia” ostatniej nocy w Glastonbury, McCartney stanął na scenie i powiedział fanom: „Mam tu coś wyjątkowego. Pewnego dnia zadzwonił do mnie Peter Jackson i powiedział, że może wziąć wokal Johna i odizoluj je, abyś mógł zagrać na żywo z Johnem w trasie. Powiedział: „Wyobrażasz sobie to?”
Oszałamiając publiczność, McCartney powiedział: „To jest dla mnie takie wyjątkowe, człowieku. Wiem, że to wirtualne, ale daj spokój — to John. Wróciliśmy razem”.
Czytaj więcej: • Lorde jest nie do poznania blondynką, gdy występuje na festiwalu Glastonbury
Fani zabrali się do mediów społecznościowych, aby wyrazić, jak bardzo są podekscytowani duetem i epickim występem McCartney.
„Ma 80 lat. Grał ponad dwie i pół godziny. Ostatnia godzina była tak dobra, jak nigdy wcześniej. Jest geniuszem piszącym piosenkę. Mamy szczęście, że wywarł wpływ na nasze życie. To pan Paul McCartney Pokłoń się, Paul… Był niewiarygodny” – napisał jeden z fanów.
Inny post: „Jak pojawiasz się jako gość Dave’a Grohla i odwiedzasz Bruce’a Springsteena? Wiem jak, będąc the Beatles i grając na żywo z wokalem Johna Lennona! Niesamowite! Dziś wieczorem byliśmy świadkami czegoś wyjątkowego”.
Jackson wcześniej ujawnił swój entuzjazm dla Beatlesów, dzieląc się tym, jak powstał dokument o zespole.
Podczas trasy teaserowej The Beatles, Jackson rzekomo przyznał się do bycia wieloletnim fanem, aw wywiadzie dla serwisu informacyjnego popkultury LRM Online powiedział, że zapytał, czy są jakieś dodatkowe nagrania popularnej grupy Let’s, kiedy kręcono ją w 1969 roku. .
Jackson zapewnił sobie wyłączny dostęp do archiwów filmowych zespołu i przekształcił 60 godzin materiału w trzyczęściowy dokument. Proces montażu trwał podobno dwa lata – dłużej niż filmy Władcy Pierścieni, z których każdy wymagał od trzech do czterech miesięcy.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.